Zaniechania, różnego rodzaju machlojki, brudne interesy spowodowały, że polskie państwo było gorzej niż inne państwa przygotowane do tej prawdziwej pandemii - ocenił Donald Tusk. Lider Platformy Obywatelskiej na konferencji w Senacie odpowiadał na pytania między innymi o decyzję prokuratury, która umorzyła śledztwo w sprawie zakupu respiratorów.
Donald Tusk we wtorek ma rozmawiać z partnerami koalicyjnymi. W tym dniu zorganizował także konferencję w Senacie razem z marszałkiem tej izby Tomaszem Grodzkim.
"Winą jest skala zaniedbań"
Tusk pytany był między innymi o decyzję stołecznej prokuratury okręgowej, która umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez szefów Ministerstwa Zdrowia w sprawie zakupu respiratorów.
- W czasie kiedy na całym świecie przygotowywano się na kolejne fale pandemii, kiedy w kilku krajach w Europie ludzie masowo umierali z powodu covidu, a w Polsce na szczęście jeszcze skala zagrożenia dla życia ludzi nie była tak duża, to ludzie odpowiedzialni za walkę z pandemią zajmowali się bardzo dwuznacznymi interesikami - odpowiedział.
Dodał, że "być może władza dziś sądzi, że poprzez decyzję o umarzaniu sprawy przez prokuraturę, przy pomocy propagandy swoich mediów, uda się to jakoś zasypać, a ludzie nie będą o tym mówili". - Ale możecie być państwo przekonani, że prędzej czy później ta bardzo brutalna prawda dotrze do ludzi - powiedział.
- Zaniechania, różnego rodzaju machlojki, brudne interesy spowodowały, że polskie państwo było gorzej niż inne państwa przygotowane do tej prawdziwej pandemii - ocenił.
Zwrócił uwagę, że "Polska ma jedną z najwyższych na świecie i najwyższą w Europie śmiertelność z powodu pandemii". Dodał, że to nie jest "wina "PiS-u ani rządu, że w Polsce była i jest pandemia, a tysiące ludzi chorowało i umierało".
- Winą jest skala zaniedbań, a ona wynika nie tylko z niekompetencji, ale przede wszystkim z tego, że ludzie na szczytach władzy, odpowiedzialni za zdrowie i bezpieczeństwo Polaków zajmowali się albo interesikami, albo propagandą, albo swoimi wyborami - wymienił.
- Na tym się skoncentrowali, a nie na ratowaniu ludzi. Ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność za to, że skala umieralności w Polsce była wyższa niż praktycznie wszędzie w Europie - podkreślił.
Tusk: agresja i zaprogramowana nienawiść są obecne w niektórych mediach
Tusk mówił, że z marszałkiem Senatu rozmawiali wcześniej o zagrożeniu, jakim może być agresja i prowokacja obecne w niektórych mediach, przede wszystkim tych "w pełnej dyspozycji PiS".
- Rozmawialiśmy też o tym, jak dużym zagrożeniem w polskim życiu publicznym może być agresja i zaprogramowana nienawiść i prowokacja, które są obecne zarówno w niektórych mediach, na niektórych forach w mediach społecznościowych, przede wszystkim w tych mediach, które są w pełnej dyspozycji PiS, tych partyjnych mediach, które wyspecjalizowały się nie tylko w ostatnich dniach - mówił. - Ale muszę powiedzieć, że mimo moich doświadczeń, nawet mi zaimponowały w ostatnich dniach konsekwencją w agresji i w takim nienawistnym interpretowaniu rzeczywistości - przyznał.
Przypomniał przy tym zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. - Pamiętamy też, jak wielkie znaczenie w budowaniu tej atmosfery nienawiści w niektórych, niedużych, nielicznych, ale agresywnych grupach ludzi, jak wielkie znaczenie odegrała tak zwana telewizja publiczna - powiedział.
Tusk: agresja i zaprogramowana nienawiść są obecne w niektórych mediach
Tusk odpowiadał także na pytania w sprawie Sławomira Nowaka. - Jak rozumiem, teraz jest polityczne zamówienie ze strony partii rządzącej dla jej funkcjonariuszy w mediach, żeby wszystkim wmówić, że sprawa Sławomira Nowaka jest sprawą Donalda Tuska - mówił.
- Możecie się bardzo starać i dzisiaj też już się postaraliście o to. Prawdą jest to, że trzymano go bardzo długo w areszcie. Prawdą jest to, że sąd i to w dwóch instancjach uznał, że nie ma żadnego powodu trzymać go w areszcie i że w związku z tym wszystkie te pogłoski, huczała Warszawa o tym, że chodzi o to, żeby zmusić, złamać Nowaka, aby może jakoś obciążył główny cel tej operacji - mówił. - To się nie powiodło - skwitował.
Tusk ocenił, że "stąd to wkurzenie i ta wściekłość PiS-u i ministra (sprawiedliwości Zbigniewa) Ziobry". - Tak to czytam i chyba każdy czyta to dokładnie w taki sam sposób. W tym sensie jego przetrzymywanie miało wymiar polityczny, w tym sensie był więźniem politycznym - mówił. Pytał dalej: - Gdzie są zarzuty o charakterze karnym? Gdzie przeprowadzono śledztwo?
Dopytywał dalej, co stoi na przeszkodzie, aby prokurator postawił Nowakowi zarzuty i odbyła się szybko rozprawa w sądzie. - Prawdopodobnie uczciwa rozprawa sądowa nie jest w interesie pana ministra Ziobry. Może nie dostarczył panu (Jarosławowi) Kaczyńskiemu, co obiecał w związku ze sprawą Nowaka - ocenił.
Źródło: TVN24