Minister sprawiedliwości Adam Bodnar otrzymał oficjalną informację od przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchyleniu immunitetu polityka Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego. "Uchylenie immunitetu oznacza ustanie przeszkody formalnej do dalszego prowadzenia postępowania" - podkreślił mecenas Przemysław Rosati. - Prokurator będzie musiał ponownie przeprowadzić czynności przedstawienia zarzutów i przesłuchania Marcina Romanowskiego w charakterze podejrzanego - wyjaśnił rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło w środę po południu immunitet Marcina Romanowskiego, posła Suwerennej Polski (klub PiS) i byłego wiceministra sprawiedliwości. Romanowski nie brał udziału w posiedzeniu.
W czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar podziękował Theodorosowi Rousopoulosowi - przewodniczącemu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy za oficjalną informację. "Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało o uchyleniu immunitetu panu Marcinowi Romanowskiemu w celu umożliwienia wymierzenia sprawiedliwości" - napisał Bodnar.
CZYTAJ WIĘCEJ: O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy
"Przeszkoda została uchylona. Możemy kontynuować postępowanie"
Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak przekazał, że wraz z uchyleniem immunitetu przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy "ustała formalna przeszkoda do kontynuowania postępowania". - W tym momencie prokurator będzie musiał ponownie przeprowadzić czynności przedstawienia zarzutów i przesłuchania Marcina Romanowskiego w charakterze podejrzanego. Te czynności będą wykonane w najkrótszym możliwym czasie - wyjaśnił Nowak.
Doprecyzował, że "ponowne zatrzymanie na podstawie tych samych dowodów i faktów jest niemożliwe", a na razie "nie ma nowych podstaw do zatrzymania". - Prokurator jest zdeterminowany, żeby te czynności prowadzić szybciej, ponieważ ma wrażenie, że tok postępowania i tak został zakłócony przez tę przeszkodę - przesłankę formalną, której oczywiście nie podzielamy, ale szanujemy rozstrzygnięcia sądu. (...) Wczoraj ta przeszkoda została uchylona. Możemy kontynuować postępowanie - dodał.
Obrońca Romanowskiego: to postępowanie nie może się toczyć
Obrońca Romanowskiego Bartosz Lewandowski mówił, że skierował w środę pismo do Prokuratury Krajowej z informacją, że Romanowski "absolutnie się nie ukrywa i nie unika ewentualnego kontaktu z organami ścigania". Dodał jednak, że "istnieją kwestie formalne, które w ocenie obrony i posła Romanowskiego, niejako blokują dalszy tok tego postępowania". - Jest to kwestia przede wszystkim tego, że postępowanie powinno być umorzone z uwagi na wadliwość procedowania przez prokuraturę w lipcu bieżącego roku - mówił Lewandowski.
- Przepisy Kodeksu postępowania karnego (...) wskazują na konieczność umorzenia postępowania. Po prostu to postępowanie nie może się toczyć - uważa obrońca Romanowskiego.
- Z racji tego, że Sąd Najwyższy stwierdził, że to nie pan prokurator Dariusz Korneluk jest prokuratorem krajowym, nie mógł on również skutecznie złożyć wniosku o uchylenie panu posłowi Romanowskiemu immunitetu krajowego, a te 12 uchwał Sejmu z 12 lipca nie wywołują żadnego skutku prawnego. To również zostało podniesione w piśmie i liczę na to, że prokuratura jednak dość istotnie przeanalizuje te argumenty prawne. Wzywanie do dobrowolnego stawiennictwa pana posła Romanowskiego po prostu nie ma sensu procesowego - ocenił Lewandowski.
CZYTAJ TEŻ: Sejm za zatrzymaniem Romanowskiego
Co oznacza uchylenie immunitetu
O tym, jak może wyglądać procedura procesowa wobec Romanowskiego, napisał mecenas Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Rosati tłumaczył, że "uchylenie immunitetu oznacza ustanie przeszkody formalnej do dalszego prowadzenia postępowania". Dodał, że "trzeba ponownie wezwać podejrzanego, ogłosić zarzuty, pouczyć o uprawnieniach i przesłuchać w charakterze podejrzanego".
Wyjaśnił także, że "zarzuty mogą dotyczyć tych samych zdarzeń czy działań z przeszłości", ale "podejrzanego nie można zatrzymać na podstawie tych samych faktów i dowodów". Zatrzymanie byłoby możliwe, "jeżeli pojawią się nowe fakty lub dowody".
Prokurator może też "zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie osoby podejrzanej, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że nie stawi się na wezwanie w celu przedstawienia zarzutów lub jeżeli mogłaby w inny bezprawny sposób utrudniać postępowanie".
Mecenas tłumaczył też, że "nie ma podstaw do umorzenia postępowania przeciwko podejrzanemu" z dwóch względów: po pierwsze podejrzany nie był podejrzanym (...), a po drugie czynności uprzednio nieskuteczne można teraz zgodnie z przepisami powtórzyć i będą skuteczne".
Rosati dodał, że "uchwała Sejmu RP o uchyleniu immunitetu jest w obrocie prawnym i dopóki Sejm RP jej nie uchyli, obowiązuje i jest skuteczna".
Zarzuty wobec Romanowskiego
16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt Romanowskiego - polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS i byłego wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości - ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura Krajowa złożyła wówczas na tę decyzję zażalenie, jednak 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie.
Prokuratura Krajowa wystąpiła więc z wnioskiem do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu posła Romanowskiego, który przegłosowano właśnie w środę.
CZYTAJ TEŻ: "Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku
Marcin Romanowski - polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - podejrzany jest między innymi o ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu. Zarzuty wobec niego obejmują kwotę ponad 112 milionów złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell