W ciągu ostatnich ponad dwóch tygodni zgłosiło się ponad 3,5 tysiąca ochotników do dobrowolnej służby wojskowej - poinformował szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Zaznaczył, że biorąc pod uwagę sytuację w Ukrainie, Polska stawia obecnie punkt ciężkości na rozwój artylerii.
Prezydent Andrzej Duda oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak wzięli w poniedziałek udział w odprawie rozliczeniowo-koordynacyjnej kierowniczej kadry Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych RP.
W czasie konferencji prasowej Mariusz Błaszczak powiedział, że "ustawa o obronie ojczyzny stanowi fundament, na którym budujemy odporność Rzeczypospolitej Polskiej, bo ona daje nam możliwość rozszerzenia zakresu wyposażania Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt".
Tysiące ochotników do dobrowolnej służby wojskowej
Dodał, że ustawa dała także możliwość ustanowienia nowego rodzaju służby wojskowej - dobrowolnej służby wojskowej. - W ciągu ponad dwóch tygodni zgłosiło się ponad 3,5 tysiąca ochotników - poinformował. Wyraził nadzieję, że prezydent RP będzie obecny na przysiędze jednego z pierwszych oddziałów złożonych z żołnierzy dobrowolnej służby wojskowej.
Stwierdził, że jego wizyta w Korei Południowej i towarzyszące jej rozmowy "zaowocują w bardzo krótkim czasie konkretnymi zamówieniami". Ocenił też, że są to konkretne działania, które wzmacniaj odporność Polski na zagrożenia.
- Wyciągamy wnioski z tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, na przykład stawiamy punkt ciężkości na rozwój artylerii - podkreślił i zaznaczył, że podstawowym zadaniem żołnierzy Wojska Polskiego, którzy stacjonują na wschodzie kraju, jest nie oddanie ani centymetra polskiej ziemi pod okupację agresora.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock