Cały świat walczy z koronawirusem, ale należy pamiętać, że inne choroby i wirusy nie zniknęły. Lekarze przypominają, że grypa też może mieć ciężki przebieg, a Ministerstwo Zdrowia opublikowało właśnie projekt rozporządzenia określającego grupy zawodowe, które mogłyby otrzymać bezpłatnie szczepionkę przeciwko grypie. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt rozporządzenia określający grupy zawodowe, które mogłyby otrzymać szczepionkę przeciwko grypie bezpłatnie - to między innymi osoby zatrudnione w placówkach medycznych, farmaceuci, diagności laboratoryjni, wykładowcy akademiccy, pracownicy pomocy społecznej, pacjenci ZOL i hospicjów, służby mundurowe, a także osoby po 75. roku życia.
- To jest zdecydowanie ruch w dobrą stronę - uważa dr hab. n. med. Ernest Kuchar. - Cena szczepionek w Polsce była bardzo istotną barierą, która powstrzymywała ludzi przed szczepieniem. Jak to jest, że szczepionki przeciwko COVID-19 mogą być bezpłatne, a inne nie? Powstała nierównowaga – dodaje.
Ostatniej jesieni zainteresowanie szczepionkami przeciwko grypie było ogromne. Polacy wpisywali się na listy oczekujących na preparaty, próbowali zdobyć szczepionkę za granicą. - Jeśli w tym roku wyraźnie nie wzrosną liczby dawek dostarczanych do Polski, to będziemy mieli sytuację jak w zeszłym roku – obawia się ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr n. med. Paweł Grzesiowski. - Ci, którzy będą się chcieli zaszczepić, będą się musieli bardzo śpieszyć, bo szczepionek będzie mało, a dla pozostałych szczepionek już zabraknie – dodaje.
Obawy przed epidemią wyrównawczą
W szczycie ostatniego sezonu grypowego zapadalność na tę chorobę była wyraźnie niższa niż w poprzednim sezonie 2019/2020 - wszystko przez lockdown. - Dystansowanie, maseczki plus zamknięcie szkół spowodowały, że grypy było znacznie mniej – wyjaśnia Kuchar.
Teraz, jeśli szkoły pozostaną otwarte, sytuacja może potoczyć się zupełnie inaczej. - Boimy się sytuacji, że skumulowana duża ilość zakażeń spowoduje, że nastąpi epidemia wyrównawcza. W tym roku może być zachorowań znacznie, znacznie więcej – podejrzewa Grzesiowski.
Jak mówią eksperci, tak zwane zachorowanie mieszane, czyli na COVID-19 i grypę jednocześnie jest możliwe. A jego przebieg może być cięższy niż pojedynczej infekcji. Dlatego warto, by osoby, które są szczególnie zagrożone, w tym roku się zaszczepiły przeciwko obu wirusom.
Źródło: TVN24