Nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnej sytuacji z Darkiem, gdzie byłyby negatywne emocje - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anita Werner. - Miał niesamowitą energię - dodał Jarosław Kostkowski. Redakcyjni koledzy Dariusza Kmiecika wspominali przyjaciela na antenie TVN24.
- Ja dzisiaj przez większość swojego dnia pracy próbuję się nie rozkleić, ale jeśli są takie emocje w środku i dzieje się taki dramat, to oprócz tego, że jest mnóstwo wspomnień, to jak się zapala czerwona lampka na kamerze, to słowa szczególnie grzęzną w gardle - powiedziała Anita Werner.
Dodała, że Dariusz Kmiecik był pozytywnym, ciepłym i uśmiechniętym człowiekiem.
Jarosław Kostkowski wspomniał, że "Darek miał niesamowitą energię, która go rozsadzała nie tylko na boisku".
"Zawsze miał czas"
- Zawsze miał czas, żeby porozmawiać, nawet jeśli był zajęty, a ja dzwoniłam, dopytywałam się o szczegóły materiału, a on ze stoickim spokojem zawsze mi wszystko tłumaczył - mówiła Werner.
Wspomniała też niedawną wizytę Kmiecika w Warszawie. - To wspomnienie mi stanęło przed oczami, jak się dowiedziałam, co się stało. Darek był w Warszawie, ja przygotowywałam "Fakty po południu" i rozmawiałam z moim wydawcą, który znał Darka tylko przez telefon, jak zresztą większość ludzi w Warszawie. Postanowiłam ich poznać, bo znali się od wielu lat, ale nigdy się nie widzieli. Później zapytałam co u Remka, u jego synka, opowiadał, że się zaczyna buntować i się stawia trochę. Był takim kochającym i szczęśliwym tatą, jak o tym opowiadał - zaznaczyła.
- Potrafił się cieszyć z naprawdę drobnych rzeczy. Gdyby jego materiał był dzisiaj w "Faktach", to on dzwoniłby do ludzi, z którymi pracował i dziękował im za pomoc w realizacji materiału - dodał Kostkowski.
Dziennikarze podkreślali, że Dariusz Kmiecik był bardzo pracowity. Jak zaznaczyli, miał jako reporter z Katowic wyjątkowo ciężkie zadanie. - Był na nieustannej szychcie, potrafił wchodzić w najgorsze miejsca, dotrzeć jak najbardziej blisko, a potem potrafił to pokazać w swoich materiałach, bez zbytniego akcentu na siebie - mówił Kostkowski.
Zdaniem Werner to, że umiał zdobyć zaufanie bohaterów swoich reportaży świadczy o tym, jak wyjątkowym był człowiekiem.
Anita Werner opowiadała o tym, że kiedy oglądała relacje z akcji ratunkowej po wybuchu, miała wrażenie, iż "to jest jakieś kino, film, który się zaraz skończy".
Księga kondolencyjna
Dziennikarz "Faktów" TVN Dariusz Kmiecik i jego żona, dziennikarka TVP Katowice Brygida Frosztęga-Kmiecik zginęli w czwartek w katastrofie w Katowicach. W wybuchu gazu w kamienicy zginął także ich syn, Remik.
Księga kondolencyjna została wyłożona w Urzędzie Miasta w Katowicach.
Autor: eos / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24