Gdyby sytuacja miała się mocno pogarszać, to oczywiście pewne etapy mogłyby być nieco modyfikowane - tak o możliwym wstrzymaniu otwierania gospodarki mówił w Radiu Zet rzecznik rządu Piotr Mueller. Zwrócił jednak uwagę, że taki wariant jest "mało prawdopodobny". Rząd wczoraj przedstawił plan luzowania restrykcji na maj.
Rząd, analizując sytuację epidemiczną w kraju, zdecydował w środę o tym, jak będzie wyglądać plan luzowania obostrzeń w maju. Obejmuje on dużą część gospodarki, w tym galerie handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe, restauracje, hotele, szkoły, baseny i kluby fitness, a także instytucje kultury.
Możliwy krok w tył?
W czwartek o to, czy luzowanie obostrzeń może zostać wstrzymane, pytany był w internetowej części programu Radia Zet rzecznik rządu Piotr Mueller. - Gdyby sytuacja (epidemiczna) miała się mocno pogarszać, to oczywiście pewne etapy mogłyby być nieco modyfikowane - odpowiedział.
- Patrząc na to, co było w zeszłym roku, w okresie wiosenno-letnim, plus biorąc pod uwagę zwiększającą się liczbę osób zaszczepionych, to wariant, który na szczęście jest mało prawdopodobny - dodał.
Mueller: w sprawie maseczek głosy są podzielone
Rząd zapowiedział, że od 15 maja możliwe będzie zdjęcie maseczek ochronnych na świeżym powietrzu. Proponowane rozwiązanie będzie możliwe, jeśli wskaźnik zakażeń na 100 tysięcy osób spadnie poniżej 15. Medycy zauważają jednak, że na zewnątrz ludzie się nie zakażają, chyba że stoją w dużych, skupionych grupach.
- Pani redaktor mówi o jednej osobie z Rady Medycznej. W Radzie Medycznej są również osoby, które uważają, że akurat ten obowiązek powinien zostać z nami dłużej. Głosy są podzielone - odpowiedział Beacie Lubeckiej rzecznik rządu.
Według niego zaproponowany termin to "bezpieczna formuła". - Formuła, która zmniejsza ryzyko, że ze względu na uchylenie tego obowiązku może dojść do zwiększenia liczby zakażeń. To są decyzje, które nie są łatwe - tłumaczył. Mueller podkreślił, że w pomieszaniach zamkniętych, w tym na przykład w komunikacji publicznej czy w sklepach, maseczki nadal będą obowiązkowe.
CZYTAJ WIĘCEJ: Majowy plan luzowania obostrzeń. "Dwa elementy może są trudniejsze z punktu widzenia lekarskiego"
Gospodarka otwierana, wybory przełożone
Rzecznik rządu pytany o to, dlaczego rząd otwiera między innymi ogródki w restauracjach i szkoły, a jednocześnie przekłada przedterminowe wybory prezydenckie w Rzeszowie, tłumaczył to sytuacją epidemiologiczną, Zauważył, że otwarcie ogródków nastąpi tydzień po tym, gdy miały się odbyć wybory w Rzeszowie (wcześniej zaplanowane na 9 maja - red.). - Sytuacja epidemiczna tydzień do tygodnia jest dosyć różna - powiedział Mueller.
Źródło: Radio Zet, tvn24.pl