Dlaczego prezydent Andrzej Duda i rząd zaczynają zajmować się sprawą, kiedy sytuacja jest naprawdę podbramkowa? - pytał w programie "Debata Faktów: Kampania 2020" Adam Szłapka, rzecznik sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, odnosząc się do sytuacji związanej z koronawirusem w Polsce. Reprezentanci innych kandydatów w wyborach prezydenckich mówili między innymi o reakcji rządu i uchwalonej specustawie. - Wirusa nie leczy się ustawami, wirusa leczy się lekarstwami - zwracał uwagę Stanisław Zakroczymski ze sztabu Szymona Hołowni.
Goście premierowej odsłony programu "Debata Faktów: Kampania 2020" rozmawiali o trwającej kampanii wyborczej i tematach, które ją dominują. Padły pytania o sytuację związaną z koronawirusem w Polsce, gdzie według informacji podanych przez Ministerstwo Zdrowia w niedzielę wieczorem, zakażenie potwierdzono u 11 osób.
"Jesteśmy gotowi wydać więcej, jeżeli będzie taka potrzeba"
Adam Bielan, reprezentujący sztab ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy, wskazywał, że "dzisiaj mamy przypadki zachorowania na koronawirusa w ponad 100 krajach świata, ponad 100 tysięcy osób jest zakażonych".
- To jest problem globalny, to jest problem również ogólnoeuropejski - przekonywał.
- Z inicjatywy Polski stworzono specjalny fundusz europejski w wysokości 250 milionów euro, z inicjatywy Polski odbyło się w piątek spotkanie ministrów zdrowia Unii Europejskiej. Polski rząd zagwarantował w tej chwili ponad 100 milinów złotych w budżecie państwa na walkę z koronawirusem - wyliczał rzecznik sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy. - Oczywiście jesteśmy gotowi wydać więcej, jeżeli będzie taka potrzeba - dodał.
Bielan podkreślił, że w tej sprawie konieczna jest współpraca wszystkich ugrupowań politycznych. - Choroba nie wybiera - mówił.
"Konfederacja wraz z Krzysztofem Bosakiem przygotowała interpelację do ministra zdrowia"
Według Tomasza Grabarczyka ze sztabu kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka to, co politycy mogą zrobić w sprawie koronawirusa, "to przede wszystkim uspokajać nastroje". - Niestety, nie każdy to robi - ocenił. - Prezydent Duda zwołuje nadzwyczajne posiedzenie Sejmu, na którym sam nie zabiera głosu. I chociaż wcześniej informuje, że jest to posiedzenie informacyjne, które ma trwać trzy godziny, to przygotowuje z partią rządzącą specustawę, która pokazuje się w nocy - kontynuował.
Grabarczyk poinformował, że "Konfederacja wraz z Krzysztofem Bosakiem przygotowała interpelację do ministra zdrowia, w której zadała już paręnaście dni temu konkretne pytania dotyczące wdrażanych procedur".
- My nie chcemy siać paniki, my chcemy te nastroje uspokajać i chcemy, żeby minister zdrowia odnosił się na bieżąco do najważniejszych kwestii związanych z procedurami, jeśli chodzi o przygotowanie na epidemię koronawirusa w Polsce - dodał.
"Niezwykle ważne jest także, żeby zaangażowany był prezydent"
Według Beaty Maciejewskiej, reprezentującej kandydata Lewicy na prezydenta Roberta Biedronia, "najważniejsze dzisiaj jest poczucie bezpieczeństwa Polek i Polaków, i dobre przygotowanie państwa". - Rząd musi być przygotowany na działania, musi być także w kontakcie z samorządowcami - przekonywała.
- Niezwykle ważne jest także, żeby zaangażowany był prezydent. Prezydent dzisiaj zwołuje konferencję o 22.30, ale ta konferencja nie dotyczy bezpieczeństwa Polek i Polaków. Ona dotyczy dwóch miliardów złotych rocznie dla TVPiS - dodała reprezentantka sztabu Roberta Biedronia.
"Potrzebna jest współpraca, ale potrzebne są też realne działania"
Adam Szłapka ocenił, że "sytuacja jest oczywiście bardzo poważna". - Potrzebna jest współpraca, ale potrzebne są też realne działania - wskazywał.
- Pytanie, dlaczego prezydent Andrzej Duda i rząd zaczynają się zajmować tą sprawą, kiedy sytuacja jest naprawdę podbramkowa? My, ustawę, która miała dać rządzącym realne narzędzie do walki z przygotowaliśmy juz 14 lutego. Rząd i większość parlamentarna uważali, że żadnej specjalnej ustawy nie należy przyjmować - mówił dalej rzecznik sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, kandydatki Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta.
"Wirusa nie leczy się ustawami, tylko wirusa leczy się lekarstwami, leczy profilaktyką"
Stanisław Zakroczymski ze sztabu Szymona Hołowni podkreślił, że "wirusa nie leczy się ustawami, tylko wirusa leczy się lekarstwami, leczy profilaktyką". - Ważne jest to, co mówią lekarze, że za połowę pracy epidemii odpowiada strach. I my musimy zrobić wszystko, aby nasi obywatele tego strachu wykazywali jak najmniej - przekonywał.
- Takie działania, jakie zostały podjęte zgodnie przez rządzących i opozycję ostatnio w Sejmie, to znaczy uchwalenie nagłej specustawy w nocy, mimo opinii wybitnych prawników, w tym profesor Ewy Łętowskiej, że ustawa jest niezgodna z konstytucją, raczej nie służy rozładowywaniu tego napięcia, nie służy poczuciu bezpieczeństwa obywateli, a raczej służy napędzaniu tego strachu - ocenił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zasiłki, praca zdalna, "nakaz ewakuacji w ustalonym czasie". Specustawa punkt po punkcie >>>
Piotr Zgorzelski, reprezentant sztabu kandydata Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza, podkreślił, że "nie było wątpliwości dla klubu parlamentarnego Koalicji Polskiej, aby poprzeć te rozwiązania, które sprawy posuwały do przodu".
Przekonywał również, że "sposobem wyjścia" z sytuacji związanej z koronawirusem jest oczywiście "Pakt dla zdrowia", który przedstawił PSL.
Kidawa-Błońska "do dzisiaj za to ordynarne kłamstwo nie przeprosiła"
W dyskusji pomiędzy uczestnikami programu Adam Szłapka mówił, że jego ugrupowanie miało "bardzo wiele sygnałów od różnych lekarzy ze szpitali, że jest chaos, że ludzie nie wiedzą, co się dzieje, że jest niedostateczny przepływ informacji ze strony ministerstwa do jednostek poszczególnych". - Nie wszytko da się załatwić konferencjami prasowymi ministra [zdrowia, Łukasza - przyp. red.] Szumowskiego. Też muszą wiedzieć wszystko lekarze, samorządy - dodał.
Na te słowa zareagował Adam Bielan. Przypomniał wpis Kidawy-Błońskiej w mediach społecznościowych w którym wezwała rząd i premiera Mateusza Morawieckiego "do ujawnienia prawdy o przypadkach koronawirusa w Polsce", zanim został oficjalnie potwierdzony pierwszy przypadek zakażenia nim w Polsce. Zdaniem reprezentanta sztabu prezydenta Dudy kandydatka PO "zarzuciła rządowi, że ukrywa fakty koronawirusa w Polsce i do dzisiaj za to ordynarne kłamstwo nie przeprosiła".
- Nie przeprosił za to również przedstawiciel jej sztabu wyborczego - dodał.
Bielan odniósł się także do słów Szłapki o złożonym przez opozycję projekcie ustawy w sprawie koronawirusa. - Ten projekt zawierał kardynalne błędy, państwo w projekcie ustawy nie potrafiliście nawet prawidłowo określić wirusa, z którym musimy się dzisiaj na całym świecie zgadzać - ocenił.
Przedstawiciel sztabu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy był ponadto pytany o możliwość odwołania imprez masowych ze względu na koronawirusa. - To jest decyzja rządu - odparł.
Maciejewska: próbowano w każdy możliwy sposób usprawiedliwić przekazanie tych dwóch miliardów złotych rocznie
Piotr Zgorzelski wskazywał na aspekt ekonomiczny sytuacji związanej z epidemią. - Dzisiaj nikt nie pyta, w jaki sposób zrekompensujemy ogromne straty dla tych wszystkich, którzy pracują w branży turystycznej, która sześć procent polskiego PKB - mówił.
- Znów słyszymy, że są jakieś pieniądze na telewizję publiczną - nie wiadomo, po co finansować coś takiego, co tylko jest wylęgarnią hejtu i nienawiści - a tymczasem przedsiębiorcy, którzy nie tylko, że mają już dramatyczną sytuację, to za chwilę [jeszcze - przyp. red.] stracą jeszcze swoje miejsca nie tylko pracy, ale swoich pracowników - kontynuował. Reprezentant kandydata ludowców nawiązał tym do podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudy ustawy o radiofonii i telewizji i ustawy abonamentowej przyznającej w 2020 roku rekompensatę w wysokości blisko dwóch miliardów złotych dla mediów państwowych.
- Aspekt gospodarczy tych spraw dopiero nas dotknie - dodał Zgorzelski.
Opozycja apelowała, aby pieniądze przewidziane w noweli przeznaczyć na onkologię. Jak zauważył prowadzący program Piotr Marciniak, dzień po podpisaniu ustawy prezydent Andrzej Duda zaproponował utworzenie Funduszu Medycznego, który będzie przeznaczony między innymi na leczenie onkologiczne.
- Wiadomo, że próbowano, w każdy możliwy sposób, usprawiedliwić przekazanie tych dwóch miliardów złotych rocznie na TVP i znaleziono taki wytrych jakim jest między innymi koronawirus - skomentowała Beata Maciejewska. - W ostatnich dniach, tuż przed przekazaniem tych pieniędzy przez prezydenta Dudę ostatecznie, mówiono o tym, że telewizja publiczna ma funkcjonować jak najlepiej właśnie dlatego, że ma informować Polki i Polaków, jakie jest zagrożenie i tak dalej. Tymczasem wiemy, że ta telewizja jest rzeczywiście telewizją propagandową prezydenta Dudy i służy jemu. Oczywiście było to dla niego niewygodne, nie mógł się z tego wycofać, ale jednocześnie musiał coś obiecać - dodała.
Zdaniem przedstawicielki sztabu Biedronia, "na różne sposoby urzędujący prezydent, a także jego zaplecze polityczne, starają się zapewnić sobie jak najwięcej środków z publicznych pieniędzy na dalszą kampanię".
Na jej słowa zareagował Adam Bielan, reprezentujący w programie "Debata Faktów: Kampania 2020" ubiegającego się o reelekcję prezydenta. - Proszę uważać, co pani mówi, bo jesteśmy w trybie wyborczym i spotkamy się w sądzie, jeżeli pani będzie takie kłamstwa [mówić - przyp. red.] - powiedział, zwracając się do Maciejewskiej.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24