"To są rzeczy w zupełnie innych porządkach". Historyk odpowiada na porównanie biskupa

17 0835 skype-x
Profesor Paczkowski: to są rzeczy w zupełnie innych porządkach
Źródło: TVN24
Łączenie ideologii państwa komunistycznego z dzisiejszym pejzażem ideowym, politycznym, kulturowym czy cywilizacyjnym nie jest uprawnione - mówił na antenie TVN24 profesor Andrzej Paczkowski, historyk z Polskiej Akademii Nauk. Odniósł się w ten sposób do słów gdańskiego biskupa pomocniczego Wiesława Szlachetki, który porównał ideologię czasów komunizmu do dzisiejszej - jak to określił - "ideologii bezwstydu". - To są rzeczy w zupełnie innych porządkach - dodał.

W czwartek rano w Gdyni odbyły się obchody 50. rocznicy Grudnia 1970. W czasie uroczystości głos zabrał między innymi biskup pomocniczy gdański Wiesław Szlachetka.

- Boże miłosierny i sprawiedliwy, przebacz także tym, którzy jeszcze dzisiaj mentalnie tkwią w tamtej zbrodniczej ideologii, a którzy nadają jej nowy kształt, kształt ideologii bezwstydu, której celem jest wywracanie hierarchii wartości - mówił duchowny. Jak dodał, patriotyzm jest dla tej ideologii "przeszkodą", a "zamęt i chaos próbuje się wprowadzać w sposób przewrotny, pod szyldem pięknych haseł równości, tolerancji i wolności".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Biskup Wiesław Szlachetka o "ideologii bezwstydu, której celem jest wywracanie hierarchii wartości"
Źródło: TVN24

Profesor Paczkowski: łączenie ideologii państwa komunistycznego z dzisiejszym pejzażem nie jest uprawnione

Do tych słów biskupa odniósł się w rozmowie z TVN24 historyk profesor Andrzej Paczkowski z Polskiej Akademii Nauk. Jak mówił, łączenie ideologii państwa komunistycznego "z dzisiejszym pejzażem ideowym, politycznym, kulturowym czy cywilizacyjnym nie jest uprawnione".

- Chociaż wciąż na świecie istnieją jeszcze takie enklawy, gdzie ta mentalność komunistyczna jest w dalszym ciągu zarządzająca, na przykład Kuba - dodał.

"To są rzeczy w zupełnie innych porządkach"

Jak mówił profesor Paczkowski, porównywanie i zestawianie ze sobą przeszłości z teraźniejszością "nie ułatwia nam zrozumienia tego, co się dzieje dzisiaj i tego, co się działo 50 lat temu". - To są rzeczy w zupełnie innych porządkach - wskazywał.

- To jest tak daleko idące uproszczenie, że nie wypada go stosować przy żadnej okazji, a zwłaszcza wtedy, kiedy to jest rocznica nie tylko polityczna, ale przede wszystkim społeczna, która także ma swój wymiar religijny - zwracał uwagę historyk.

Profesor Paczkowski: to są rzeczy w zupełnie innych porządkach
Źródło: TVN24

Rocznica wydarzeń z Grudnia 1970 roku

W Grudniu 1970 roku na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga doszło do krwawej konfrontacji między protestującymi robotnikami a władzami PRL, które do tłumienia protestów użyły oddziałów milicji i wojska. Bezpośrednią przyczyną wybuchu społecznego niezadowolenia, a następnie strajków w Stoczni Gdańskiej im. Lenina i gdyńskiej Stoczni imienia Komuny Paryskiej była ogłoszona podwyżka cen podstawowych artykułów spożywczych.

Według oficjalnych danych śmierć na Wybrzeżu poniosło 45 osób, a 1165 zostało rannych. W Gdańsku podczas masakry grudniowej zginęło łącznie 9 osób, w tym jeden milicjant.

Najtragiczniejszym dniem protestów był 17 grudnia 1970 roku - "czarny czwartek", gdy w Gdyni zastrzelono 18 osób, a w Szczecinie - 13 (łącznie w tym mieście zginęło 16 osób), tego dnia kilkaset osób odniosło poważne obrażenia, wielu także bestialsko pobito.

Czytaj także: