Ma zaledwie 15 lat, a na swoim koncie niechlubny rekord - blisko pięć promili alkoholu w organizmie. Niestety nastolatka, którą znaleziono nieprzytomną w Ostrowie Wielkopolskim nie jest zapewne ostatnią osobą, która w takim stanie trafiła do szpitala. Dlaczego tak jest? - Wystarczy spojrzeć na dostępność alkoholu. Ja wiecznie powtarzam, że w środku nocy nie da się kupić chleba, ale alkohol można kupić o każdej porze i wszędzie - mówi Krzysztof Dowgird, dziennikarz Antyradia, który sam zmagał się z nałogiem.
W Krośnie (Podkarpackie) pijany nastolatek prowadził auto. W miejscowości Orzech (Śląsk) 14-latek pod wpływem alkoholu nagle upadł na chodnik i nie dawał oznak życia. W Ostrowie Wielkopolskim policjanci interweniowali w sprawie nieprzytomnej pijanej 15-latki, którą znaleziono leżącą na pomoście nad zalewem. Dziewczyna miała prawie pięć promili alkoholu w organizmie. To zaledwie kilka sytuacji nagłośnionych przez media od kwietnia. Po każdej z nich pojawia się pytanie dlaczego tak się stało i czy kolejnym "rekordom" da się zapobiec.
We "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Rafał Wojda rozmawiał na ten temat z Krzysztofem Dowgirdem, dziennikarzem Antyradia i alkoholikiem, który od ponad 30 lat żyje w trzeźwości.
"W środku nocy nie da się kupić chleba, ale alkohol można kupić o każdej porze i wszędzie"
Podczas rozmowy przytoczono wyniki badań "European School Survey Project on Alcohol and Drugs" z 2021 roku. Wynika z nich, że ponad 30 proc. osób wieku od 15 do 16 lat przynajmniej raz mocno się upiło. Podobne doświadczenie ma ponad 56 proc. nastolatków od 17 do 18 roku życia.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Problem alkoholu wśród nieletnich. "Żałuję, że moi rodzice mnie nie dopytywali"
- Jakoś mnie nie dziwią te statystyki i myślę, że będzie jeszcze gorzej. Bo tak jest, w takim kraju żyjemy. Wystarczy spojrzeć na dostępność alkoholu. Ja wiecznie powtarzam, że w środku nocy nie da się kupić chleba, ale alkohol można kupić o każdej porze i wszędzie. Dopóki będzie taka dostępność i będzie on tak tani to mnie takie statystki zupełnie nie będą dziwiły - skomentował Krzysztof Dowgird.
Jego zdaniem lobby alkoholowe w Polsce jest bardzo silne, a rządzący - mimo deklaracji - od lat nie robią nic, by tę sytuację zmienić.
- Paliwo drożeje, a gorzała stoi na takim samym poziomie na jakim była. Kiedy je przestawałem pić 32 lata temu, za swoją dużą pensję dyrektorską byłem w stanie kupić raptem 30 butelek. Dzisiaj za 500 plus możesz sobie kupić 25 butelek alkoholu. Lobby alkoholowe w tym kraju jest tak mocne, że tu się naprawdę nic nie dzieje - powiedział dziennikarz Antyradia.
"Skądś dzieci biorą przykład"
Dowgird przypomniał w studiu historię sprzed kilkunastu lat, gdy przygotowywał materiał do radia. Wtedy również spotkał w szpitalu dziewczynę, która miała blisko pięć promili w organizmie.
- Cały szpital zleciał się, żeby zobaczyć jak wygląda taka rekordzistka. Teraz mamy drugą, tylko ta była w gorszym stanie. Jak za rok zaprosisz mnie do studia to okaże się, że ten rekord znowu został przez kogoś pobity. W czasie, gdy ja zaczynałem pić, cztery promile to była śmiertelna dawka. Teraz pięć promili ma piętnastolatka i wychodzi z tego po dwóch dniach - stwierdził.
Gość Rafała Wojdy zwrócił również uwagę na to, że "dzieci skądś biorą przykład". Patrząc na rodziców, dla których spędzanie wolnego czasu nieodzownie łączy się ze spożywaniem alkoholu, trudno by same nie próbowały pójść w ich ślady.
- Alkoholizm to jest ciężka choroba, na którą można umrzeć. Od czasu kiedy, ja jestem trzeźwy obok mnie zmarło 59 osób, które zaczynały ze mną. Oni mogli żyć, ale nie dali sobie szansy - podsumował.
ZOBACZ MATERIAŁ W TVN24 GO: "Zaczęły im puszczać hamulce. Odbieram około 30 procent więcej telefonów"
Stan 15-latki był ciężki, musieli ją wentylować mechanicznie
Pijaną 15-latkę znaleziono w Ostrowie Wielkopolskim w poniedziałek. Jej stan określano na początku jako ciężki. Dziewczyna była nieprzytomna, nie oddychała samodzielnie. W środę lekarze przekazali, że sytuacja się poprawiła. Pacjentka oddycha już samodzielnie.
Ostrowska policja wyjaśniła już okoliczności zdarzenia. Okazało się, że 15-latka spożywała wódkę z grupą znajomych. I to właśnie jedna z tych nieletnich osób zakupiła alkohol w sklepie. Sprawą nieletnich zajmie się sąd rodzinny. Konsekwencji nie uniknie też sprzedawczyni. 48-latka już usłyszała zarzuty. Ponadto policja wystąpi z wnioskiem o odebranie sklepowi koncesji na sprzedaż alkoholu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock