O wyjątkowej bezduszności można mówić w przypadku kobiety, która w mroźny wieczór wyrzuciła do śmietnika cztery dwudniowe szczenięta. – Szczeniaki miały być zlikwidowane – oświadczyła policjantom kobieta, która miała trzy promile alkoholu we krwi. Teraz grozi jej rok więzienia.
O tym przykrym zdarzeniu poinformowała policjantów mieszkanka Braniewa, która wczoraj po godzinie 17.00 znalazła na śmietniku cztery szczenięta. Przechodząca ulicą Żeromskiego kobieta zareagowała na płaczliwe odgłosy dochodzące ze śmietnika. - Okazało się, że pośród śmieci znajdują się malutkie pieski "spakowane" w reklamówkę. Szczenięta nie miały szans na przeżycie – informuje warmińsko-mazurska policja.
Psiaki miały zostać "zlikwidowane"
Już w godzinę po zgłoszeniu policjanci ustalili sprawczynię. Okazała się nią 45-letnia Wiesława A. Kobieta przyznała, że psiaki miały zostać "zlikwidowane". W domu kobiety policjanci znaleźli piątego szczeniaka, które pozostawiono przy matce (suce Sarze). Weterynarz potwierdził, że Sara oszczeniła się. Kobieta spędziła noc w policyjnym areszcie.
Pomagał jej znajomy
- Wiesława A. miała około 3 promili alkoholu w organizmie. Będzie odpowiadać za porzucenie szczeniąt – mówi policja. Jak wstępnie ustalili funkcjonariusze, Wiesławie A. w pozbyciu się niechcianych piesków pomagał jej znajomy. Jeżeli informacja się potwierdzi, zarówno kobiecie jak i mężczyźnie grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl