Przeprosin na pierwszych stronach największych dzienników żąda od Jacka Kurskiego aktorka Anna Cukier-Kotka. Polityk PiS twierdzi, że bohaterka wyborczych spotów jest niezrównoważona.
To Jacek Kurski wyreżyserował incydent mojego pobicia - twierdzi Cugier-Kotka, bohaterka wyborczych spotów PO i PiS. W 2007 roku pracowała dla Platformy, w kolejnych wyborach zmieniła front - wystąpiła w reklamówce PiS. Jak wówczas twierdziła, została za to pobita przez zwolenników PO. Teraz, na blogu Piotra Tymochowicza, specjalisty od kreowania wizerunku, ujawnia, że było to wyreżyserowane przez Jacka Kurskiego, polityka PiS. Kurski stanowczo zaprzecza. Twierdzi,że nie reżyserował udziału Cukier-Kotki w kampanii wyborczej, a nawet był mu przeciwny.
- To prowokacja, która ma zburzyć spokój po katastrofie smoleńskiej - powiedział Kurski na antenie TOK FM. - Użyto do tego niewiarygodnego spin doktora, jakim jest Tymochowicz i niezrównoważonej emocjonalnie osoby - dodał. I właśnie za to ostatnie sformułowanie Cugier-Kotka chce być przeproszona. Na pierwszych stronach Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej i Dziennika, w ciągu czterech dni. Aktorka chce także podać do sądu zarówno PiS, jak i PO domagając się za udział w spotach pieniędzy, których ponoć nie otrzymała. Partie nie uznają tych roszczeń.
Kurski nie wyklucza za to, że to PiS podejmie kroki prawne wobec aktorki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24