Zdaniem Ludwika Dorna to szef Ministerstwa Obrony Narodowej jest czarnym bohaterem tragedii w Smoleńsku i to on ponosi za nią polityczną odpowiedzialność. Już wcześniej Dorn domagał się dymisji Bogdana Klicha. Teraz, w rozmowie z dziennikiem "Polska The Times" zarzuca mu, że "skręcił" przetarg na samoloty dla VIP-ów i dlatego do Katynia najważniejsze osoby w państwie pojechały zawodną tutką.
Na czym polegało "skręcenie" przetargu? Dorn wyjaśnił, że założenia do przetargu na samoloty VIP-owskie zostały przygotowywane jeszcze za czasów Sikorskiego. Gdy szefem MON został Aleksander Szczygło, miał się zorientować, że specyfikacja jest ustawiona pod konkretny typ samolotów - embraery.
"Klich nie podpisał, Klich winien"
- On (Szczygło - red.) zlecił przygotowanie nowej specyfikacji przetargowej, która w lutym 2008 r. wylądowała na biurku ministra Klicha. A on tego nigdy nie podpisał - opisał proces przetargu lider "Polski Plus". - Klich zaczął kombinować i pojawiły się jego wypowiedzi o pilnej potrzebie zakupienia samolotu w trybie bezprzetargowym. I to znów był powrót do embraera - dodał.
Polityk w rozmowie z "Polską" nie chciał podać nazwiska konkretnej osoby, która miała ustawić przetarg. Podkreślił jednak, że to Klich jest winny tego, że polska delegacja na uroczystości do Katynia poleciała Tu-154.
- Gdyby nie jego decyzje, prezydent, generałowie, najważniejsze osoby w państwie poleciałyby dwoma, trzema samolotami kupionymi w uczciwym przetargu.
W drugiej turze zagłosuje na Kaczyńskiego?
Dorn w rozmowie z "Polską" mówił także o obecnej kampanii prezydenckiej i zbliżających się wyborach.
Przyznał, że w pierwszej turze Jarosława Kaczyńskiego, z którym jest skłócony od czasu odejścia z PiS, nie poprze. Jednak w drugiej turze jest to już prawdopodobne. Polityk widzi dwa uzasdanienia:
- Jeśli nie dojdzie do umowy politycznej, to pójdę do wyborów, oddam ważny głos, bo chcę zagłosować skutecznie przeciwko Bronisławowi Komorowskiemu - argumentuje. - Jeśli dojdzie do umowy politycznej, mogę powiedzieć: "Kochani, idźmy do wyborów i zagłosujmy na Jarosława Kaczyńskiego, bo to będzie prezydent, jakiego Rzeczpospolita potrzebuje". Technicznie wychodzi na jedno, ale polityczny sens jest zupełnie inny - dodaje.
Wszystkie informacje nt. wyborów prezydenckich 2010, 24 godziny na dobę, można zobaczyć w SPECJALNYM SERWISIE www.tvn24.pl/wybory
Weź udział w akcji tvn24.pl i onet.pl "Krótka piłka - zapytaj kandydata" - sprawdź TUTAJ, jak to zrobić.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24