- Demokracja jest dopiero potrzebna, kiedy jest wyższa konieczność - zauważył muzyk Maciej Maleńczuk, który razem z psychologiem społecznym Jackiem Santorskim rozmawiali w "Faktach po Faktach" o ostatnich masowych protestach Polaków.
Święta nasza racja, po co ludziom demokracja? - śpiewał Maciej Maleńczuk podczas protestów zorganizowanych przed Pałacem Prezydenckim.
- Do normalnego życia nie jest potrzebna, to na co dzień się nie przydaje - mówił o demokracji w "Faktach po Faktach" Maleńczuk. - Ona dopiero wtedy jest potrzebna, kiedy zaczynamy myśleć o sprawach wyższych - dodał. Muzyk ocenił, że system demokratyczny wręcz przeszkadza obywatelom w codziennym życiu.
- Całemu mnóstwu ludzi w Polsce, myślę, przeszkadza demokracja w tym, żeby rozszerzać swoje wpływy. "Po cholerę mi to, to mi tylko wiąże ręce" - powiedział. - Demokracja jest dopiero potrzebna, kiedy jest wyższa konieczność. A ta wyższa konieczność właśnie nastąpiła i mamy eksplozję demokracji - zauważył muzyk.
"Grono dużo bardziej zróżnicowane niż lewicowe"
- Pana intuicja społeczna i inteligentna myśl potwierdza to, co jest przedmiotem różnych studiów i badań. Większość Polaków na co dzień czuje się wręcz nieporadna w demokracji - przyznał Jacek Santorski. - To jest głęboki polski paradoks i pan go złapał, gratuluję - dodał.
Goście TVN24 zauważyli, że do protestów przyłączyli się nie tylko zwolennicy lewicy. - To grono jest dużo bardziej zróżnicowane niż lewicowe. To jest grono, które było dotąd politycznie i społecznie bierne. Mamy w Polsce ciągle 50 procent Polek i Polaków, w tym też młodzież, zadowolonych z przemian dokonanych przez rządzących. Nawet w chwilach takich przesileń jak ta, nie tęsknią za demokracją. Oni chcą pewnego rodzaju porządku, tradycji, wodzostwa - wyjaśnił Santorski. - Nastąpiło inne zjawisko. Ta druga połowa Polaków, która była w letargu społecznym, obudziła się - dodał.
Ekspert zwrócił uwagę, że na kilka dni przed społecznymi protestami, na Instagramie, na którym z reguły króluje lekka i przyjemna tematyka, pojawiły się materiały społeczne i polityczne.
- Uczestniczymy w jakimś rodzaju obudzenia z letargu tej drugiej połowy społeczeństwa - powiedział.
Autor: arw//rzw / Źródło: tvn24