Ładnie brzmi deklaracja dialogu, ładnie brzmi to, że premier chciałby rozmawiać, ale jeżeli chce pokazać gotowość, otwartość do współpracy, to czyny, nie słowa - mówiła posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na temat propozycji spotkania premiera w sprawie między innymi protestów po wyroku TK dotyczącego aborcji. - Dziś to, co się dzieje na polskich ulicach, to jest efekt nieudolności PiS-u - stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński.
Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że w poniedziałek na godzinę 17 planowane jest spotkanie premiera z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych, a w spotkaniu mają wziąć też udział przedstawiciele rady medycznej ds. epidemiologicznych. Głównym tematem spotkania ma być sytuacja epidemiczna związana ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem i działania rządu w celu ich ograniczenia. Mueller nie wykluczył, że pojawi się też temat protestów po wyroku TK ws. przepisów aborcyjnych.
"Pierwszą odpowiedzią powinna być neutralizacja tego wyroku"
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oceniła, że prawica "lubuje się w rozmawianiu o prawach kobiet ponad głowami kobiet". - Lewica na to nie wyraża zgody i nigdy nie będzie rozmawiała ponad głowami głównych zainteresowanych o ich prawach i o ich wolnościach - zaznaczyła posłanka. - Tym bardziej, że w tej chwili słowa premiera Morawieckiego to właśnie tylko słowa. Ładnie brzmi deklaracja dialogu, ładnie brzmi to, że chciałby rozmawiać, ale jeżeli chce pokazać gotowość, otwartość do współpracy, to czyny, nie słowa.
Jej zdaniem "pierwszą odpowiedzią powinna być neutralizacja tego wyroku". - Zneutralizować ten wyrok, a dokładnie jego praktyczne konsekwencje, bo można się wikłać w to, czy to legalny wyrok, legalny trybunał czy nielegalny. To jest oczywiście ważna dyskusja, ale ważniejsze jest to, jakie praktyczne konsekwencje to orzeczenie czy oświadczenie wywiera dla prawdziwych kobiet - powiedziała.
- Kobiety, które dziś czekają na przerwanie ciąży z powodu letalnej wady płodu, są często wypisywane ze szpitali. Lekarze nie mają pewności, czy jeśli przeprowadzą taką procedurę, to będą pociągani do odpowiedzialności karnej czy nie. Dlatego neutralizacja wyroku czy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego powinna polegać na przyjęciu ustawy ratunkowej, czyli dekryminalizacji wsparcia, pomocy przy przerwaniu ciąży. Taka ustawa została złożona przez Lewicę - mówiła posłanka.
Dodała, że Lewica oczekuje od większości rządzącej, że znajdzie się ona na najbliższym posiedzeniu Sejmu oraz, że PO i PSL określą się, czy stoją po stronie kobiet.
"Skoro mają prezesa na pilota w Trybunale Konstytucyjnym, niech się nad tym zastanawiają"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński stwierdził, że postulaty Strajku Kobiet, "składają się na jedną całość, a mianowicie na to, aby zły, nieudolny rząd Morawieckiego i Kaczyńskiego po prostu odszedł". - I pod tym chyba wszyscy rozsądnie myślący Polacy mogą się podpisać. Ten rząd wprowadził już tyle złych rozwiązań, ten rząd wprowadził tyle bałaganu, że czas, aby odszedł. Czas, żeby ludzie, którzy potrafią w tej trudnej sytuacji rządzić Polską, mieli ku temu szanse, a nie, aby pan premier Morawiecki dalej psuł Polskę - dodał Kierwiński.
- Dziś podstawową kwestią jest to, aby tak naprawdę PiS wycofał się z tego absurdalnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Dziś to, co się dzieje na polskich ulicach, to jest efekt nieudolności PiS-u. I to ma PiS ma przywrócić stan poprzedni - powiedział poseł. - Do tej pory Trybunał Konstytucyjny pani Przyłębskiej robił wszystko pod dyktando z Nowogrodzkiej. Niezgodnie z prawem, ale pod dyktando z Nowogrodzkiej, więc teraz, skoro mają prezesa na pilota w Trybunale Konstytucyjnym, niech się nad tym zastanawiają - stwierdził.
Fala protestów i propozycja prezydenta
W Polsce od 22 października trwają protesty po decyzji w sprawie aborcji podjętej przez Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. TK uznał, że prawo do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
Rozwiązaniem mającym wyjść na przeciw części protestujących przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego ma być propozycja prezydenta.
Andrzej Duda skierował w piątek do Sejmu swój projekt zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Jak oświadczył Duda, propozycja, uwzględniając wskazania TK, przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki przywracającej możliwość przerwania ciąży, ale jedynie w przypadku wystąpienia wad letalnych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Słomczyński