Rząd raport usunął, Cenckiewicz przywraca. Sikorski o "świrach z patoprawicy"

Sławomir Cenckiewicz i Karol Nawrocki
Nowa odsłona wojny pałaców. BBN opublikowało raport, w którym Cenckiewicz rekomendował zablokowanie udziału Tuska w życiu publicznym
Źródło: Katarzyna Kolenda-Zaleska/"Fakty" TVN
Prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa przywróciło do publicznego obiegu raport komisji do spraw rosyjskich wpływów, w którym rekomendowano, aby nie dopuszczać Donalda Tuska do funkcji związanych z bezpieczeństwem Polski. Szef MSWiA Marcin Kierwiński ocenił, że "celem samym w sobie" dla prezydenta Karola Nawrockiego jest "podżeganie do wewnętrznej wojny". "Świry z patoprawicy nie powinny mieć wpływu na poważne sprawy państwowe" - zaznaczył szef MSZ Radosław Sikorski.

Rosja bez przerwy atakuje Ukrainę, a ze Stanami Zjednoczonymi Donalda Trumpa negocjuje polityczny i biznesowy plan podziału świata na strefy wpływów. - To jest próba ułożenia nowej architektury bezpieczeństwa w Europie - wskazuje prof. Bogdan Góralczyk, politolog z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego.

W tak niebezpiecznej sytuacji prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, którym kieruje Sławomir Cenckiewicz, wprowadza do obiegu publicznego raport powołanej przez Prawo i Sprawiedliwość komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. Kluczowa rekomendacja raportu z 2023 roku: niepowierzanie Donaldowi Tuskowi zadań, stanowisk i funkcji publicznych związanych z bezpieczeństwem.

Od dwóch lat Donald Tusk jest polskim premierem. Cenckiewicz oskarża go o uleganie rosyjskim wpływom.

- Cenckiewicz nie kryje, że jego celem jest sypanie rządowi piachu w tryby - mówi rzecznik prasowy rządu Adam Szłapka.

"Prezydent za nic ma polskie bezpieczeństwo"

Trudno uwierzyć, by Cenckiewicz publikował raport bez wiedzy prezydenta Karola Nawrockiego.

- Pan prezydent za nic ma polskie bezpieczeństwo. (...) Podżeganie do wewnętrznej wojny jest dla niego celem samym w sobie - ocenia minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński (Koalicja Obywatelska).

Według wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego "prezydent Nawrocki nie chce wspólnoty bezpieczeństwa". - Osłabia Polskę wewnętrznie i zewnętrznie, a tym samym szkodzi polskiej racji stanu. 

"Świry z naszej patoprawicy, które wierzą we własną kretyńską propagandę, nie powinny mieć wpływu na poważne sprawy państwowe - ocenił wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w serwisie X.

Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, w odpowiedzi na komentarz ministra napisał o "szczuciu, obrażaniu, atakowaniu" i "seansach nienawiści".

Poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik "widzi problem w tym", że "że polska dyplomacja leży na łopatkach i nie doprowadziła do tego, że siedzimy przy stole, gdzie ustanawia się tak naprawdę przyszłość Europy".

A nie siedzimy przy stole, bo światowi przywódcy już nie wiedzą, jaka jest polska polityka zagraniczna. - Jeżeli my mamy starcie wewnętrzne, to ono jest wykorzystywane przez wszystkich możliwych graczy - stwierdza prof. Góralczyk.

Komisja powołana na mocy "lex Tusk"

Przed wyborami 15 października 2023 roku PiS powołał komisję, której celem było zablokowanie udziału Donalda Tuska w życiu publicznym. Przewodniczył jej Sławomir Cenckiewicz. Ustawa o powołaniu komisji zyskała w przestrzeni publicznej określenie "lex Tusk". Komisja przygotowała raport. Jej ówczesny przewodniczący Sławomir Cenckiewicz mówił wtedy, że raport "nie jest z punktu widzenia autorów do końca zadowalający".

Nowy rząd odwołał wszystkich powołanych przez PiS członków komisji, a raport został usunięty ze stron kancelarii premiera. Ludzie Karola Nawrockiego publikują go u siebie. - To jest groźne, niepotrzebne, moim zdaniem nieodpowiedzialne - ocenia były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: