Te czasy - uda się czy się nie uda - już dawno minęły – stwierdził w dogrywce "Jeden na jeden" w tvn24.pl Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, komentując zbliżające się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Zdradził, że przed meczem zawsze powtarza piłkarzom to samo: "gramy dołem i pod wiatr".
– W piłce jest ciężko. W piłce - jak się myśli, że jest łatwo - to się z nikim nie wygra. Natomiast jak się myśli, że gramy pod wiatr, to człowiek zawsze jest bardziej skoncentrowany – wyjaśniał gość programu, zdradzając, że przed meczem zawsze mówi to samo piłkarzom: "gramy dołem i pod wiatr".
"Gramy dołem i pod wiatr"
– Wydaje mi się, że to jest czasem największy problem wszystkich reprezentacji: być odpowiednio skoncentrowanym i dobrze przygotowanym - dodawał.
Prezes PZPN stwierdził też, że na poziomie mistrzostw świata wygrywa ten, kto jest "bardziej przygotowany, pozytywniej nastawiony, zna więcej szczegółów". – Te czasy - uda się czy się nie uda - już dawno minęły – tłumaczył.
Boniek powiedział, że jeśli polska reprezentacja nie wyjdzie z grupy w czasie mundialu w Rosji, to we wrześniu rozpocznie walkę o Ligę Narodów UEFA. – Będzie (ona - red.) też takim etapem przygotowania reprezentacji do eliminacji do mistrzostw Europy. Chcemy co dwa lata jeździć na wielką imprezę – podkreślił.
I dodał: – W sporcie są porażki, w sporcie są zwycięstwa.
"Krychowiak mówi mi na ty"
Boniek powiedział też, że z niektórymi piłkarzami jest na ty, inni zwracają się do niego "panie prezesie". – Ja z piłkarzami nie chcę wytworzyć żadnego dystansu, bo ja jestem prezesem, a oni są zawodnikami. Natomiast widzę, że jest obopólny szacunek. Oni wiedzą, że mogą ze mną żartować, robić, co im się podoba, ale potem instytucjonalnie ja jestem Zbigniew Boniek, oni są piłkarzami i czasami musimy dyskutować o niektórych sprawach – powiedział.
I zdradził: - (Grzegorz - red.) Krychowiak mówi mi na ty.
Nawałka "nie ma łatwego zadania"
Zbigniew Boniek powiedział, że selekcjoner Adam Nawałka ma dwóch dobrych bramkarzy - Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego - którzy pretendują do tego, by być numerem jeden i wystąpić na mundialu. Zażartował, że on wystawiłby dwóch na raz.
Podkreślił, że podobnie jest z napastnikami. - Jest Robert Lewandowski, jest (Arkadiusz - red.) Milik, jest (Dawid - red.) Kownacki, jest (Łukasz - red.) Teodorczyk, jest (Kamil - red.) Wilczek, i każdy umie strzelić bramkę – powiedział.
– Nie jest to łatwe zadanie. Tym bardziej że na bramkarza, jak postawisz, to gra cały mundial, jak się nic nie dzieje. Chyba że jest kontuzja. Natomiast jak postawisz na napastnika, to on wychodzi w pierwszym składzie, ale ten, co nie wyszedł, to wie, że w 60., 70. minucie może wyjść i mecz wygrać – powiedział.
Mundial w Rosji
Turniej w Rosji rozpocznie się 14 czerwca. Wówczas na Łużnikach w Moskwie gospodarz imprezy zmierzy się z Arabią Saudyjską.
Rywalami Polaków w grupie H będą kolejno: Senegal (19 czerwca w Moskwie), Kolumbia (24 czerwca w Kazaniu) i Japonia (28 czerwca w Wołgogradzie).
Autor: pk/adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24