Urna z prochami kpt. Kazimierza Spornego, legendy Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie, pilota Dywizjonów 302 i 303, spoczęła w czwartek w Kwaterze Lotników na poznańskim cmentarzu na Miłostowie. Wcześniej odbyło się uroczyste pożegnanie z udziałem żołnierzy brytyjskich i polskich na podlondyńskim lotnisku Northolt.
Kpt. Kazimierz Sporny uznawany jest za jednego z najsłynniejszych lotników II wojny światowej i jedną z legend Polskich Sił Powietrznych. Za swoje zasługi w czasie wojny otrzymał tytuł honorowy Asa Myśliwskiego.
W uroczystości pogrzebowej na poznańskim cmentarzu wzięli udział m.in. przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann, marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, oraz bratanek kapitana Spornego – Zygmunt Sporny.
- W dniu dzisiejszym wystartowałeś do swojego ostatniego lotu – powiedział w trakcie uroczystości pogrzebowej generał dywizji pilot Franciszek Macioła, prezes Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego Rzeczypospolitej Polskiej.
Generał przypomniał, że przez wiele lat mogiła kapitana była zapomniana. Na londyńskim cmentarzu St. Mary została odnaleziono dopiero 12 lat temu. Jak mówił Macioła, kpt. Sporny spocznie w końcu w ojczyźnie, co zawsze było jego marzeniem. W trakcie uroczystości nad cmentarzem pojawiły się biało-czerwone Iskry, oddając hołd bohaterowi.
Uroczystości z udziałem przedstawicieli MON
W uroczystości na lotnisku w Krzesinach wzięła udział Kompania Reprezentacyjna Sił Powietrznych oraz Orkiestra Reprezentacyjna tego rodzaju sił zbrojnych. Obecni byli także przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Powietrznych RP. W trakcie uroczystości nad lotniskiem przeleciały myśliwce F-16.
Przemawiający w imieniu ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, dyrektor departamentu edukacji kultury i dziedzictwa Michał Wiater przypomniał, jak wielki udział w zwycięstwie nad niemieckim agresorem mieli polscy lotnicy.
- Polscy lotnicy swoimi doskonałymi umiejętnościami pilotażu oraz wielką odwagą i brawurą wnieśli znaczący wkład w alianckie zwycięstwo na podniebnym froncie II wojny światowej. Sukcesy asów polskiego lotnictwa takich jak kapitan Kazimierz Sporny na zawsze okryły chwałą biało-czerwoną szachownicę. Współcześni lotnicy Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej z dumą odnoszą się do dokonań poprzedników i z honorem kultywują ich chlubne dziedzictwo. Ich bohaterskie czyny stanowią fundament naszej tożsamości i naszego bytu państwowego - podkreślił.
Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak przyznał, że temu wydarzeniu towarzyszy zarówno uczucie radości, jak i ulgi. - Radość, bo oto witamy na ziemi wielkopolskiej kolejnego jej syna, bohatera, człowieka który swoim życiem udowodnił miłość do ojczyzny. Ulga, bo spłacamy kolejną część długu wobec tych wszystkich, którzy poświęcili często młode życie, by bronić wolności. Nie tylko swojego kraju, ale wolności innych narodów. Tak jak osiem lat temu świętowaliśmy powrót pułkownika Maksymiliana Ciężkiego, dowódcy biura szyfrów opiekującego się naszymi doskonałymi matematykami, którzy pokonali Enigmę, tak dzisiaj radujemy się z powrotu asa polskiego lotnictwa, legendarnego pilota legendarnych formacji - powiedział.
Ceremonia pożegnania
Wcześniej odbyło się uroczyste pożegnanie prochów byłego pilota dywizjonów 302 i 303 na lotnisku w bazie RAF Northolt w zachodnim Londynie, z którego w trakcie II wojny światowej startowali polscy lotnicy walczący w Bitwie o Anglię.
Po prochy polskiego asa lotnictwa przyleciał z Poznania samolot wojskowy Casa, na pokładzie którego znaleźli się przedstawiciele polskich władz cywilnych i wojskowych oraz członkowie rodziny kpt. Spornego. Samolot wylądował o godz. 15:20 na poznańskich Krzesinach.
@PolishEmbassyUK kpt.Kazimierz Sporny #Polish 302 #BattleOfBritain. #BoBPoles photoMarcin Libera pic.twitter.com/y8UUxBdWEm
— Marcin (@marcin_libera) 25 sierpnia 2016
- Sześćdziesiąt siedem lat oczekiwań, nadziei, że wróci do Polski - i wreszcie doczekaliśmy się - cieszył się bratanek pilota, Zygmunt Sporny. Podkreślił, że ostatnią wolą pilota było "spocząć pod polskim niebem, w rodzinnym Poznaniu".
Dodał, że jest oczarowany przyjęciem przez Brytyjczyków i tym, że "mają w życzliwej pamięci to, co polscy piloci zrobili dla nich, kiedy walczyli za 'wolność naszą i waszą' ".
- Jest w tym coś odpowiedniego, że żegnamy kapitana Spornego w stulecie jego urodzin, właśnie stąd: z duchowego domu polskich pilotów w Wielkiej Brytanii - powiedział szef bazy Northolt David Manning. Wspominając rolę Polaków w obronie brytyjskiego nieba w trakcie II wojny światowej, Manning przypomniał, że "Polacy walczyli niezwykle zaciekle i zanotowali najwięcej zestrzeleń samolotów przeciwnika". - Kiedy tu przyjechali, byli nie tylko utalentowani, ale też zaprawieni w wojnie, w walce o ojczyznę - zaznaczył.
Manning podkreślił, że Northolt szanuje polskie dziedzictwo, przechowuje pamiątki po polskich pilotach w archiwum, którym zarządza Polka, Małgorzata Goddard.
Jak zaznaczył Manning, dbanie o wspólną pamięć to dobry sposób na "świętowanie wspólnej walki i związków polsko-brytyjskich, także współcześnie". - Odwiedza nas wiele znanych postaci - m.in. członkowie rodziny królewskiej, bogaci ludzie - i za każdym razem zachęcamy ich do odwiedzenia polskiej części, żeby zobaczyli, że to też element ich historii - powiedział.
Symboliczny powrót
W uroczystości wzięli również udział przedstawiciele polskich władz, w tym wicemarszałek województwa wielkopolskiego Wojciech Jankowiak i poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski.
- To powrót symboliczny do ojczyzny, do domu, po wielu latach, ale ze wszystkimi honorami, które mu się należą. Mam nadzieję, że to wydarzenie ożywi pamięć o poznańskich lotnikach i dywizjonie poznańskim 302 - powiedział Wróblewski, który jest też wiceprzewodniczącym polsko-brytyjskiej grupy parlamentarnej.
Z kolei Jankowiak zaznaczył, że historia kapitana Spornego może być wzorem dla wielu Wielkopolan. - Traktujemy ściągnięcie go do Polski w kategoriach naszego obowiązku za jego zasługi dla Polski - powiedział.
Jeszcze w czwartek urna z prochami pilota spocznie w Kwaterze Lotników na poznańskim cmentarzu na Miłostowie.
Kpt Kazimierz Sporny wyrusza z @RAFNortholt w ostatnią podróż na pokładzie wojskowej CASY do domu, do Wielkopolski. pic.twitter.com/VLzK1aKUHS
— Jakub Krupa (@JakubKrupa) 25 sierpnia 2016
Życiorys kapitana Spornego
Kazimierz Sporny urodził się 17 lutego 1916 r. w Poznaniu. Po ukończeniu szkoły zgłosił się jako ochotnik do wojska i rozpoczął szkolenie w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Zambrowie. Pod koniec 1935 roku powołany został do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie, później w 1939 roku do 131 Eskadry Myśliwskiej, skąd został ewakuowany na południe kraju.
Przekraczając granicę w Rumunii, przez Jugosławię i Włochy, dotarł do Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie otrzymał przydział do 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. T. Kościuszki, a następnie dywizjonu 302 "Poznańskiego".
Końca wojny kpt. Sporny doczekał w dowództwie Polskich Sił Powietrznych, gdzie rozpoczął pracę już w 1944 roku. Zmarł 17 maja 1949 r. z powodu raka, w domu opieki w Twyford Abbey. Jego grób został odnaleziony na katolickim cmentarzu St. Mary w Londynie przed kilkoma laty. O ściągnięcie prochów do Polski zabiegało Stowarzyszenie Seniorów Lotnictwa Wojskowego.
Na tzw. Liście Bajana, dokumentującej osiągnięciach polskich pilotów myśliwskich w II wojnie światowej, kpt. Sporny zajmuje 39. miejsce. Według dokumentacji zebranej przez Komisję Historyczną Polskich Sił Powietrznych pilot zniszczył co najmniej pięć samolotów przeciwnika.
Autor: mw/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ambasada Polska w Londynie