Taka reakcja, jaka nastąpiła na skutek wydanej przez pana sędziego decyzji, jest retorsją polityczną - stwierdziła Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis". Komentowała w ten sposób cofniętą przez ministerstwo delegację sędziego z Olsztyna, który zażądał ujawnienia list poparcia kandydatów do nowej KRS. - Z każdej strony oceniając tę decyzję, można powiedzieć, że jest to sposób na zastraszanie sędziów - dodała.
Ministerstwo Sprawiedliwości odwołało w poniedziałek z delegacji do Sądu Okręgowego w Olsztynie sędziego tamtejszego sądu rejonowego Pawła Juszczyszyna. We wtorek o swojej decyzji mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Juszczyszyn to sędzia rozpatrujący apelację w sprawie, w której w pierwszej instancji orzekał sędzia nominowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Juszczyszyn po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej chciał sprawdzić, czy sędzia pierwszej instancji spełnia wymogi niezależności oraz niezawisłości. Wezwał dyrektora Kancelarii Sejmu pod rygorem "skazania na grzywnę" do dostarczenia w ciągu tygodnia utajnionych list poparcia kandydatów do KRS.
"To sposób na zastraszanie sędziów"
Gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24 była w środę Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
Podkreślała, że "minister sprawiedliwości sprawuje nadzór administracyjny nad sądami powszechnymi" i "nie jest uprawniony do oceny merytorycznej zapadających orzeczeń, w tym postanowień sądu".
- Taka reakcja, jaka nastąpiła na skutek wydanej przez pana sędziego decyzji, jest retorsją polityczną - stwierdziła Morawiec.
Przyznała, że "prawdą jest to, co mówi pan minister, że to jego prerogatywą jest odwoływanie czy powoływanie sędziów na delegację". - Ale nie robi tego samodzielnie. Robi to na skutek wniosku prezesa sądu, który w ramach zaspokojenia potrzeb sądu, dbając o jego dobre wyniki pracy, zwraca się do ministra o powołanie sędziego na delegację - zaznaczyła.
Jej zdaniem "odwoływanie delegacji z uzasadnieniem, że jest to reakcja na polityczne działania sędziego, jest zdecydowanie nieuprawnione". - Z każdej strony oceniając tę decyzję, można powiedzieć, że jest to sposób na zastraszanie sędziów. (…) To bardzo niebezpieczne - podkreśliła prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
"Podejmuje się decyzje arbitralne, polityczne, które niczego nie poprawiają"
Powiedziała, że w Polsce "sędziowie niepokorni, sędziowie kontestujący złe rozwiązania prawne i złe decyzje organizacyjne są niewygodni dla rządzących".
- Nikt nie rozmawia z nami merytorycznie, nikt nie próbuje konsultować wprowadzanych zmian, pytać praktyków, w jaki sposób te rozwiązania wprowadzić, żeby były skuteczne - mówiła.
Według Morawiec "podejmuje się decyzje arbitralne, polityczne, a są to decyzje, które niczego nie poprawiają. Wręcz odwrotnie, prowadzą do totalnej destrukcji, powodując spowolnienie pracy sądów".
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z BEATĄ MORAWIEC:
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24