Dlaczego prezydent zwleka ze skierowaniem ustawy ws. groźnych przestępców do Trybunału?

Mimo zapowiedzi, ustawa ws. groźnych przestępców wciąż nie trafiła do Trybunału Konstytucyjnego
Mimo zapowiedzi, ustawa ws. groźnych przestępców wciąż nie trafiła do Trybunału Konstytucyjnego
Źródło: tvn24

Mimo, że upłynęły prawie dwa miesiące od zapowiedzi, prezydent Bronisław Komorowski nadal nie skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o postępowaniu wobec niebezpiecznych dla społeczeństwa przestępców - informuje "Polska i Świat" TVN24. Ustawa ma zatrzymać w izolacji niektórych groźnych sprawców, ale od początku budzi kontrowersje konstytucyjne.

Jak zapewnia Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii Prezydenta RP, trwają merytoryczne prace związane z przygotowaniem wniosku do Trybunału Konstytucyjnego". - Tutaj trudno wskazać konkretne etapy - mówi.

Dlaczego prezydent zwleka?

- Na podstawie jakich opinii była podejmowana decyzja w dniu 13 grudnia o podpisaniu ustawy? - pyta mecenas Piotr Schramm.

Zdaniem prawników, złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego powinno być dla prezydenta tylko formalnością. - Muszą istnieć dokumenty, które już przeprowadziły i stanowią pewien ciąg argumentacyjno-logiczny, który pozwalałby na to, żeby treść tych opinii załączyć do wniosku - przekonuje adwokat.

Powstaje więc pytanie: dlaczego prezydent zwleka, choć sam stwierdził, że ustawa może być niekonstytucyjna?

Przeciwnicy polityczni prezydenta przekonują, że może to wynikać ze względów wizerunkowych. - Może czas gra na jego korzyść, bo może być więcej opinii, które staną po stronie prawa, praworządności i obrony praw obywatelskich - przekonuje Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu.

- Mam wrażenie, że to jest nieznajomość rzeczy i brak umiejętności rządzenia. No i bałagan - uważa z kolei Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości.

Zwłoka ze względu na Trynkiewicza?

Jednak prezydenta przed skierowaniem ustawy o przymusowym leczeniu groźnych przestępców do Trybunału mogą powstrzymywać bardziej praktyczne przesłanki. Skierowanie kontrowersyjnej ustawy do TK mogłoby bowiem podważyć cały jej sens. - Mogłoby się wtedy zdarzyć, że sąd, który rozpatruje tę sprawę (Mariusza Trynkiewicza - przyp. red.), zdecydowałby o jej zawieszeniu dlatego, że mamy do czynienia z sytuacją, kiedy rozstrzygnięcie tej indywidualnej sprawy zależne jest bardzo mocno od rozstrzygnięcia innej sprawy - zauważa mecenas Schramm.

Rozprawa ws. Mariusza Trynkiewicza, który 11 lutego może wyjść na wolność, ma się odbyć 10 lutego. Wniosek do sądu o uznanie Trynkiewicza za osobę z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającą zagrożenie dla innych, skierował 22 stycznia do rzeszowskiego sądu dyrektor zakładu karnego w Rzeszowie, gdzie skazany odbywa karę.

Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w życie 22 stycznia. Umożliwia ona na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie

Autor: dln//tka / Źródło: tvn24

Czytaj także: