Zerwane dachy, powalone drzewa. "Nie mam gdzie teraz mieszkać. Nie wiem, gdzie się z dziećmi podziać"

Skutki gwałtownej burzy we wsi Olszany
Zerwane dachy i powalone drzewa po nawałnicy na Dolnym Śląsku
Źródło: TVN24

Ponad 300 razy interweniowali dolnośląscy strażacy po burzach, które w sobotę po południu przeszły nad regionem. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie świdnickim, gdzie nawałnica uszkodziła dachy na budynkach mieszkalnych w kilku miejscowościach. W wyniku burz dwie osoby zostały ranne.

- Nadeszła chmura, ciemno się zrobiło, pojawił się wiatr i zaczęło lecieć wszystko. Żona z dziećmi i mamą do piwnicy uciekła – powiedział mieszkaniec dolnośląskiej wsi Olszany. Do jego domu wdarła się woda, a wichura zerwała dach. – Tragedia. Nie mam, gdzie teraz mieszkać. Nie wiem, gdzie się z dziećmi podziać. Wszystkie pokoje są zalane – podkreślił.

Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej (WSKR) Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu poinformował, że strażacy w regonie interweniowali w związku z burzami ponad 300 razy. - Tych interwencji będzie z pewnością więcej - zaznaczył w sobotę po południu dyżurny.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Skutki gwałtownej burzy we wsi Olszany
Skutki gwałtownej burzy we wsi Olszany
Źródło: TVN24

Nawałnica trwała kilka minut

Innemu mieszkańcowi wsi Olszany porywisty wiatr zerwał dach ze stodoły. – Nic nie mogę, nogi mi się uginają – przyznał. – Staram się nie denerwować, bo po wymianie bajpasów jestem – dodał.

Sąsiadka mężczyzny zrelacjonowała, że ulewa trwała kilka minut. – Przyszło nagle, odeszło nagle. Narobiło szkód – zwróciła uwagę. – Zdążyłem do garażu wjechać autem. W tym momencie to szło. Tylko zdążyłem samochód zamknąć i schowałem się za drzwi. Potężny huk poszedł. Pobiegłem tylko, żeby prąd wyłączyć i to wszystko waliło się na dół. To było coś strasznego – powiedział mieszkaniec Olszany.

Na Dolnym Śląsku najwięcej interwencji – bo około 200 – zanotowano w powiecie świdnickim. W kilku miejscowościach tego powiatu zostały uszkodzone lub zerwane dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych. Wichury i burze wyrządził szkody m.in. w miejscowościach gminy Strzegom w powiecie świdnickim.

Wiele razy do powalonych drzew i zalanych posesji strażacy musieli wyjeżdżać także w powiatach wrocławskim oraz oławskim. Dyżurny WSKR poinformował także, że w wyniku burz dwie osoby zostały ranne. - Odniosły one obrażenia po tym, jak na drodze krajowej nr 8 konar drzewa uderzył w samochód - powiedział strażak.

Prawie 600 interwencji w całej Polsce

Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej starszy kapitan Krzysztof Batorski przekazał, że w ciągu minionej doby strażacy w całym kraju interweniowali 591 razy w związku z burzami. Najwięcej interwencji - zaznaczył - było jeszcze wieczorem.

Po północy sytuacja w kraju uspokajała się i od tego czasu strażacy wyjeżdżali na interwencje 12 razy.

Rzecznik PSP o interwencjach strażaków w związku z burzami
Źródło: TVN24
Czytaj także: