Prokuratura sprawdzi, czy Ryszard Czarnecki mówił prawdę o rozmowie Janusza Kaczmarka z Wojciechem Olejniczakiem na temat śledztwa w sprawie szwajcarskich kont lewicowych polityków - pisze "Newsweek". Dziś polityk ma zostać przesłuchany.
Według tygodnika europoseł Ryszard Czarnecki ma się stawić w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga o godz. 13.00.
W środę, na łamach "Dziennika", Czarnecki ujawnił, że słyszał rozmowę ówczesnego szefa MSWiA z liderem SLD na temat wszczętego śledztwa, wyjaśniającego, czy politycy lewicy rzeczywiście posiadają konta w szwajcarskich bankach. Według byłego posła Samoobrony rzecz działa się w szatni piłkarskiej przed charytatywnym meczem Sejm kontra TVN. Kaczmarek miał uspokajać Olejniczaka, że liderzy lewicy mogą spać spokojnie, ponieważ nie ma ich na liście podejrzanych. To było głównym powodem, dla którego Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze tego samego dnia, tuż po ukazaniu się prasowej publikacji zadecydowało o przesłuchaniu europosła.
Okazało się, że pretekstem będzie śledztwo, które od czerwca toczy się w prokuraturze okręgowej na warszawskiej Pradze. Śledczy sprawdzają bowiem jak do mediów trafiły informacje o ustaleniach polskich prokuratorów z ich szwajcarskimi kolegami w sprawie właścicieli kont w bankach w Zurychu. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości już w czerwcu polecił zbadać, czy źródłem tych przecieków nie jest Kaczmarek, który nadzorował rozmowy ze Szwajcarami gdy był szefem Prokuratury Krajowej.
Źródło: newsweek.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24