- Do cholery, co pan jest debilem? - takimi słowami poseł PiS Marek Suski zwrócił się w czwartek do przewodniczącego sejmowej komisji kultury i środków przekazu Piotra Adamowicza (Koalicja Obywatelska). Burzliwe obrady dotyczyły wniosku o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych, który w piątek przegłosował Sejm.
Sejm zdecydował w piątek o odwołaniu Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych (RMN). W głosowaniu wzięło udział 440 posłów. Za odwołaniem Czabańskiego z RMN było 257, przeciw - 183, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Krzysztof Czabański kierował Radą Mediów Narodowych od 2016 roku.
Emocje na sejmowej komisji. "Do cholery, co pan jest debilem?"
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli w poniedziałek wniosek o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. W czwartek sejmowa komisja kultury i środków przekazu poparła ten wniosek. Z uzasadnienia wniosku wynika, że Czabański miał złamać zakaz łączenia funkcji szefa RMN z uczestniczeniem "w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym".
Czwartkowym obradom komisji towarzyszyły duże emocje. W pewnym momencie członek komisji Marek Suski (PiS) zwrócił się do przewodniczącego Piotra Adamowicza (KO). - Stwierdzam, że komisja była prowadzona niezgodnie z regulaminem. Pan łamie regulamin, pan jest po prostu aparatczykiem politycznym - mówił.
Komisja pod koniec posiedzenia wybierała posła sprawozdawcę. - Zgłaszam kandydaturę pana posła Macieja Wróbla. Czy poseł Wróbel wyraża zgodę? - pytał Adamowicz.
- Tak, wyrażam zgodę - odpowiedział Wróbel (KO).
- Dziękuję, czy są inne kandydatury? Nie ma. Pan poseł Wróbel zostaje sprawozdawcą komisji kultury i środków przekazu - orzekł prowadzący obrady.
- Nie, nie. Ja wyrażam sprzeciw - wtrącił Suski.
- Nie wypowiedział pan sprzeciwu, zamykam posiedzenie... - odparł Adamowicz.
- Właśnie wypowiadam sprzeciw, do cholery, co pan jest debilem? - stwierdził polityk PiS.
Adamowicz pozostał niewzruszony na tę uwagę Suskiego. - Zamykam posiedzenie komisji kultury i środków przekazu. Dziękuję - powiedział spokojnym głosem.
Do zachowania posłów PiS nawiązał w piątek z mównicy sejmowej poseł sprawozdawca Maciej Wróbel (KO), mówiąc, że zarzucano posłom PO, iż "chcą dokonać zamachu na media publiczne". - Posłanka Joanna Lichocka zagroziła nawet, że odpowiedzialni za ten stan rzeczy - tu cytat - "będą siedzieć". Poseł Marek Suski - nie będę mówił o szczegółach i epitetach, które pan poseł kierował w stronę komisji i przewodniczącego komisji - podważał wiarygodność kancelarii prawnej, która przygotowała rzeczoną analizę - powiedział.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak