"Wyznaczono kierunki dalszych poszukiwań". Odprawa z szefem policji

Odprawa w Starej Wsi
Katarzyna Nowak, rzeczniczka KGP - najnowsze informacje o poszukiwaniach 57-latka podejrzewanego o dwa zabójstwa w Średniej Wsi
Źródło: TVN24
W Starej Wsi zakończyła się odprawa specjalnego sztabu w sprawie poszukiwań 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzanego o zabójstwo swojej córki i zięcia. Obecny był na niej komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń.
Kluczowe fakty:
  • W odprawie uczestniczył komendant główny policji nadinspektor Marek Boroń.
  • "Podczas odprawy przeanalizowano dotychczasowe działania i wyznaczono kierunki dalszych poszukiwań" - wyjaśnili policjanci.
  • 57-letni Tadeusz Duda jest podejrzewany o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz próbę zabójstwa teściowej w Starej Wsi koło Limanowej. Jest poszukiwany od piątku.

Komenda Główna Policji poinformowała w niedzielę na jednym z portali społecznościowych, że w odprawie uczestniczyli przedstawiciele wszystkich pionów zaangażowanych w działania związane z poszukiwaniem 57-letniego Tadeusza Dudy, a także komendant główny policji, nadinspektor Marek Boroń, oraz pierwszy zastępca komendanta głównego Policji, nadinspektor Roman Kuster.

Z kolei małopolska policja dodała, że obecny na odprawie był również dyrektor głównego sztabu policji inspektor Adam Kachel, a także komendant wojewódzki policji w Krakowie inspektor Artur Bednarek.

"Podczas odprawy przeanalizowano dotychczasowe działania i wyznaczono kierunki dalszych poszukiwań" - wyjaśnili policjanci. Zaznaczyli, że priorytetem jest jak najszybsze odnalezienie poszukiwanego w wymagającym, leśno-górzystym terenie.

Podkreślili, że poszukiwania prowadzone są przez całą dobę. "Dziękujemy wszystkim służbom zaangażowanym w akcję oraz lokalnej społeczności za okazane wsparcie i przekazywane informacje. Działamy do skutku" - dodali.

Młode małżeństwo zabite w Starej Wsi

W Starej Wsi koło Limanowej od piątku trwają poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzewanego o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz próbę zabójstwa teściowej. Kobieta, jak przekazała w niedzielę KGP, jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.

Po zabójstwie poszukiwany mężczyzna porzucił swoje auto, niebieskie Audi A4 Kombi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny. Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji PAP, mężczyzna mógł strzelać z "obrzyna" - samoróbki, broni domowej roboty.

Trzecią dobę trwa szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza z udziałem 500 policjantów. Biorą w niej udział dodatkowe siły policyjne z oddziałów prewencji i kontrterroryści z innych województw. Do pomocy zaangażowany został również specjalny zespół z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, który przywiózł psy tropiące.

Utrzymane są punkty blokadowe na Limanowszczyźnie. Do poszukiwania mężczyzny wykorzystywany jest także śmigłowiec Black Hawk oraz drony termowizyjne, choć ze względu na gęstość zalesienia na niektórych obszarach nie można użyć termowizji.

Poszukiwania prowadzone są zarówno z ziemi, jak i z powietrza. "Robimy wszystko, żeby tego mężczyznę znaleźć. W tej chwili nie ma dla polskiej policji ważniejszej sprawy" - podkreśliła na briefingu rzeczniczka KGP inspektor Katarzyna Nowak, dodając, że równolegle trwają czynności procesowe: przesłuchania świadków, oględziny i przeszukania. Na miejscu jest też mobilne centrum poszukiwań, do którego spływają wszystkie informacje.

57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 roku usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie.

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wystawiła list gończy za 57-latkiem. Sąd wydał też zgodę na 14-dniowy areszt poszukiwanego.

Czytaj także: