"Nie chcemy biernie czekać i pozwolić, żeby ktoś, kto został zraniony przez naszych braci, był zmuszony do samotnej walki ze skutkami doznanej krzywdy" - napisali polscy dominikanie w niedzielnym komunikacie. Zaapelowali o "ujawnienie ewentualnych przypadków nadużyć" popełnionych wobec osób niepełnoletnich przez braci z zakonu. Zapewnili, że każdy, kto będzie potrzebował rozmowy lub wsparcia, "na pewno zostanie przyjęty, wysłuchany i otrzyma pomoc".
W niedzielę na stronie internetowej Polskiej Prowincji Dominikanów opublikowano komunikat w sprawie "zgłaszania nadużyć wobec nieletnich".
"Nie chcemy biernie czekać"
"W ostatnich tygodniach zostaliśmy jako polscy dominikanie skonfrontowani z bolesną prawdą, dotyczącą nadużyć popełnionych ponad dwadzieścia lat temu przez jednego z naszych braci z klasztoru wrocławskiego" - czytamy w oświadczeniu.
Chodzi o sprawę ojca Pawła M. Na początku marca wrocławscy dominikanie przyznali, że w latach 1996-2000 w ramach duszpasterstwa we Wrocławiu działał "intensywny mechanizm przypominający funkcjonowanie sekty religijnej", a jeden z zakonników - Paweł M. - miał stosować przemoc fizyczną, psychiczną, a także seksualną wobec uczestników duszpasterstwa akademickiego. Duchowny usłyszał siedem prokuratorskich zarzutów dotyczących gwałtu oraz poddania innej czynności seksualnej. Pod koniec marca zapadła decyzja o tymczasowym aresztowaniu zakonnika na trzy miesiące.
"Próbując dokładnie zbadać tamte wydarzenia, chcemy także rozliczyć się z innymi bolesnymi faktami, które mogły mieć miejsce w przeszłości. Nie chcemy biernie czekać i pozwolić, żeby ktoś, kto został zraniony przez naszych braci, był zmuszony do samotnej walki ze skutkami doznanej krzywdy" - napisali w niedziele polscy dominikanie.
"Apelujemy o ujawnienie ewentualnych przypadków nadużyć"
Jak zapewnili zakonnicy, szczególnie zależy im "na ochronie najbardziej bezbronnych".
"Dlatego apelujemy o ujawnienie ewentualnych przypadków nadużyć popełnionych przez naszych braci wobec osób niepełnoletnich. Pokornie prosimy, aby osoby, które – w jakimkolwiek czasie – doznały krzywdy od naszych braci, zgłosiły to nam lub innym odpowiednim instytucjom, kościelnym czy państwowym, w jakikolwiek sposób: osobiście, telefonicznie, listownie lub pocztą elektroniczną" - czytamy dalej.
"Jeśli ktokolwiek z pokrzywdzonych potrzebuje rozmowy i wsparcia – a zechce rozmawiać z dominikanami – na pewno zostanie przyjęty, wysłuchany i otrzyma pomoc" - zapewnili. Dodali, że "wsparciem służyć będą także kompetentne osoby świeckie – kobiety i mężczyźni".
Zgłoszenia zostaną przekazane do odpowiednich władz lub organów
Dominikanie zadeklarowali, że wszystkie zgłoszenia zostaną przekazane "właściwym władzom kościelnym oraz organom ścigania, jeżeli okaże się to konieczne".
"Na ten czas stawania przez nas, polskich dominikanów, w prawdzie polecamy się Waszej modlitwie. Będziemy Was informować o rezultatach naszych działań w specjalnych komunikatach" - dodali ojcowie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24