Jarosław Kaczyński zapowiada, że "będziemy mieli w Warszawie Budapeszt". I choć odnosi się do polityki, to potwierdzenie starego przysłowia, że "Polak-Węgier-dwa bratanki" od dawna znajduje potwierdzenie w naszej wspólnej historii, a coraz częściej także na talerzu.
- Na Węgrzech wszyscy wrogowie tej prawej strony, która chciała zmian - a my chcemy mniej więcej tego samego, co (Vikotr) Orban (premier Węgier - red.), przez cały czas zabiegali o to, żeby Orban odszedł - mówił w poniedziałek prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Dzień wcześniej, podczas wieczoru wyborczego w sztabie swojej partii przekonywał: - Przyjdzie taki dzień, kiedy nam się uda, i że będziemy mieli w Warszawie Budapeszt.
Z menu i z podręcznika
Niepolityczne związki z bratankami są dość poważne. I smaczne: - Polacy lubią węgierskie dania, ostre dania - przekonuje Attila Tóth, szef kuchni restauracji "Tokaj".
Są też związki historyczne: np. w XIV wieku Ludwik Węgierski był królem Polski, w XV Władysław Warneńczyk królem Węgier, w XVI Stefan Batory znów królem Polski, a w XIX gen. Józef Bem dowodził powstaniem i został tam bohaterem narodowym.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN