Trzeba mieć końskie zdrowie, by walczyć o wygraną w wyborach. Kampania wyborcza to ciężka fizycznie praca: nieprzespane noce setki spotkań, narad i wieców, olbrzymie zmęczenie oraz gigantyczny stres.
- O dwóch rzeczach trzeba pamiętać, żeby nie pić alkoholu i mało jeść - mówi były premier Leszek Miller.
Były poseł Marian Krzaklewski podkreśla, że podczas kampanii wyborczych nie odczuwał fizycznego zmęczenia, raczej psychiczne i umysłowe.
Przemierzanie kraju wzdłuż i wszerz, spotkania, eventy, konwencje, konferencje. Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami. Były premier Józef Oleksy w domowym archiwum trzyma wszystkie wyborcze kalendarze. - Nie do pomyślenia jak wiele miejsc człowiek może odwiedzić, ilu ludzi spotkać - wspomina. I dodaje, że w tym biegu trzeba znaleźć czas na regenerację.
- Ja świetnie śpię w samochodzie, to jest podziwiana cecha, potrzeba mi 5 minut, żeby zasnąć, nie przeszkadzają mi wertepy, świetnie śpię w pociągu, samolocie, miejsce nie ma znaczenia, tak się regeneruje. Gdyby nie było tego snu, to wszystko by się robiło niepotrzebną golgotą - mówi Oleksy.
Do spania w samochodzie przyznaje się też Jarosław Kaczyński.
"Opada bitewny kurz..."
Słabości jednak okazywać nie wolno, drobna pomyłka może oznaczać przegraną. - Pamiętałem głównie o tym, żeby nie pomylić nazw, np. w Przemyślu nie powiedzieć: dziękuję za zaproszenie do Pułtuska. Dlatego w tym biegu nie można zapominać o higienie tej fizycznej i psychicznej - mówi Miller.
Krzaklewski o kondycję dbał sam, W zapisanym po brzegi kalendarzu, musiał się znaleźć czas na szybki trening. - Nie wiem, jak to wytrzymałem, ale pamiętam, że jeśli chodzi o reguły bezpieczeństwa to staraliśmy się zawsze zorganizować troszkę rekreacji, łącznie nawet z jakimś meczem w piłkę nożną czy jazdą na rowerze i wiem, że magnez był bardzo istotny jako mikroelement - wspomina Krzaklewski.
Choć nie wszyscy przyznają się od razu, zmęczenie odczuwa każdy polityk i z pewnością każdy czeka na dzień kiedy będzie mógł zmrużyć oko na dłużej niż trzy godziny. - Opada kurz bitewny, napięcie. Najbardziej przyjemne są noce z piątku na sobotę do ciszy wyborczej, wtedy jest się na pełnym luzie - podkreśla Oleksy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP