Brygida Grysiak odpowiadała na pytania internautów

Źródło:
TVN24
Grysiak: TVN i TVN24 istnieją i istnieć i nadawać będą
Grysiak: TVN i TVN24 istnieją i istnieć i nadawać będąTVN24
wideo 2/4
Grysiak: TVN i TVN24 istnieją i istnieć i nadawać będąTVN24

Brygida Grysiak, zastępczyni redaktora naczelnego TVN24 oraz redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich, odpowiadała na pytania zadawane przez internautów na Facebooku w cyklu "Ty pytasz, TVN24 odpowiada".

Cykl "Ty pytasz, TVN24 odpowiada" powstał specjalnie z myślą o widzach, którzy chcieliby porozmawiać online z dziennikarzami stacji. Spotkania odbywają się na żywo na Facebooku TVN24.

TAK RELACJONOWALIŚMY SPOTKANIE Z BRYGIDĄ GRYSIAK

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Na początku spotkania z widzami w czwartek Brygida Grysiak podziękowała za wsparcie na protestach w związku z ustawą anty-TVN oraz dziennikarzom za podpisy pod apelem w tej sprawie.

W czasie spotkania pojawiło się wiele słów wsparcia dla stacji TVN24, za które Grysiak dziękowała. - Przekazuję też te pozdrowienia moim kolegom i koleżankom, bo to jest wszystko dla nas bardzo, bardzo ważne. To pada na grunt takiej naszej zwyczajnej, codziennej, redakcyjnej pracy, która wbrew temu, co by się komuś mogło wydawać, od wczoraj się nie zmieniła. Zmieniło się może to, że jeszcze inaczej patrzymy na kondycję polskiego parlamentaryzmu i kondycję, w której pracujemy jako dziennikarze, okoliczności, w jakich przyszło nam pracować, natomiast zostajemy, jak jesteśmy - mówiła.

Pytania o dalsze losy TVN24 w obliczu ustawy anty-TVN

Pierwszym pytaniem było "co teraz dalej z TVN". - TVN i TVN24 istnieją, nadają i istnieć, nadawać będą. Jesteśmy dużą telewizyjną rodziną, która ma w zanadrzu nie jeden, nie dwa, ale kilka scenariuszy - odpowiedziała Grysiak.

Na pytanie, jaki jest jej osobisty "koszt bycia w kontrze do tej władzy" Grysiak odpowiedziała, że "nie jest w kontrze do nikogo". Wyjaśniła, że napięcia między dziennikarzami a władzą są czymś zupełnie normalnym i na tym polega ta praca, bo dziennikarz jest zwykle "w kontrze do tego, kto rządzi", gdyż "w imieniu obywateli zadaje trudne pytania i patrzy władzy na ręce". - Problem zaczyna się wtedy, kiedy instytucjonalnie ogranicza się prawo do informacji publicznej i inne prawa - dodała.

Stwierdziła, że dla osób, z którymi pracuje "koszt jest wysoki, ale nie o ten koszt dzisiaj chodzi, bo chodzi o coś znacznie, znacznie większego".

Grysiak: nie jestem do nikogo w kontrze
Grysiak: nie jestem do nikogo w kontrzeTVN24

Wspomniała również o środowym wieczorze, gdy Sejm przegłosował ustawę anty-TVN. - Kiedy wychodziliśmy wszyscy bardzo późno w nocy z redakcji, to byliśmy wszyscy wzruszeni. Ta sytuacja jest oczywiście bardzo trudna, historyczna, bez precedensu - mówiła. - Jest to dla nas trudne, ale jest ogromna mobilizacja w zespole, której towarzyszy wzruszenie - dodała.

Zapytana o obiektywizm Grysiak zaznaczyła, że "wychodzimy z założenia, że musimy się trzymać standardów, uprawiać rzetelne dziennikarstwo oparte na faktach, zwłaszcza w takim czasie, kiedy na świecie jest trend do dezinformacji". - Jest taki moment, kiedy dziennikarz nie może być neutralny wobec wartości i myślę, że to jest ta granica - podkreśliła.

Grysiak: wychodzimy z założenia, że musimy się trzymać standardów
Grysiak: wychodzimy z założenia, że musimy się trzymać standardówTVN24

Grysiak o pracy reporterskiej

Na pytanie, czy brakuje jej pracy reporterki, Brygida Grysiak odpowiedziała, że tak. - Ale ponieważ na co dzień pracuję ze świetnymi reporterkami i reporterami i mam zaszczyt jako redaktor do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich de facto bardzo blisko z nimi pracować, więc to jest moja duża radość. W ten sposób jestem cały czas w tej pracy reporterskiej i z tego się bardzo cieszę - wyjaśniła.

Jedno z pytań dotyczyło "najgorszej wiadomości, którą musiała przekazać widzom". Grysiak przyznała, że były takie "trudne momenty", ale ciągle wraca do wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami, który relacjonowała jako młoda, 22-letnia reporterka. - Tam przyjeżdżały rodziny i tam zostawały też dzieci, które jeszcze nie wiedziały, że ich rodzice nie żyją i to było trochę ponad moje siły wtedy. To mnie utwierdziło w przekonaniu, że nie ma innego wyjścia w zawodzie dziennikarza, tak jak w życiu, jak tylko być sobą, być prawdziwym i nie ukrywać emocji, które ma się w sobie, bo widz to wyczuje - opowiadała. Zaznaczyła, że była to dla niej "duża lekcja".

Grysiak: to była dla mnie bardzo ważna lekcja
Grysiak: to była dla mnie bardzo ważna lekcjaTVN24

Jak wygląda praca w TVN24?

W jednej z odpowiedzi Grysiak opisała swój dzień pracy. - Wstaję bardzo wcześnie rano, robię prasówkę, przeglądam portale, zastanawiam się, co też moglibyśmy naszym widzom zaproponować, czego nie możemy absolutnie pominąć - mówiła. - Jest też życie rodzinne, więc przygotowuję dzieci do dnia, a potem przyjeżdżam tutaj. Jest kolegium redakcyjne o 8.30, takie najważniejsze, gdzie omawiamy wszystkie tematy dnia - dodała. Wyjaśniła, że potem odbywają się poszczególne kolegia redakcyjne. - Właściwie nie przestajemy pracować. Nie powinnam tego mówić, ale jesteśmy ciągle w pracy, bo ta nasza praca to jest coś więcej niż praca. Musimy być czujni, otwarci i szybcy w podejmowaniu decyzji - stwierdziła.

- Szalenie lubię ludzi, z którymi pracuję, i bardzo ich cenię - powiedziała Grysiak. - U nas w zespole jest tak, że jak się dzieje coś superważnego, jest jakieś wydanie specjalne, coś się wydarzyło albo zanosi się, że coś się wydarzy, to my nie musimy nikogo namawiać, żeby przyszedł do pracy. Ludzie sami dzwonią i sami przychodzą. Są też tacy, którzy dzwonią i mówią, że chętnie przyjdą i zrobią komuś kanapkę - opowiadała.

Podkreśliła, że "to wielki zaszczyt być częścią tego zespołu od 20 lat". - Moje miejsce, nie wyobrażam sobie pracy w innym - dodała. Przy okazji pytania o to, czy nigdy nie chciała przejść do polityki, na które Grysiak odpowiedziała przecząco, dodała, że zawsze chciała być dziennikarką. - Może z tego też wynika mój spokój - oceniła. - Nigdy nie planowałam, że będę zastępcą redaktora naczelnego, że będę redaktorem do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich, ja bardzo chciałam być reporterką - przyznała, ale dodała, że kiedy przyszła propozycja zajęcia się standardami na wzór najbardziej prestiżowych redakcji na świecie, to uznała, że nie może jej nie przyjąć, bo to "kolejny etap, kolejne piętro dojrzewania naszego dziennikarstwa". Wyjaśniła, że w TVN24 są cykliczne spotkania, na których pracownicy rozmawiają o tym, co poszło nie tak i wyciągają z tego wnioski.

Na pytanie, czego nauczyła ją praca dziennikarki, Grysiak odpowiedziała, że "przede wszystkim pokory" wobec ludzi, z którymi się rozmawia i tematów, które się porusza, oraz tego, że jak ma się władzę, to ma się również odpowiedzialność, a także samodyscypliny i bronienia swojego zdania. Pokorę wymieniła również jako jedną z trzech podstawowych cech, które przekazałaby młodszym kolegom po fachu. Jako pozostałe wymieniła pasję i prawdę.

Zapytana, jak radzi sobie ze stresem, odpowiedziała, że sądzi, że "dobrze po tylu latach". - Jak odreagowuję nerwowy dzień? Jak wrócę do domu i przytulę dzieci, porozmawiam z mężem i wypiję kawę - tak, pijam kawę w nocy niestety, bo bardzo lubię - to jest mi dużo lepiej i czuję się dużo spokojniejsza - dodała.

Przyznała, że sama może sporo znieść, jeśli chodzi o krytykę, ale słabo znosi "krytykę, zwłaszcza taką niesprawiedliwą i zupełnie poza standardami wobec moich koleżanek i kolegów". - Wtedy budzi się we mnie prawdziwy i słuszny gniew - stwierdziła.

Oceniła, że "mamy całą rzeszę świetnych dziennikarzy, nie tylko w TVN24, ale też w tvn24.pl, którzy tropią, szukają swoich tematów". - Motywuje mnie takie poczucie, że to jest po prostu ważne i potrzebne, że nie jesteśmy stojakami na mikrofony i nie jesteśmy też po to, aby przekazywać państwu przekazy dnia, ale też po to, żeby szukać. Myślę, że głównie na tym polega nasz zawód - na szukaniu prawdy, ustalaniu faktów. Możemy w tym błądzić, ale bardzo doceniam, że to robimy, że chcemy to robić, bo to jest sól naszego zawodu - podkreśliła.

Pojawiło się również pytanie, czy redakcja wspiera pracowników LGBT. - Wspiera jak wszystkich innych pracowników - powiedziała. Przy okazji poleciła reportaż "Wszystko o moim dziecku" Piotra Jaconia.

Ulubione książki Brygidy Grysiak

Na pytanie o książkę, która wpłynęła szczególnie na jej światopogląd, Grysiak wymieniła "Idiotę" Fiodora Dostojewskiego. - Skupiły się w niej jak w soczewce moje wyobrażenia o człowieku - stwierdziła. - Traktuje o takim niedocenianym pięknie, naiwnym, które na koniec dnia zbawia świat, ale jest też wykorzystywane po drodze przez tych, którzy go nie rozumieją - wyjaśniła.

Stwierdziła, że czyta chętniej książki dokumentalne niż kryminały, a jedna z jej ulubionych to "Niedziela, która zdarzyła się w środę" Mariusza Szczygła.

Autorka/Autor:mart/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po nim wystąpił na konferencji. Jak przekazał, tematami rozmów były "bieżące sprawy wojny i pokoju w Europie, ale także współpraca w tak odległych krajach jak Korea Północna, Wenezuela, Kuba, Iran". Przekazał, że Rubio przyjął jego zaproszenie do Polski. Stwierdził, że "to była mocna rozmowa bliskich sojuszników".

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Ukraina nie ma żadnych kart przetargowych, ale rozgrywa je twardo - ocenił prezydent USA Donald Trump na spotkaniu w Białym Domu. Wcześniej w piątek w radiowym wywiadzie wyrażał podobną opinię i mówił, że obecność prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na rozmowach dotyczących zakończenia wojny "nie jest zbyt ważna". Po raz kolejny podważał też winę Rosji za inwazję, powielając rosyjski przekaz propagandowy.

"Nie mają żadnych kart przetargowych". Trump znów uderza w Zełenskiego

"Nie mają żadnych kart przetargowych". Trump znów uderza w Zełenskiego

Źródło:
PAP, NBC News, The Hill

W czasie piątkowego posiedzenia jeden z posłów na sali oznajmił, że według jego informacji Edward Siarka z PiS porusza się po Sejmie z bronią. Marszałek Szymon Hołownia zapowiedział, że Sejm zbada sprawę. - Ja takich informacji do tej chwili nie miałem - zaznaczył. - O tym, że chodzi z "klamką" po Sejmie, nie miałem pojęcia. Sprawdzimy to - zapowiedział.

"O tym, że chodzi z 'klamką' po Sejmie, nie miałem pojęcia". Hołownia zapowiada: sprawdzimy

"O tym, że chodzi z 'klamką' po Sejmie, nie miałem pojęcia". Hołownia zapowiada: sprawdzimy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Do tej pory z programu dobrowolnych odejść w Poczcie Polskiej skorzystało 2,4 tysiąca pracowników - przekazał w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski. Dodał, że sytuacja spółki, ze względu na generowane straty, pozostaje "bardzo zła".

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

"Bardzo zła" sytuacja polskiego giganta. Cięcie etatów

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w piątek nowelizację ustawy zakładającą zakaz sprzedaży podgrzewanych wyrobów tytoniowych z aromatem. Producenci i sprzedawcy będą mieli dziewięć miesięcy na dostosowanie się do nowego prawa.

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Te produkty mają być zakazane. Decyzja Sejmu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie. Oddaję się do dyspozycji klubu. Starałem się sumiennie wykonywać obowiązki posła, ale przegrywam z chorobą alkoholową" - napisał w oświadczeniu poseł Ryszard Wilk z Konfederacji. Dodał, że jego "kolejnym krokiem będzie terapia i podanie się leczeniu". PAP dowiedziała się później, że partia zawiesiła Wilka na czas nieokreślony.

Poseł Wilk przeprasza i pisze o chorobie alkoholowej. Został zawieszony w partii

Poseł Wilk przeprasza i pisze o chorobie alkoholowej. Został zawieszony w partii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W sobotę prezydent Andrzej Duda przyleci do Waszyngtonu i spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem - ustaliły nieoficjalnie "Fakty" TVN.

"Fakty" TVN nieoficjalnie: Andrzej Duda poleci do USA. Spotka się z Trumpem

"Fakty" TVN nieoficjalnie: Andrzej Duda poleci do USA. Spotka się z Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Nowelizacja ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, określana jako "lex Romanowski", została przyjęta z senackimi poprawkami w piątek przez Sejm. Poprawki doprecyzowują, że prawa do uposażenia pozbawieni zostaną też parlamentarzyści, których nie można tymczasowo aresztować, gdyż ukrywają się lub są poza krajem.

"Lex Romanowski" przyjęte przez Sejm

"Lex Romanowski" przyjęte przez Sejm

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. W efekcie kumulacja rośnie do 100 milionów złotych. W Polsce odnotowano trzy wygrane czwartego stopnia. Oto liczby, które wylosowano 21 lutego 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Kumulacja w Eurojackpot rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Edward Siarka został ukarany maksymalną karą 20 tysięcy złotych - przekazał marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że złożony został również wniosek do prokuratury. W czwartek podczas posiedzenia izby poseł PiS użył słów "kula w łeb" wobec premiera Donalda Tuska.

"Już po prezydium". Siarka ukarany maksymalną karą za słowa o "kuli w łeb"

"Już po prezydium". Siarka ukarany maksymalną karą za słowa o "kuli w łeb"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Mam nadzieję, że poseł Edward Siarka odpowie za przestępstwo, którego dopuścił się w świetle kamer - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz, odnosząc się do słów posła PiS o "kuli w łeb". Europosłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus podkreśliła, że "nie ma tolerancji dla takich zachowań".

"Od słowa się wszystko zaczyna", "powinien być wykluczony z życia publicznego". Posłanki o Siarce

"Od słowa się wszystko zaczyna", "powinien być wykluczony z życia publicznego". Posłanki o Siarce

Źródło:
TVN24

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa po podpaleniu domu policjantki w Starym Wiśniczu (Małopolskie). Kiedy pojawił się ogień, w środku była funkcjonariuszka z mężem i trójką dzieci. Jednym z motywów, jakie śledczy biorą pod uwagę jest zemsta.

Płonął dom policjantki, była w środku z mężem i trójką dzieci. "To mogła być zemsta"

Płonął dom policjantki, była w środku z mężem i trójką dzieci. "To mogła być zemsta"

Źródło:
PAP

- Za nami bardzo dobry, przepracowany rok. Postawiliśmy polską energetykę z kolan - mówiła w programie "#BezKitu" w TVN24 Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050-Trzeciej Drogi, ministra klimatu i środowiska. Pytana, czy możliwe jest przedłużenie zamrożenia cen energii, odparła, że jej resort nie wyklucza "dalszych interwencji". Gościem programu był także doktor inżynier Radosław Nielek, dyrektor NASK.

Czy ministra klimatu obawia się rekonstrukcji? "Nie mam czasu o tym myśleć, bo pracujemy"

Czy ministra klimatu obawia się rekonstrukcji? "Nie mam czasu o tym myśleć, bo pracujemy"

Źródło:
TVN24

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump przyjedzie do Rosji na obchody Dnia Zwycięstwa 9 maja - przekazał francuski tygodnik "Le Point", powołując się na swoje źródła. Dodał, że "jeśli nowy amerykańsko-rosyjski deal dojdzie do skutku i nic nie udaremni zaproszenia Trumpa, 9 maja 2025 roku Europejczycy symbolicznie wypiją do dna kielich goryczy".

"Jakie zwycięstwo będą świętować?". Media: Trump przyjedzie do Rosji 9 maja

"Jakie zwycięstwo będą świętować?". Media: Trump przyjedzie do Rosji 9 maja

Źródło:
PAP

Piosenkarka Grimes zaapelowała do Elona Muska, swojego byłego partnera, by zareagował na "kryzys medyczny" ich dziecka. W kolejnym wpisie wyjaśniła, że miliarder "nie chce odpowiedzieć na SMS-y, maile i opuścił wszystkie spotkania", zaś dziecko "będzie cierpieć na dożywotnie upośledzenie, jeśli on nie odpowie". Jej wpisy zniknęły później z platformy X, której właścicielem jest Musk. Internauci sugerowali, że zostały zablokowane. Później Grimes oświadczyła: "Usuwam je teraz, bo jeśli są objęte blokadą i nie wywołują żadnej reakcji, to jest to po prostu medialny cyrk kosztem dzieci".

"To pilne, Elon". Była partnerka Muska apeluje w sprawie ich dziecka

"To pilne, Elon". Była partnerka Muska apeluje w sprawie ich dziecka

Źródło:
tvn24.pl, New York Post

Papież Franciszek nie jest w stanie zagrożenia życia, ale pozostanie w szpitalu co najmniej cały przyszły tydzień - poinformowali podczas konferencji prasowej w Poliklinice Gemelli w piątek jego lekarze, profesor Sergio Alfieri i Luigi Carbone. Zapewnili, że papież czuje się znacznie lepiej niż w chwili przyjazdu do szpitala.

Lekarze o stanie zdrowia papieża Franciszka

Lekarze o stanie zdrowia papieża Franciszka

Źródło:
PAP

W Maryland trwa Conservative Political Action Conference (CPAC), doroczna konferencja konserwatystów, przez media nazywane "Mekką ruchu MAGA". Wydarzenie, na którym występowali między innymi wiceprezydent USA J.D. Vance i Elon Musk, już pierwszego dnia wywołało kontrowersje, gdy były doradca Donalda Trumpa sugerował, że prezydent powinien móc zostać na trzecią kadencję, a przemówienie zakończył salutem rzymskim. Wśród mówców na konferencji był również Mateusz Morawiecki. Lider francuskiego Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella odwołał wystąpienie. Jako powód podał fakt, że "jeden z mówców pozwolił sobie prowokacyjnie wykonać gest nawiązujący do ideologii nazistowskiej".

Salut rzymski na konferencji CPAC. Wśród zaproszonych J.D. Vance, Musk i Morawiecki

Salut rzymski na konferencji CPAC. Wśród zaproszonych J.D. Vance, Musk i Morawiecki

Źródło:
USA Today, The New York Times, The Guardian, PAP, tvn24.pl

Kobieta jechała przez przejazd kolejowy, kiedy jej samochód nagle zgasł. Auto nie chciało odpalić, a pociąg się zbliżał. Z pomocą przyszedł jeden z kierowców, który miał linię holowniczą. Nagle zapaliło się czerwone światło, a rogatki opadły. Od zderzenia z pociągiem dzieliły ich już sekundy. Polskie Koleje Państwowe udostępniły nagranie ze zdarzenia.

Walka z czasem i chwile grozy na przejeździe kolejowym

Walka z czasem i chwile grozy na przejeździe kolejowym

Źródło:
tvn24.pl

Syryjczyk, który pomógł zatrzymać nożownika z Villach, otrzymuje pogróżki, "najczęściej w języku arabskim". Policja zwiększyła liczbę patroli w pobliżu jego domu. 41-latek obawia się, że wraz z rodziną będzie musiał się wyprowadzić.

Pomógł zatrzymać napastnika, który zabił 14-letniego chłopca, otrzymuje pogróżki

Pomógł zatrzymać napastnika, który zabił 14-letniego chłopca, otrzymuje pogróżki

Źródło:
PAP

Do wyborów parlamentarnych w Niemczech zostały dwa dni. W programach wyborczych nie brakuje wzmianek o Polsce. Chadecy (CDU/CSU) zapowiadają między innymi ożywienie współpracy z Polską i Francją, natomiast skrajnie prawicowa AfD odrzuca żądania reparacji. Co jeszcze obiecują główne siły polityczne nad Łabą?

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

Źródło:
PAP

Policja w Monachium poinformowała o rozwiązaniu zagadki tajemniczych naklejek z kodami QR na miejskich cmentarzach. Według lokalnych mediów rozmieściła je firma ogrodnicza. Koszt usunięcia naklejek może wynieść nawet około 500 tysięcy euro - szacują władze.

Tajemnicze kody QR na setkach nagrobków. Policja rozwiązała zagadkę

Tajemnicze kody QR na setkach nagrobków. Policja rozwiązała zagadkę

Źródło:
The New York Times, Der Spiegel

Ostatnie wiece, ostatnie argumenty i próby przekonania nieprzekonanych. W niedzielę wybory. W Niemczech zbliża się czas decyzji, a zmiany w Berlinie odbiją się na całej Europie.

W niedzielę odbędą się wybory do Bundestagu. Co mówią sondaże?

W niedzielę odbędą się wybory do Bundestagu. Co mówią sondaże?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Aż 250 milionów dolarów kaucji wyznaczył sąd dla kobiety z Michigan, której postawiono zarzuty znęcania się nad trójką swoich dzieci. Jak informuje miejscowa policja, dwie dziewczynki i chłopaka znaleziono pozostawionych przez matkę w mieszkaniu, gdzie żyli od lat sami, "wśród śmieci, odchodów i pleśni".

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Dzieci żyły od lat same "wśród śmieci, odchodów i pleśni"

Źródło:
tvn24.pl, "Detroit Free Press"

Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie europosła Krzysztofa Brejzy w sprawie słów posła PiS Edwarda Siarki o "kuli w łeb". Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba przekazał, że konieczne jest przesłuchanie premiera Donalda Tuska, do którego skierowane były te słowa.

Prokuratura w sprawie "kuli w łeb": konieczne jest przesłuchanie Donalda Tuska

Prokuratura w sprawie "kuli w łeb": konieczne jest przesłuchanie Donalda Tuska

Źródło:
PAP

Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła nieprawidłowości w zakładzie produkującym meble w wielkopolskich Jankowach. Rok temu maszyna ucięła nogi pracującemu tam 18-letniemu Ukraińcowi. Kontrolerzy ujawnili, że nie miał badań lekarskich. Nieprawidłowości było więcej.

Maszyna ucięła 18-latkowi nogi. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w fabryce

Maszyna ucięła 18-latkowi nogi. Kontrolerzy stwierdzili nieprawidłowości w fabryce

Źródło:
PAP

Obecnie mamy prezydenta, który nazywa siebie "naszym królem". Jeśli to żart, to ja się nie śmieję - napisała amerykańska wokalistka Madonna, krytykując Donalda Trumpa. Na jej wpis wulgarnie odpowiedział europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński. "Pi***ol się" - zwrócił się do Madonny. "Jeśli ci się nie podoba, przeprowadź się do Kanady lub Meksyku" - dodał.

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Madonna skrytykowała Trumpa. Europoseł PiS odpowiada: "pi***ol się"

Źródło:
tvn24.pl

Komisja regulaminowa rekomenduje Sejmowi odebranie immunitetu prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wniosek w tej sprawie złożył poseł Krzysztof Brejza (KO), którego w ubiegłym roku Kaczyński miał pomówić o dopuszczenie się "bardzo poważnych i wyjątkowo odrażających przestępstw". Prezesa PiS nie było na posiedzeniu.

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Decyzja o immunitecie Kaczyńskiego. "Słowa mają swoją moc"

Źródło:
TVN24, PAP

W mroźny wieczór mieszkańcy zobaczyli na podwórzu małego chłopca, ubranego tylko w koszulkę z krótkim rękawem i getry. Wzięli go do siebie i wezwali policję. Okazało się, że matka dziecka miała ponad dwa promile alkoholu i zasnęła w towarzystwie jeszcze bardziej pijanego partnera. Pięciolatek powinien trafić do rodziny zastępczej, ale nie było dla niego miejsca.

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Pięciolatek wieczorem na podwórku w koszulce z krótkim rękawem. Trafił do domu dziecka

Źródło:
tvn24.pl

Do prokuratury zgłosił się mężczyzna, który widział wypadek na stoku w Szczyrku. Narciarz z Czech z dużą prędkością zderzył się ze zlodowaciałą pryzmą śniegu, która leżała przy trasie. Zmarł na miejscu. Był na nartach z 15-letnim synem, po którego przyjechały mama i ciocia.

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Narciarz zderzył się z pryzmą śniegu. Śledczy dotarli do świadka tragedii

Źródło:
tvn24.pl

Ile węgla zużywają Chiny? Od kiedy Westerplatte należy do Polski? Jak długo trwa sojusz polsko-amerykański? Praca fact-checkera podczas kampanii wyborczej bywa wyzwaniem, bo nie zawsze fakty pomagają w rozumieniu przekazów kandydatów.

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Jak Karol Nawrocki Westerplatte do Polski przywracał

Źródło:
Konkret24