- Dokonajmy zmiany na stanowisku marszałka, zamknijmy ten nieudany eksperyment z nagrodą pocieszenia dla Radka Sikorskiego za zdjęcie go z funkcji szefa MSZ - mówił podczas czwartkowej debaty nad wnioskiem o odwołanie Sikorskiego z funkcji marszałka Sejmu Krzysztof Szczerski (PiS). Głosowanie ws. odwołania Sikorskiego odbędzie się w piątek. Kandydatem PiS na następcę Sikorskiego jest poseł niezrzeszony Andrzej Smirnow.
Dębski mówi, że jego koło "nie będzie przykładać ręki" do wniosku PiS.
Artur Dębski z koła parlamentarnego Bezpieczeństwo i Gospodarka zauważa, że na sali nie ma Jarosława Kaczyńskiego, który był "orędownikiem odwołania marszałka". - No trochę żal, bo jest to chyba w obszarze jego zainteresowań - mówi.
Adrzej Dera ze Sprawiedliwej Polski mówi, ze zachowanie Sikorskiego nie przysparza autorytetu Sejmowi, ale go ujmuje. - Pan w oczach Polaków się ośmieszył - mówi, zwracając się do Sikorskiego. Dodaje, że jego klub będzie głosował za odwołaniem Sikorskiego,a le zaznacza, że umie liczyć i Sikorski i tak pozostanie marszałkiem, ale "wstyd zostanie".
Kopyciński informuje, że jego klub wstrzyma się od głosu.
- Dotychczasowe wnioski PiS ja dzielę na trzy kategorie: absurdalne, bezsensowne i po prostu głupie. Wniosek o dowołanie marszałka Radosława Sikorskiego mieści się we wszystkich trzech kategoriach - mówi Sławomir Kopyciński (TR).
Klub Poselski TR, podobnie jak SLD, wstrzyma się od głosowania ws. odwołania Sikorskiego.
- Pamiętając o pewnych słabościach marszałka uważamy, że może wyciągnąć wnioski z tych błędów - mówi Iwiński. Dlatego - jak tłumaczy - jego klub w piątkowym głosowaniu wstrzyma się od głosu.
Iwiński: z punktu widzenia dobra Polski nie da się zamknąć sprawy Sikorskiego.
Jan Bury (PSL) podkreśla że każdemu politykowi, "nawet takiej klasy jak Sikorski", zdarzają się wpadki. Broni marszałka, mówiąc, że wyjaśnił i przeprosił za swoje zachowanie. Informuje, że PSL nie poprze "absurdalnego" wniosku o jego odwołanie.
Sellin mówi, że kandydatem PiS na marszałka jest bezpartyjny Andrzej Smirnow. Na te słowa część posłów wybucha śmiechem. Sellin kontynuuje i prosi Smirnowa, by ten odniósł się do pakietu demokratycznego.
Sellin nawiązuje m.in do pakietu demokratycznego przygotowanego przez PiS. Mówi, że projekt ten uzyskał poparcie wszystkich klubów parlamentarnych poza PO.
Sellin: Sikorski jest skażony brakiem zrozumienia dla potrzeby solidnej debaty parlamentarnej.
Po Grupińskim na mównicę wchodzi Jarosław Sellin (PiS).
Szef klubu PO apeluje do PiS o wycofanie "absurdalnego i zupełnie niepotrzebnego" wniosku o odwołanie marszałka.
- Próbujecie z błędu Sikorskiego zrobić widowisko polityczne - mówi Grupiński, zwracając się do polityków PiS.
Grupiński podkreśla, że Sikorski był bardzo skutecznym ministrem spraw zagranicznych. Z sali słychać sprzeciw: był fatalny.
- Wszyscy doskonale wiemy, co to znaczy popełnić błąd - mówi Grupiński.
Wystąpieniom posłów przysłuchuje się Radosław Sikorski.
Po Szczerskim głos zabiera szef klubu PO Rafał Grupiński.
W imieniu wnioskodawców głos zabrał Krzysztof Szczerski (PiS). Mówi, że po "wpadce" związanej z wypowiedzią Sikorskiego dla Politico ciężko będzie mu zaufać. - Czy możemy zaufać komuś, kto nic nie pamięta, albo nie potrafi trzymać języka za zębami - pyta Szczerski. Podkreśla, że ten Sejm potrzebuje innego marszałka.
- Podstawowym motywem wniosku o odwołanie Radosława Sikorskiego z funkcji marszałka Sejmu jest chęć utrzymania powagi parlamentu i odbudowa zaufania społecznego do Sejmu - powiedział Szczerski uzasadniając wniosek swego klubu.
Jak powiedział, działanie na rzecz przywrócenia odpowiedzialności w polityce powinno być wspólnym celem posłów, niezależnie od barw partyjnych.
Zmiana na stanowisku marszałka Sejmu - dodał poseł PiS - powinna stanowić ważny krok w tym kierunku. Według Szczerskiego realizacja wniosku PiS będzie jak przejście z epoki nieodpowiedzialności i podziału do ery powagi, odpowiedzialności i współpracy.
- Czy możemy zaufać komuś, kto nic nie pamięta, albo nie potrafi trzymać języka za zębami? - pytał Szczerski.
"Zamknijmy ten nieudany eksperyment"
Szczerski przekonywał, że "Sejm potrzebuje innego marszałka, bezpartyjnego strażnika procedury, strażnika praw koalicji i opozycji, osoby o nieskazitelnym życiorysie, dającego dowody odwagi i służby na rzecz innych ludzi". - Kogoś, kto Polakom będzie się kojarzyć nie z nieodpowiedzialnymi wybrykami, ale z powagą i zrozumieniem ich spraw - powiedział poseł PiS.
Według niego, taką osobą jest kandydat PiS na nowego marszałka, b. polityk PO, a dziś poseł niezrzeszony Andrzej Smirnow. - Pan poseł Andrzej Smirnow reprezentuje w tym Sejmie najlepszą cząstkę tego, co możemy nazwać dziedzictwem pokolenia walki o wolną Polskę. To dziedzictwo powinno nas połączyć, bo wszyscy zawdzięczamy takim ludziom, jak Andrzej Smirnow to, że możemy dziś w tej izbie zasiadać - podkreślił Szczerski.
Przypomniał, że Smirnow jest posłem już po raz piąty. Należał do Solidarności, był współtwórcą Komitetów Obywatelskich Solidarności, odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.- "Z racji swego politycznego doświadczenia można bez wątpienia powiedzieć, że jest osobą, która potrafi połączyć różne polityczne środowiska w tym Sejmie - zaznaczył poseł PiS. - Dlatego apeluję: dokonajmy zmiany na stanowisku marszałka, zamknijmy ten nieudany eksperyment z nagrodą pocieszenia dla Radka Sikorskiego za zdjęcie go ze stanowiska ministra spraw zagranicznych. Zapomnijmy o tej personalnej wpadce i z nowym marszałkiem pracujmy w spokoju, odpowiedzialnie, do końca obecnej kadencji. Dajmy razem dowód działania na rzecz odbudowy zaufania obywateli do państwa i polityki - wzywał Szczerski.
Grupiński: zupełnie niepotrzebny i absurdalny wniosek
Z kolei Rafał Grupiński (PO) mówił w czwartek w Sejmie, że Sikorski jako minister spraw zagranicznych spowodował, że "z polską polityką zagraniczną naprawdę zaczęto się liczyć w Europie".
- Państwo chcecie z błędu, do którego się pan marszałek przyznał i za który przeprosił, robić widowisko polityczne. (...) W istocie chodzi wam o to, żeby tak skutecznego ministra, jakim był minister Sikorski stawiać pod pręgierzem z powodu drobnego błędu. Tylko o to wam chodzi, tylko taki macie cel - powiedział szef klubu PO zwracając się do posłów PiS.
- Nie osądzajcie nikogo po kilku tygodniach pracy. Marszałek Sikorski zapowiadał współpracę ze wszystkimi klubami, będzie ze wszystkimi klubami starał się współpracować - mówił Grupiński. Dodał też, że chyba nikt nie może się na razie skarżyć na pracę izby. - Proponuję, byście państwo się nad tym swoim wnioskiem zastanowili, docenili wszystkie zasługi marszałka Sikorskiego w swojej pracy dla ojczyzny (...) i wycofajcie ten naprawdę zupełnie niepotrzebny i absurdalny wniosek - powiedział szef klubu PO. Stwierdził też, że są ludzie, którzy nie popełniają błędów i są to ci, za których myślą inni.
"Wojna polsko-polska"
Szef klubu ludowców Jan Bury, zapowiedział, że PSL nie będzie uczestniczyć w wojnie polsko-polskiej, a wniosek PiS o odwołanie Sikorskiego nazwał absurdalnym.
- Na pewno to, co miało miejsce kilka tygodni temu, nie jest powodem do radości dla marszałka Sikorskiego, ani do chluby. Każdemu politykowi zdarzają się wpadki, nawet takiej klasy jak Sikorski. Ale trzeba też przyznać, że marszałek Sikorski szybko zareagował, przeprosił, zdementował informację, która w przestrzeń publiczną przedostała się z jego ust - powiedział Bury.
Ocenił, że Polska i Europa mają dzisiaj inne problemy przed sobą. Według niego fundowanie sobie w Polsce z powodu jednego zdania, pomyłki, za którą ktoś przeprasza i dementuje, personalnej wojny polsko-polskiej nie jest nikomu potrzebne.
"Skażony brakiem zrozumienia"
Poseł PiS Jarosław Sellin w czwartkowej debacie zaznaczył, że Sikorski jest marszałkiem Sejmu półtora miesiąca. - Wielokrotnie apelowaliśmy w tym czasie do niego, by zainteresował się głównym problemem ustrojowym (...), a mianowicie zanikiem realnej kontroli parlamentu nad rządem, kontroli władzy ustawodawczej nad wykonawczą"- mówił.
Jego zdaniem, Sikorski sam się do tej praktyki przyczynił, jako minister spraw zagranicznych i przez siedem lat kierowania przez niego MSZ lekceważył spotkania z sejmowymi komisjami.
Sellin powiedział, że kolejny powód wniosku o odwołanie Sikorskiego, to "niewiara w to, by zechciał on przywrócić powagę Sejmu w relacjach z rządem, gdyż sam tę powagę swą praktyką działania, jako minister dezawuował".
- Prawdopodobnie jest na trwałe (Sikorski - red.), jak większość liderów partii, której jest wiceszefem, skażony brakiem zrozumienia dla potrzeby solidnej debaty parlamentarnej, szacunku dla praw opozycji, czy stawiania wymagań władzy wykonawczej przez władzę ustawodawczą" - powiedział poseł PiS.
Iwiński: może pan być dobrym marszałkiem
Klub SLD zapowiedział, że wstrzyma się od głosu podczas piątkowego głosowania. Tadeusz Iwiński (SLD) przypomniał, że jego klub postąpił tak samo także przy wyborze Sikorskiego na marszałka Sejmu. - Mówiłem wówczas, że może mimo wszystko jest możliwe, aby osoba znana ze swoistej walki ze oponentami politycznymi mogła przedzierzgnąć się w uosobienie dialogu i porozumienia, co powinno być imperatywem dla marszałka Sejmu, który zgodnie z regulaminem ma 18 zadań do spełnienia, ale to jest najważniejsze - powiedział Iwiński.
Dodał, że w rano czwartek klub SLD spotkał się z marszałkiem Sikorskim i było to spotkanie "bardzo ciekawe". - Pamiętając o pewnych słabościach pana marszałka, w klubie Sojuszu Lewicy Demokratycznej wciąż uważamy, że może pan wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i że może pan być dobrym marszałkiem, dlatego klub SLD wstrzyma się od głosu - powiedział Iwiński zwracając się do Sikorskiego.
"Absurdalne, bezsensowne i głupie" wnioski PiS
Sławomir Kopyciński, poseł twojego Ruchu powiedział, że jego klub "nie przyłożył ręki do wyboru Radosława Sikorskiego na funkcję marszałka Sejmu, dlatego też posłowie tego klubu nie zamierzają uczestniczyć w procedurze jego odwołania".
- O tym, kto jest marszałkiem Sejmu, decyduje większość koalicyjna - to jej problem i jej odpowiedzialność. Tak było, jest i tak będzie - powiedział Kopyciński.
- Jeżeli będzie rządziło PiS, to będzie wasza decyzja, choć mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo to byłby przecież prawdziwy "Armageddon" - dodał polityk Twojego Ruchu.
Kopyciński powiedział też, że dotychczasowe wnioski PiS dzieli na trzy kategorie: "absurdalne, bezsensowne i po prostu głupie".
- Wniosek o odwołanie pana marszałka Radosława Sikorskiego, z całym szacunkiem dla kandydata zgłoszonego przez piS, pana Smirnowa, uważam za wniosek, który mieści się we wszystkich trzech kategoriach. Po prostu trzeba umieć liczyć do 231 - zaznaczył Kopyciński.
Rozmowa, której nie było?
PiS złożył wniosek o odwołanie marszałka pod koniec października w związku z publikacją amerykańskiego portalu Politico, w której przytoczono wypowiedzi b. szefa MSZ. Wynikało z nich, że w 2008 roku w Moskwie ówczesny premier (dziś prezydent) Rosji Władimir Putin miał mówić premierowi Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy. Sikorski przyznał później, że podczas wizyty polskiej delegacji rządowej w Rosji nie doszło do rozmowy dwustronnej Tusk-Putin. Stwierdził, że w tej sprawie zawiodła go pamięć.
Sam Sikorski ocenił w środę, że wniosek o jego odwołanie jest "nieproporcjonalny do rangi wydarzenia". Stwierdził, że wniosek o odwołanie marszałka da opozycji możliwość, by odnieść się do jego "niefortunnej" wypowiedzi dla portalu Politico. Marszałek podkreślił przy tym, że zdecydował, by wniosek był głosowany "bez zbędnej zwłoki" na obecnym posiedzeniu.
Sejm odwołuje marszałka i wybiera kolejnego bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu. Premier Ewa Kopacz pytana przez dziennikarzy przed czwartkową debatą, czy zamierza bronić marszałka Sikorskiego stwierdziła, że według niej potrafi on "sam się obronić w całej tej sprawie". Zaznaczyła, że "oczywiście będzie na tej debacie", ale to, czy zabierze głos na sali sejmowej, zależeć będzie od tego, jakie padną tam zarzuty wobec Sikorskiego. - Na pewno będę się wsłuchiwać w każde słowo, które padnie na mównicy - powiedziała premier. Dopytywana, jak zagłosuje ws. Sikorskiego, Kopacz powiedziała: - Jest to mój kolega klubowy, którego pracę jako marszałka ja oceniam naprawdę dobrze.
Autor: db/kka / Źródło: TVN24, PAP