- Rozumiem działanie prezesa Kaczyńskiego z wystawieniem Daniela Obajtka jako działania profrekwencyjne. Obajtek, jak nikt inny, zadziała na zmobilizowanie elektoratu Platformy Obywatelskiej - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
Szef gabinetu prezydenta był pytany w "Kropce nad i" w TVN24 o start Daniela Obajtka, byłego prezesa PKN Orlen, z list Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Rozumiem działanie prezesa Kaczyńskiego z wystawieniem Daniela Obajtka jako działania profrekwencyjne. Otóż Daniel Obajtek, jak nikt inny, zadziała na zmobilizowanie elektoratu Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk już to wykorzystuje w kampanii, więc - jak rozumiem - prezes Kaczyński dba o frekwencję, wystawiając prezesa Obajtka - komentował.
Mastalerek był też pytany o to, jak ocenia to, że na listach PiS-u znalazł się także Jacek Kurski, w przeszłości między innymi prezes telewizji rządowej. - Mój stosunek do Jacka Kurskiego jest od lat taki sam - negatywny, ale trwa kampania wyborcza - powiedział i dodał, że nie chce psuć "kolegom" kampanii wyborczej. - Chętnie na takie pytania odpowiem po kampanii wyborczej - zadeklarował.
Mastalerek o sprawie Szmydta: dla mnie jest zdrajcą
Gość "Kropki nad i" komentował też działania sędziego Tomasza Szmydta, zamieszanego w aferę hejterską, który zwrócił się do białoruskich władz o azyl. - Jestem wstrząśnięty, zbulwersowany i myślę, że trzeba tutaj podchodzić do sprawy bardzo odpowiedzialnie. Raczej szukałbym jedności w opinii publicznej do tego, żeby absolutnie piętnować takie zachowanie, zdradę nazywać zdradą i zdrajcę nazywać zdrajcą - powiedział Mastalerek.
Dodał, że Szmydt nie jest "pierwszym zdrajcą na świecie", a w krajach zachodniej demokracji "bywali ludzie, którzy byli dużo wyżej niż ten pan".
- Trzeba wyciągać wnioski, Polska jest jeszcze młodą demokracją. My musimy cały czas poprawiać procedury, dlatego mówię, że w takich sprawach trzeba odpowiedzialności, a nie kłótni i przerzucania się winą - podkreślił.
- Dla mnie jest zdrajcą, to jest oczywiste. Nie wiemy, jaka była jego prawdziwa rola w przeszłości, czy rzeczy, które wykonywał w pracy, robił jako on, czy robił na zlecenie. Nie wiemy tego. Dlatego uważam, że potrzeba tutaj wielkiej odpowiedzialności. Trzeba takie zachowania piętnować. Z tego, co wiem, to przedstawiciele Kancelarii Prezydenta są w kontakcie z Naczelnym Sądem Administracyjnym w sprawie zakończenia jego pracy sędziego - kontynuował.
Dodał, że "trzeba doprowadzić do tego, żeby taki człowiek w obliczu prawa nie był sędzią".
Mastalerek o spotkaniu Duda-Tusk: niech teraz premier zaproponuje jakiś termin
Szef gabinetu prezydenta został też zapytany, czy dojdzie do spotkania prezydenta z premierem Donaldem Tuskiem. Ostatnio szef rządu tłumaczył, że nie może się z nim spotkać ze względu na swoją chorobę. - To zależy od premiera Tuska, bo już dwukrotnie odmówił przyjścia - stwierdził.
- Jeżeli dwukrotnie nie znalazł czasu, to niech premier zaproponuje jakiś termin. Myślę, że prezydent jest zawsze gotowy do rozmów. Natomiast ile razy można zapraszać na spotkania? I ciągle słyszeć, że "nie ma, nie może, nie da się" - zaznaczył.
Mastalerek: prezydent Duda dalej będzie zabiegał o Nuclear Sharing
Mastalerek był też pytany o pomysł włączenia Polski do programu Nuclear Sharing i o obecność broni jądrowej w Polsce, o czym mówił prezydent Andrzej Duda.
- Jestem przekonany, że o broń, o Nuclear Sharing trzeba zabiegać. Prezydent robi to od wielu lat konsekwentnie i będzie to robił. Ponieważ nie można ulegać rosyjskiej propagandzie, która mówi, (...), że Polska będzie przez to niebezpieczna - odpowiedział.
- Jeśli są zachodni politycy, którzy mówią: "nie powinniście o tym mówić", to polski prezydent powinien kierować się polską racją stanu i po prostu o tym spokojnie mówić - dodał.
Mastalerek został zapytany, czy podczas niedawnego spotkania w Nowym Jorku Donald Trump obiecał prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że jeżeli wygra listopadowe wybory w USA, to Polska dołączy do tego projektu. Odparł, że nie może zdradzać treści tych rozmów. - Prezydent Duda dalej będzie zabiegał o Nuclear Sharing z prostego powodu. Jeśli w Niemczech Nuclear Sharing zapewnia Niemcom bezpieczeństwo, to u nas też będzie zapewniało - dodał.
Mastalerek o "żelaznej kopule": to może być uzupełnienie
Szef gabinetu prezydenta został także zapytany o to, czy Andrzej Duda popiera przystąpienie Polski do tzw. "europejskiej żelaznej kopuły", w skrócie ESSI (European Sky Shield Initiative). To projekt dotyczący budowy sojuszniczego europejskiego systemu obrony powietrznej. Inicjatywa została zaproponowana przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza jeszcze w 2022 roku. Do tej pory do inicjatywy przystąpiło 19 państw.
- Przede wszystkim prezydent uważa, że najważniejszy jest program oparty o amerykańskie Patrioty, bo jest na wyższym poziomie bezpieczeństwa, a to jest coś innego. A ten program, jeśli będzie uzupełnieniem, to może być, ale nie alternatywnie, bo amerykański sprzęt jest lepszy, amerykańska technologia jest lepsza - odpowiedział Mastalerek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24