Cichocki: Nie byłem źródłem przecieku

Aktualizacja:
Minister Cichocki przed komisją hazardową
Minister Cichocki przed komisją hazardową
TVN24/ Fot. PAP/ Leszek Szymański
Minister Cichocki przed komisją hazardowąTVN24/ Fot. PAP/ Leszek Szymański

- Nie byłem źródłem przecieku z afery hazardowej - oświadczył przed komisją hazardową sekretarz Kolegium ds. Służby Specjalnych Jacek Cichocki. Zapewnił też, że Mariusz Kamiński mówił premierowi, że CBA nie ma dowodów na popełnienie przestępstwa przez polityków PO: Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego. Zaprzeczył w ten sposób wtorkowym zeznaniom byłego szefa CBA, który twierdził, że informował szefa rządu o tym, że "kodeks karny będzie miał zastosowanie". Ale to nie jedyne rozbieżności w zeznaniach obu świadków.

Cichocki, który w środę przez prawie siedem godzin zeznawał przed komisją hazardową, zrezygnował na początku z możliwości swobodnej wypowiedzi. Posłowie przeszli więc do razu do zadawania pytań. Na pierwszy ogień poszło spotkanie premiera z ówczesnym szefem CBA z 14 sierpnia 2009 r., w którym Cichocki także uczestniczył.

Sprzeczne zeznania

Jak relacjonował, szef CBA poinformował wtedy szefa rządu, iż nie widzi podstaw do postawienia zarzutów ówczesnemu ministrowi sportu Mirosławowi Drzewieckiemu i ówczesnemu szefowi klubu PO Zbigniewowi Chlebowskiemu - głównym bohaterom afery hazardowej.

Wątek dopłat od gier podczas spotkania u premiera
Wątek dopłat od gier podczas spotkania u premieraTVN24

- Deklaracja była jednoznaczna: po przeanalizowaniu materiałów CBA nie ma dowodów na popełnienie przestępstwa. Wydarzenia są naganne pod względem polityczno-etycznym i będą podlegały dalszym analizom CBA, mogą też podlegać zarzutom karnym - opowiadał Cichocki, relacjonując, co powiedział Kamiński.

Były szef CBA mówił we wtorek przed komisją hazardową zupełnie co innego. - Ostrzegałem, że kodeks karny będzie miał zastosowanie i zleciłem analizę prawno-karną. Ani razu nie mówiłem, że są to działania nieetyczne, ale zgodne z prawem - podkreślał Kamiński.

Cichocki przyznał, że Tusk pytał o udział Chlebowskiego, Drzewieckiego i Schetyny w aferze hazardowej. Kamiński miał wtedy powiedzieć, że nie ma dowodów na kontakty telefoniczne wicepremiera z biznesmenami od hazardu (w podsłuchach CBA jest Chlebowski) oraz tego, że miałby pomagać im w usunięciu dopłat od gier w ustawie hazardowej.

Również - jak mówił Cichocki - on sam nie dopatrzył się w materiałach CBA, do których czytania upoważnił go premier, by rola Schetyny w aferze hazardowej była taka sama, jak Drzewieckiego i Chlebowskiego. - Nazwisko Schetyny przewija się tam więcej niż raz, ale niewspółmiernie mniej niż Chlebowskiego i Drzewieckiego - ocenił Cichocki.

"Schetyna w materiałach CBA"
"Schetyna w materiałach CBA"TVN24

Była pułapka, czy też nie?

Sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych powiedział, że Tusk dopytywał Kamińskiego, czego od niego oczekuje. Ten podkreślał, że głównym powodem jego spotkania z premierem jest przekazanie wiedzy z akcji CBA i namówienie szefa rządu, by zabezpieczył interesy państwa, które miały być narażone w wyniku lobbingu branży hazardowej (biznesmeni zabiegali o to, by nie wprowadzano dopłat od gier) oraz by zadbał o kształt ustawy hazardowej korzystny dla państwa.

Wtedy premier - jak relacjonował Cichocki - miał wyrazić wątpliwość i stwierdzić, że jeśli zacznie interweniować, może to stworzyć zagrożenie dla działań operacyjnych CBA (śledczy z Platformy uważają, że Kamiński oczekując od Tuska działań, zastawił na niego pułapkę).

O działaniach CBA/TVN24
O działaniach CBA/TVN24

Kamiński przekonywał jednak - jak relacjonował Cichocki - że to dobry moment, żeby premier włączył się do prac nad ustawą. - Wzięliśmy to za dobrą monetę - Od tej pory sprawa spoczęła na barkach premiera - zauważył poseł PSL Franciszek Stefaniuk, zadając pytania Cichockiemu. - I to też premier zadeklarował - odparł Cichocki, podkreślając, że szef rządu zapewnił, iż prace nad ustawą obejmie osobistym nadzorem, prosił też Kamińskiego o dalsze informacje nt. zagrożeń wynikających z lobbingu.

Na wyraźne pytanie premiera, co dalej z operacją CBA ("Black Jack" dotyczącą kontaktów biznesmena z branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka z Chlebowskim i Drzewieckim), Kamiński miał - według Cichockiego - wyraźnie powiedzieć, że CBA wykonało juz swoją pracę oraz zebrało niezbędne materiały. I teraz najważniejsze działania są po stronie premiera. - Nie było jednak jednoznacznego stwierdzenia: "zamknąłem operację" - powiedział szef Kolegium ds. Służb Specjalnych.

Według Cichockiego, Kamiński mówił premierowi, że "sprawa (afera hazardowa) idzie w kierunku zniesienia dopłat, a interesują się nimi figuranci z podsłuchów CBA".

Potem Kamiński - jak relacjonował Cichocki - prosił premiera o dyskrecję, żeby nie wyszło na jaw, iż CBA interesuje się Sobiesiakiem, ponieważ jego nazwisko pojawia się też w innej akcji prowadzonej przez CBA.

Skąd wyciekło?

Oprócz pytań o spotkanie u premiera 14 sierpnia 2009 r. r. były też te o spotkanie z 19 sierpnia 2009 r. – Tuska, Drzewieckiego i Schetyny.

Sobiesiak i przeciek/TVN24
Sobiesiak i przeciek/TVN24

O owym spotkaniu mówił podczas wtorkowego spotkania były szef CBA, wymieniając je jako jeden z elementów przecieku (według Kamińskiego, 24 sierpnia 2009 r. w warszawskiej kawiarni "Pędzący Królik" asystent Drzewieckiego – Marcin Rosół powiedział córce Sobiesiaka – Magdzie, której politycy PO załatwiali pracę w zarządzie Totalizatora Sportowego, że CBA interesuje się jej ojcem, a wiedzę tę miał posiąść od Drzewieckiego, a ten podczas spotkania 19 sierpnia).

Cichocki pytany o przeciek stwierdził, że Sobiesiak posiadł wiedzę, że jest w zainteresowaniu CBA. - Czy posiadł ją w wyniku przecieku czy własnej inteligencji i sygnałów, które odebrał od różnych ludzi, tego nie wiem – powiedział. Jednocześnie przyznał jednak, że przeciek z akcji "Black Jack" miał negatywny wpływ na inne akcje CBA.

Cichocki pytany o spotkanie z 19 sierpnia stwierdził, że dowiedział się o nim od premiera. Jednak kiedy przygotowywał kalendarium opisujące m.in. to wydarzenie nie wiedział, że brał w nim też udział Schetyna (po wybuchu afery hazardowej 1 października 2009 r. premier kazał sporządzić takie kalendarium).

Pytany z kim ustalił skład spotkania powiedział, że jedyną osobą, która poinformowała go o spotkaniu z Drzewieckim, wśród innych spotkań, był szef rządu.

- Premier wspomniał o kilku spotkaniach, które odbył w tym czasie i prosił, żebym uszczegółowił kiedy się odbyły i te daty umieścił w kalendarium - dodał.

Sekretarz Kolegium ds. Służb Specjalnych powiedział też, że pytał rzecznika rządu Pawła Grasia i szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego, kiedy to spotkanie miało miejsce. Posłanka PiS Beata Kempa dociekała, czy mogli przed nim zataić obecność Schetyny. Cichocki stwierdził, że nie, bo ich o to nie pytał.

"Kamiński oskarżył premiera"

Posłowie pytali też Cichockiego o materiały, jakie na temat przecieku przygotował premierowi 10 września 2009 r. Kamiński (dzień później pismo zostało wysłane). W zeznaniach jego i byłego szefa CBA znów pojawiły się rozbieżności.

Kamiński mówił, że 16 września podczas spotkania z Tuskiem po posiedzeniu kolegium ds. służb specjalnych, szef rządu miał mu powiedzieć, że nie czytał pisma wysłanego mu przez szefa CBA 11 września. Zdaniem Kamińskiego, premier nie powiedział mu prawdy. - Mija pięć dni i premier w rozmowie ze mną twierdzi, że nie czytał tak ważnego pisma. Wydaje mi się to mało prawdopodobne, a gdyby jednak uznać, że premier nie czytał tego pisma, to jestem zszokowany takim lekceważącym podejściem do sprawy - oświadczył Kamiński.

Zupełnie inaczej sprawę przedstawił Cichocki. - Premier znał treść pisma o przecieku z akcji CBA przed spotkaniem z ówczesnym szefem CBA 16 września - powiedział szef Kolegium ds. Służb Specjalnych.

Poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz dopytywał, czy na spotkaniu 16 września padło zdanie, że premier nie zapoznał się z pismem z 11 września i nie będzie o nim rozmawiał.

Cichocki o spotkaniu Tusk-Kamiński z 16 września/TVN24
Cichocki o spotkaniu Tusk-Kamiński z 16 września/TVN24

- Nie, nie przypominam sobie w ogóle takiego zdania - powiedział Cichocki.

Mimo, że premier – jak podkreślał Cichocki – zapoznał się z materiałem Kamińskiego z 11 września, do rozmowy o przecieku w ogóle 16 września nie doszło. - Ze względu na takie, a nie inne wydarzenia w czasie tego spotkania - powiedział Cichocki, pytany przez Arłukowicza. I wyjaśnił: - Była to sytuacja, w której podwładny, czyli Kamiński, oskarżył rząd, premiera i innych członków rządu, prokuraturę o naciski na prokuraturę i uznał, że odpowiedzią premiera na przyniesione przez niego miesiąc wcześniej informacje są prokuratorskie zarzuty.

Dodał, że premier zapytał Kamińskiego, czy to oznacza, że on uważa, iż odpowiedzią rządu na informacje, które przekazał miesiąc wcześniej jest presja na prokuraturę, by mu postawić zarzuty. Były szef CBA to potwierdził.

Następnie - jak mówił Cichocki - Tusk powiedział, że w tej sytuacji musi się zastanowić co dalej robić, ale na pewno musi wyjaśnić niewiarygodne dla niego oskarżenie. - Trudno było dalej o czymkolwiek rozmawiać - dodał Cichocki.

Na pytanie wprost sekretarz Kolegium ds. Służby Specjalnych oświadczył, że nie był źródłem przecieku z akcji CBA. Pytany o kontakt z Chlebowskim stwierdził, że jego praca nie wymagała służbowych kontaktów z ówczesnym szefem klubu PO.

Nie na wszystkie pytania była odpowiedź

Po przerwie w składaniu zeznań posłowie śledczy wrócili do sprawy przecieku. Cichocki zapewnił, że gdy usłyszał o nim od Kamińskiego, poinformował premiera, że szef CBA powinien zgłosić w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Zaznaczył przy okazji, że jeśli ten tego nie zrobi, wówczas uczynić to będzie musiała kancelaria premiera.

Cichocki w ten sposób odpowiedział na pytanie posła Arłukowicza o to, czy między 11 września ubiegłego roku, czyli datą wpłynięcia do KPRM pisma z CBA z informacją o przecieku), a 18 września (kiedy CBA złożyła wniosek do prokuratury) zwrócił się do premiera z konkretną propozycją, aby złożyć wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Sekretarz kolegium dodał, że gdy 18 września dotarła do niego informacja, że CBA zgłosiło doniesienie do prokuratury w "naturalny sposób" ani on, ani premier nie podjęli żadnych działań, by złożyć kolejne zawiadomienie. Zaznaczył także przy tym, że do prokuratora generalnego zostały wówczas przesłane wszystkie informacje, jakie miał premier w tej sprawie.

Cichocki zostanie przesłuchany jeszcze na posiedzeniu zamkniętym. Na część pytań sejmowych śledczych bowiem nie odpowiedział, zasłaniając się tajemnicą. Chodziło m.in. o pytania: kto oprócz niego i premiera zapoznawał się z materiałami CBA w kancelarii tajnej (pytanie w kontekście przecieku), czy o akcji CBA wiedziały inne służby np. ABW.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ Fot. PAP/ Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Siły bezpieczeństwa Iraku poinformowały, że ich stanowisko dowodzenia w bazie wojskowej Kaiso, około 50 kilometrów na południe od Bagdadu, zostało zaatakowane z powietrza. Przedstawiciel irackiego ministerstwa spraw wewnętrznych, cytowany przez AFP, mówił, że "jedna osoba zginęła a osiem zostało rannych". CNN podaje, że Izrael nie przeprowadził ataków. Centralne Dowództwo USA także oświadczyło, że nie ma nic wspólnego z eksplozją.

Silna eksplozja w bazie wojskowej w pobliżu Bagdadu

Silna eksplozja w bazie wojskowej w pobliżu Bagdadu

Źródło:
PAP

Dwa samoloty F-16 - jeden pilotowany przez człowieka, drugi przez sztuczną inteligencję (AI) - zmierzyły się nad bazą sił powietrznych USA Edwards Air Force Base w stanie Kalifornia. Agencja do spraw Zaawansowanych Projektów Obronnych (DARPA) nie ujawniła, która maszyna wygrała starcie. Podała jednak, że wyniki pokazują "historyczną zmianę w lotnictwie".

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

Źródło:
PAP

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W kawiarniach to pospolity widok, że klienci zamawiają kawę i godzinami przesiadują z laptopami w lokalu. Nowe są jednak refleksje restauratorów, którzy liczą kasę i widzą, o ile więcej zarobiliby, gdyby stolik służył kilku towarzyskim spotkaniom. Są już tacy, którzy idą dalej i wprowadzają kawiarnie wolne od laptopów. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Restauratorzy mówią "nie" pracy z ich lokali. "Stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść"

Restauratorzy mówią "nie" pracy z ich lokali. "Stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna pojawiła się na polskim niebie w sobotnią noc. W jej obserwacji nie przeszkodziły nawet chmury, których gruba warstwa otulała w nocy część naszego kraju. Zdjęcie zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Władze w Teheranie badają okoliczności ataku dronów w prowincji Isfahan w Iranie. Dotychczas nie potwierdzono związków Izraela z tym atakiem - powiedział w piątek szef irańskiej dyplomacji Hosejn Amir Abdollahijan w wywiadzie dla NBC News. Jak dodał, jeśli Izrael nie dokona odwetu na Iranie za zeszłotygodniowy atak, to "jesteśmy kwita, sprawa zakończona".

Teheran "nie wykrył związków" między atakiem na Isfahan a Izraelem. "Jesteśmy kwita"

Teheran "nie wykrył związków" między atakiem na Isfahan a Izraelem. "Jesteśmy kwita"

Źródło:
PAP

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego będą najtrudniejszymi wyborami dla premiera Węgier Viktora Orbana od ponownego przejęcia przez niego władzy w 2010 roku - ocenia politolog Daniel Rona z budapeszteńskiego think tanku 21 Research Center.

Politolog: Orban stoi przed najtrudniejszymi wyborami od czasu dojścia do władzy

Politolog: Orban stoi przed najtrudniejszymi wyborami od czasu dojścia do władzy

Źródło:
PAP

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl