Zniechęcenie społeczne, seria spektakularnych wpadek, złe reakcje rządu na sytuacje kryzysowe - to według politolog dr Ewy Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego główne przyczyny coraz gorszych notowań Platformy Obywatelskiej. Według niej nie bez znaczenia pozostaje też - jak mówi w rozmowie z tvn24.pl - "siermiężna robota" Prawa i Sprawiedliwości, które skutecznie punktuje kolejne potknięcia rządu.
Ostatnie sondaże Platformie Obywatelskiej nie dają powodów do zadowolenia. Z najnowszego badania TNS Polska wynika, że gdyby wybory odbyły się w pierwszej połowie maja, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość - zamiar głosowania na tę partię wyraziło 28 proc. PO z 25 proc. znalazła się dopiero na drugim miejscu. Także w innym sondażu, przeprowadzonym przez CBOS, PiS wprzedza PO. Partię Jarosława Kaczyńskiego popiera 26 proc., a Donalda Tuska 23 proc. Opublikowane tego samego dnia badanie TNS dla "Forum" TVP Info pokazuje z kolei, że PiS może liczyć na 34 proc. poparcia, a PO na 32 proc.
"PO nie tłumaczy swoich błędów"
Pietrzyk-Zieniewicz spadek notowań PO widzi po pierwsze w zniechęceniu społecznym. - Żyje się ciężej, ceny skoczyły, są problemy z pracą. W końcu dopadł nas ten pełzający kryzys - wylicza.
Jako drugi powód malejącego poparcia Platformy, politolog wymienia m.in. serię "spektakularnych rządowych wpadek" (aferę zegarkową Sławomira Nowaka czy straty Ministerstwa Sportu w związku z koncertem Madonny na Stadionie Narodowym), ale także tradycyjne już problemy ze służbą zdrowia czy edukacją (np. posłaniem szcześciolatków do szkół). Ponadto - jak mówi - Platformie nie pomogły problemy lokalne, m.in. spora krytyka rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie. Pietrzyk-Zieniewicz zaznacza, że wszystkie te kwestie były źle - jeśli w ogóle - objaśniane przez Donalda Tuska i jego współpracowników, przez co społeczeństwo odbierało je jeszcze bardziej negatywnie.
"PiS wybija sprawy, które najbardziej Polaków bolą"
Politolog przyznaje, że niskie notowania PO to nie tylko jej wpadki, ale także skuteczne działania Prawa i Sprawiedliwości. - Trzeba przyznać, że PiS wykonuje bardzo siermiężną robotę i pracę u podstaw. Są nauczeni punktować niedoróbki i potknięcia rządu - wyjaśnia. - Są też obecni w terenie, Jarosław Kaczyński jeździ po kraju. Przycichł też temat katastrofy smoleńskiej. PiS w tej chwili wybija sprawy, które najbardziej Polaków bolą - podsumowuje.
Autor: nsz//kdj / Źródło: tvn24.pl