"Przypuszczam, że ta kategoria Żydów wcześniej lub później opuści nasz kraj!"

W artykułach propaganda przedstawiała zbuntowanych studentów jako oderwaną od rzeczywistości "bananową młodzież"tvn24

Gdy przemawiał w Sali Kongresowej, zebrani skandowali: śmielej! śmielej! Ale towarzysza Gomułki zachęcać nie było trzeba, bo państwowa machina uderzająca w Żydów była już wtedy rozpędzona. Przypomnimy, jak wyglądała propaganda, która doprowadziła do tego, że z kraju wyjechały tysiące osób. Słynne marcowe przemówienie I sekretarza KC PZPR stało się symbolem antysemickiej nagonki, ale na dobre trwała ona też w kontrolowanych przez władze mediach. Co pisała ówczesna prasa? O czym donosiły radio i telewizja i jaki to miało wpływ na Polaków? Cyprian Jopek przejrzał bogate archiwa z czasów PRL i rozmawiał z ludźmi, którzy w marcowych wydarzeniach brali udział.

5 czerwca 1967 roku między Izraelem i krajami arabskimi wybuchła wojna. PRL-owska prasa, zgodnie z linią partii, nazywała ją "agresją Izraela". Walki trwały kilka dni, skończyły się klęską wojsk arabskich, a wydarzenie przeszło do historii pod nazwą wojny sześciodniowej. Izrael umocnił swoją pozycję, Związek Radziecki, popierający natomiast kraje arabskie, stracił wpływy na Bliskim Wschodzie. W efekcie komuniści rozpoczęli kampanię przeciwko Żydom, która szybko przeniosła się także do Polski Ludowej.

"Ta kategoria Żydów wcześniej lub później opuści nasz kraj!"

19 czerwca 1967 roku Polacy są świadkami przemówienia pierwszego sekretarza Władysława Gomułki: Nie chcemy, aby w naszym kraju powstała piąta kolumna!

Dla Polski Ludowej - piątą kolumną - synonimem ukrytego wewnętrznego wroga, stali się syjoniści. - Syjonista, w okresie marcowym syjonista to znaczyło dosłownie Żyd - tłumaczy profesor Michał Głowiński, pisarz i autor książki "Marcowe gadanie”.

W połowie 1967 roku rozpoczyna się czystka. Najpierw z partii i z wojska usuwani są Żydzi i każdy, kto zostanie uznany za wroga. - Przypuszczam, że ta kategoria Żydów wcześniej lub później opuści nasz kraj! - krzyczał z mównicy Władysław Gomółka, pierwszy sekretarz PZPR.

Historyk, działacz opozycji w PRL, Karol Modzelewski uważa, że ówczesna władza "zachętą, przyzwoleniem i kampanią" wskrzesiła odruchy antysemickie w Polsce. - To była retoryka pogromowa - stwierdza dawny opozycjonista.

Syjonista przez duże "Ż" z kropką

Tytuły o syjonistycznym ukrytym wrogu padały obok haseł o "agresji Izraela" w depeszach z Bliskiego Wschodu. Język propagandy bada historyk Piotr Osęka: - Machina jak gdyby ruszyła. Z jednej strony taka oddolna - czyli emocje społeczne, które zostały uruchomione. I ludzie się dowiedzieli, że można psioczyć na Żydów i uważać ich za zdrajców i można ich wytykać palcami i można się zastanawiać, kto jest tą piątą kolumną. Piąta kolumna to są ukryci zdrajcy, zamaskowani. Niby przyjaciele, a tak naprawdę wrogowie. [...] I się zaczyna szukanie, można powiedzieć, ulubiony sport, czyli tropienie ukrytych Żydów - mówi historyk PAN.

Propaganda prezentowała zjednoczony naród w walce z syjonizmem. Choć - jak pokazują archiwalne ujęcia, obrazujące manifestantów z tablicami i plakatami na ulicach - nawet pisownia słowa "syjonizm" dla wielu była zagadką.

- Tego słowa w klasycznym rozumieniu wówczas w Polsce w praktyce nie rozumiano. Znana jest anegdota o tym, jak to redakcje poszczególnych gazet miały problem pisać "Sijoniści" czy "Syjoniści". I jak powstał z tego dowcip: Syn pyta ojca: tato, jak się pisze syjonista? Nie wiem, ale przed wojną się pisało przez duże "Ż" z kropką. - mówi Jerzy Eisler, historyk IPN.

- Jeśli ktoś się nie interesował życiem politycznym żydowskim to słów "syjonista" czy "syjonizm" na ogół nie znał. [...] Był to ruch polityczny, który powstał na przełomie XIX i XX wieku [...] który utrzymywał, że Żydzi [...] przede wszystkim na terenie dawnej Palestyny historycznej, powinni odbudować swoją państwowość - stwierdza profesor Głowiński.

"Antysemicka propaganda antysemityzmem nie była"

Propaganda przedstawiała Żydów jako naród przekupiony przez swoich byłych oprawców, oskarżający Polaków o Holokaust. Jedną z nielicznych redakcji, która od tej nagonki odcięła się była "Polityka", dla której pisał Daniel Passent.

- W roku '68, kiedy była straszna też w polskiej prasie nagonka na Izrael, jednym z negatywnych bohaterów tej prasy był izraelski generał Mosze Dajan. No i nam znowuż coś kazano wydrukować [...] Chodziło o to, że przysłali nam coś, gdzie było porównanie Dajana do Hitlera i my doszliśmy do wniosku, że to jest niemożliwe, żebyśmy to wydrukowali. Ja, będąc sekretarzem redakcji i odbierając interwencje cenzury [...], poszedłem do KC i tam rozmawiałem w gabinecie kierownika biura prasy. I tam była taka sytuacja, że ten kierownik z biura prasy i ja z tym tekstem siedzieliśmy przy stole, a towarzysz Olszowski, który był naczelną figurą w ogóle frontu ideologicznego stał przy oknie. [...] No i ja tłumaczę temu kierownikowi [...] dlaczego to jest porównanie niestosowne, żeby porównywać Dajana do Hitlera, a on mi tłumaczył, jaki potworny jest ten Dajan, jaki agresor i tak dalej. I wtedy towarzysz Olszowski, nie odwracając się do nas, powiedział: [...] darujmy sobie tego Hitlera, więc ja odczułem jakby mi kamień spadł z serca, ale w takiej atmosferze to się odbywało - wspomina Passent.

Antysemicki przekaz propagandy dla władzy jednak antysemityzmem nie był. - Partia nasza przeciwstawia się z całą stanowczością wszelkim zjawiskom, które noszą cechy antysemityzmu. Syjonizm zwalczamy jako program polityczny, jako nacjonalizm żydowski i to jest słuszne. Nie ma to nic wspólnego z antysemityzmem - twierdził Gomółka.

Odsunięci od władzy

Dla władzy to nie zdjęcie "Dziadów" ze sceny Teatru Narodowego było powodem studenckich protestów w 1968 roku. Powód protestów według propagandy reżimu był inny - przez lata ukrywany przed wszystkimi:

- Główny filar marcowej propagandy był taki, że marzec był intrygą, uknutą rzekomo przez odsuniętych od najwyższych stanowisk, od władzy - twierdzi Modzelewski.

- Wtedy powstaje ten schemat marcowej propagandy, w tych pierwszych artykułach i potem on już jest pogłębiany i rozwijany. I to jest schemat, że grupka młodzieży i dzieci dygnitarzy albo byłych dygnitarzy stalinowskich czy komunistycznych, w porozumieniu, inspirowana przez syjonistów [...] ta młodzież jest oczywiście pochodzenia żydowskiego, i że ona oszukała całą polską młodzież - mówi Seweryn Blumsztajn.

- Wyprowadziła ich na ulicę i w ogóle był to rodzaj spisku przeciwko Polsce Ludowej. To wszystko brzmi kompletnie absurdalnie. [...] Ale absurd tych zarzutów powtarzanych nieustannie tylko potęgował grozę. Dlatego, że już nikt nie dbał o to, że to ma być prawdziwe, to wbijano ludziom. Począwszy od tych syjonistów, nie wiadomo dlaczego syjoniści, a nie Żydzi po prostu. No oczywiście, że społeczeństwo, wszyscy rozumieli, to o Żydów chodzi - kontynuuje historyk.

"Uzwyczajnianie"

W artykułach propaganda przedstawiała zbuntowanych studentów jako oderwaną od rzeczywistości "bananową młodzież" - gardzącą społeczeństwem PRL-u.

Władza natomiast chciała doprowadzić ich do "uzwyczajnienia".

- Było takie sformułowanie - "uzwyczajnić". Że my teraz tych, co mieli lepiej, tych Żydów w Komitecie Centralnym i w różnych akademiach, co to nie wiadomo, co robili, ale brali za to dobre pieniądze i sobie jeździli na Zachód, gdzie szkalowali Polskę - to my ich teraz uzwyczajnimy. Oni będą mieli tak samo jak wszyscy Polacy. I to z tego, co wiemy, spotykało się z ogromnym i bardzo pozytywnym odzewem w społeczeństwie - mówi historyk Piotr Osęka.

Za antysemicką falą, jaką wywołał Władysław Gomułka, w dużym stopniu stała prosta polityczna kalkulacja. Chodziło o partyjne posady. Ówczesny szef ministerstwa spraw wewnętrznych Mieczysław Moczar chciał dokonać kadrowej rewolucji. To on pod hasłem patriotyzmu w walce o władzę w partii umiejętnie posługiwał się antysemickimi nastrojami, podsyłając Gomułce dokumenty mające świadczyć o nasilonej działalności "syjonistów".

Nagle okazało się, że każdego w Polsce można oskarżyć o syjonizm:

- Gdy została otwarta ta śluza, to aparat partyjny był zachwycony tym. Bo to był marzec '68 roku, to był czas wielkiej kadrowej rewolucji, to znaczy wyniesienia nowego pokolenia aparatczyków do władzy pod sztandarem w znacznej mierze antysemickim - twierdzi Modzelewski.

Dworzec Gdański

- Ta propaganda antyżydowska, antysemicka przetrwała w Polsce, blisko rok. Skończyła się gdzieś w maju, czerwcu - wiosną późną 1968 roku. Znamienne jest, że skończyła się po jednej rozmowie Władysława Gomułki ze Stefanem Olszowskim. [...] Gomułka w sposób wręcz dramatyczny zaszantażował Stefana Olszowskiego, dyrektora biura prasy KC, że jeśli się jutro znajdzie w jakieś gazecie słowo "syjonizm" czy "syjonista", to Olszowski straci stanowisko. Nie stracił. - mówi profesor Eisler.

Jak wspominał pisarz i kompozytor Stefan Kisielewski - uznawany przez władzę w marcu '68 za wroga Polski Ludowej - konsekwencje marcowej propagandy miały trwać latami: w świecie z powodu tej bzdury podniósł się smród, którego skutki trwać będą lat dwadzieścia. Ale co ich to obchodzi?!

Symbolem marcowego polowania na syjonistów stał się stołeczny Dworzec Gdański. To stąd, po wydarzeniach Marca, wyjechało ponad 15 tysięcy Żydów lub osób pochodzenia żydowskiego:

- Wyjeżdżali ludzie z różnych powodów [...] jednym stała się krzywda, wyrzucono z pracy, spotkały ich takie czy inne przykrości. Inni wyjeżdżali po prostu z lęku, ze strachu, bo zaczyna się od słów, a kończy się rżnięciem - podsumowuje profesor Głowiński.

Autor: /AG / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Ratownicy z Grupy Beskidzkiej GOPR przeprowadzili w niedzielę akcję ratunkową. Znieśli na noszach 32-letniego turystę z urazem pachwiny uniemożliwiającym mu chodzenie. Mężczyzna utknął na górnym odcinku zamkniętego żółtego szlaku na Babią Górę.

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Wypadek w Beskidach. Goprowcy znieśli na noszach rannego turystę

Źródło:
PAP, GOPR

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski powiedział, że na granicę polsko-białoruską "ściągane było bydło" w celu "zdestabilizowania sytuacji". Te słowa skomentował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Ludzi z zasady nie powinno nazywać się bydłem. Jeżeli się ludzi odczłowiecza, to przesuwa się ich do innej kategorii - powiedział. Ocenił, że Zgorzelski "się zagalopował".

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Zgorzelski o "bydle" na granicy. Hołownia: zagalopował się, o jeden most za daleko

Źródło:
TVN24

Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef PKW Sylwester Marciniak. Dodał, że Komisja zajmie się ponownie sprawozdaniem 30 grudnia.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

- Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

"Do PKW dołączyłem wiele lat temu. Za każdym razem towarzyszy mi obawa, czy wybory uda się zorganizować, czy nie będzie żadnych problemów" - przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" szef Komisji Sylwester Marciniak. Zaznaczył, że teraz "zdecydowanie" zwiększyły się jego obawy. "Wzrosły po ubiegłotygodniowym posiedzeniu" - przekazał. Wtedy to PKW wstrzymała się z podjęciem decyzji wobec postanowienia nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do czasu uregulowania jej statusu prawnego. Właśnie ta sama izba orzeka w sprawach związanych z ważnością wyborów.

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

"Ogromny błąd", który "może się zemścić". Szef PKW: wzrosły obawy w sprawie wyborów

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna"

Policjanci uderzyli w narkotykowy biznes przy Inżynierskiej na Pradze Północ. Zatrzymali kilka osób, z czego dwie usłyszały zarzuty za handel nielegalnymi środkami. Na wniosek prokuratury zostali tymczasowo aresztowani.

Akcja policji w narkotykowym zagłębiu. Zatrzymano kilka osób

Akcja policji w narkotykowym zagłębiu. Zatrzymano kilka osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian

Mężczyzna zanim się ożenił dostał od rodziców stado krów. Kiedy się rozwodził, żona zażądała podziału stada, na co mąż się nie zgodził. Sprawę rozstrzygnął Sąd Okręgowy w Białymstoku, który stwierdził, że bydło zalicza się do wspólnego majątku małżonków. Bo po 18 lat trwania małżeństwa nie mogły być to te same krowy, które mężczyzna dostał od rodziców, a przychówek – czyli młode zwierzęta w stadzie - nie są już jego majątkiem osobistym. Zgodził się z tym Sąd Najwyższy, do którego wpłynęła skarga kasacyjna.

Podczas rozwodu spierali się o stado krów. Sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy

Podczas rozwodu spierali się o stado krów. Sprawa oparła się aż o Sąd Najwyższy

Źródło:
tvn24.pl

Statek towarowy Sparta, który Rosja wysłała w celu transportu żołnierzy, broni i sprzętu wojskowego z Syrii, uległ awarii w czasie rejsu - poinformował w poniedziałek wywiad wojskowy Ukrainy. Podał, że jednostka "dryfuje po otwartym morzu w pobliżu Portugalii".

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Rosjanie wysłali statek, by zabrać sprzęt z Syrii. Zepsuł się i "dryfuje po otwartym morzu"

Źródło:
Ukraińska Prawda, BBC, tvn24.pl

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, podają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rada Miasta zgodziła się na zbycie terenu położonego przy promenadzie w Ustce. Oznacza to, że bez przetargu będzie mógł go kupić przedsiębiorca, który dzierżawi nieruchomość od 1993 roku. Wątpliwości budziło głosowanie w tej sprawie, w którym brał udział radny, który jest jednocześnie zięciem przedsiębiorcy. Wojewoda pomorska uznała jednak ostatecznie, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. - To miejsce budowaliśmy przez lata, w przetargu mogłoby zostać przejęte jako gotowy, łatwy i rentowny biznes - uważa Zdzisław Górecki, dzierżawca działki.

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Teren przy plaży za 114 tysięcy, głosował zięć. "Moralne wątpliwości", ale "w granicach prawa"

Źródło:
TVN24

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci z szóstego Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi szukają mężczyzny, który nagrał nagą kobietę w jednym z solariów telefonem komórkowym. - Mężczyzna nie miał zamiaru się opalać, tylko wszedł do kabiny obok i nagrywał z premedytacją - informuje rzeczniczka policji.

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Nagrał nagą kobietę w solarium. Szuka go policja

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Podczas pokazu dronów na Florydzie jedna z maszyn spadła na siedmioletniego chłopca, który stracił przytomność i został zabrany do szpitala. - Krew spływała mu po twarzy - opowiada matka chłopca. Dziecko przeszło operację.

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Wypadek podczas świątecznego pokazu dronów. 7-latek poważnie ranny

Źródło:
Sky News, ABC News