Nakładkę założyli na bankomacie w centrum Warszawy. Na rozwój wydarzeń czekali obserwując urządzenie. Dwóch obywateli Bułgarii, podejrzewanych o "skimming", zatrzymali śródmiejscy kryminalni. Jak się okazało, mężczyźni przebywali w stolicy tylko przejazdem. Zatrzymani zostali dzięki spostrzegawczości osoby, która zauważyła dodatek na bankomacie.
W sobotę wieczorem policjanci ze śródmiejskiej patrolówki dostali informację o tym, że jeden z bankomatów przy ul. Nowogrodzkiej ma zainstalowaną nakładkę skanującą. Zauważył to mężczyzna wypłacający tam gotówkę, który natychmiast o swoim spostrzeżeniu powiadomił policję.
Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili, że na bankomacie założona jest nakładka do tzw. skimmingu (kopiowanie danych kart płatniczych i bankomatowych). W okolicy bankomatu policjanci zauważyli również mężczyznę, który według relacji świadka, kilkakrotnie podchodził bankomatu i "coś na nim montował".
Z hotelu na "dołek"
Kryminalni natychmiast zatrzymali 42-letniego obywatela Bułgarii Borysa A. Około 20.30 w pokoju hotelowym wpadł jego wspólnik - 27-letni Vaselin B., również obywatel Bułgarii. Obaj noc spędzili w policyjnym areszcie. W czasie przeszukania w hotelu, policjanci zabezpieczyli laptopa z danymi i kilka kart bez nadruków.
Policjanci ustalają teraz, ile kart bankomatowych zatrzymanym mężczyznom udało się zeskanować. W poniedziałek o ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24