Liczba dzieci i młodzieży leczonych z powodu depresji w ciągu ostatnich pięciu lat podwoiła się - to dane od lekarzy. Swoimi statystykami dysponuje również policja. Wskazują one, że coraz częściej dochodzi do prób samobójczych podejmowanych przez młodych ludzi. - Ogromna liczba dzieci w ogóle nie leczy depresji, bo są w małych miejscowościach, na wsiach, gdzie nie mają żadnego dostępu do specjalisty zdrowia psychicznego - zwraca uwagę Anna Morawska-Borowiec, prezes Fundacji "Twarze Depresji". Materiał magazynu "Polska i Świat".
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, poniżej znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Często przygnębia ich to samo, co martwi dorosłych: pandemia, rosnące ceny, wojna w Ukrainie, sytuacja rodzinna, niepowodzenia towarzyskie. I to mogą być czynniki, które przyczynią się do rozwinięcia choroby.
Jednak objawy dziecięcej depresji mogą być mylące. Zamiast smutku, spadku koncentracji, zaburzenia snu, może też pojawić się na przykład agresja, złość. - Rzucają plecakiem, denerwują się, krzyczą. One często tak odreagowują swoje emocje, z którymi mają ogromną trudność, żeby sobie poradzić, żeby je nazwać, żeby je opisać - mówi prezes Fundacji "Twarze Depresji" Anna Morawska-Borowiec.
Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w ciągu ostatnich pięciu lat liczba dzieci i młodzieży, które są leczone z powodu zaburzeń depresyjnych i zaburzeń nastroju wzrosła o ponad 100 procent. W 2017 roku takich osób było 12 tysięcy, w 2021 już 25 tysięcy.
Negatywny wpływ pandemii
Psychologowie zauważają nietypowe zjawisko - w tym roku rodziny zgłaszają się do przychodni nawet w środku wakacji. - Coś, co było kiedyś typowe dla końcówki wakacji i początku roku szkolnego, naturalne, bo dzieci z różnym stanem, w różnych sytuacjach zaczynały rok szkolny, tak teraz to jest zaobserwowane na początku sierpnia - podkreśla psycholog doktor Tomasz Rowiński.
Ogromne szkody w samopoczuciu dzieci wyrządziła pandemia, a skutki lockdownu i zdalnej nauki, niestety, nie miną od razu. Konsultantka wojewódzka w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży na Podkarpaciu Małgorzata Pruchnik-Surówka wylicza, że z pandemią wiązała się izolacja od rówieśników, poczucie wyobcowania, wyalienowania, brak możliwości realizacji zadań rozwojowych w okresie nastoletnim czy okresie dziecięcym.
To był także trudny czas dla ich rodziców, w efekcie najmłodsi często pozostawali z problemami sami. Zdaniem Narodowego Funduszu Zdrowia za wzrost liczby młodych pacjentów leczonych z powodu zaburzeń depresyjnych i zaburzeń nastroju w dużym stopniu odpowiada większa dostępność psychologów w poradniach środowiskowych, a to dzięki wprowadzanej reformie systemu ochrony zdrowia psychicznego.
- Dzieci, które do tej pory nie były diagnozowane, tak naprawdę nie bardzo miały być gdzie diagnozowane. Na samym Mazowszu takich punktów jest już blisko 90 - stwierdza rzecznik NFZ Andrzej Troszyński. W całej Polsce jest ich ponad 300.
I to mogłaby być optymistyczna wiadomość, gdyby nie fakt, że wciąż wiele dzieci i nastolatków pomoc otrzymuje za późno. - To są nastolatkowie, którzy już zalegają w łóżkach, czyli dwa tygodnie nie wychodzą z łóżka. Więc zespół powinien pojechać, nawet lekarz powinien pojechać - uważa doktor Tomasz Rowiński.
Statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują tylko fragment rzeczywistości, skala problemu może być jeszcze większa. - Ogromna liczba dzieci w ogóle nie leczy depresji, bo są w małych miejscowościach, na wsiach, gdzie nie mają żadnego dostępu do specjalisty zdrowia psychicznego, a część w miastach leczy depresję w sektorze prywatnym, którego te statystyki nie obejmują - zwraca uwagę Anna Morawska-Borowiec.
Wzrost liczby prób samobójczych i samobójstw
Są jeszcze inne dane, Komendy Głównej Policji, które mówią o ponad 70-procentowym wzroście liczby prób samobójczych i samobójstw w 2021 roku, względem poprzedniego roku. Mimo większej dostępności pomocy psychologicznej wciąż bywa, że rodzic wagę problemu uzmysławia sobie dopiero, gdy trzeba ratować życie dziecka.
- I nagle pierwsza konsultacja odbywała się w szpitalu po próbie samobójczej i nagle okazywało się, że rodzice są zdziwieni z jakimi trudnościami boryka się ich dziecko - stwierdza Małgorzata Pruchnik-Surówka.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, poniżej znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Pod numerem 116 111 dostępny jest całodobowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Telefon dla dzieci i młodzieży uruchomił również pod numerem 800 12 12 12 Rzecznik Praw Dziecka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: CNB