Na horyzoncie widać odpoczynek od chłodu. Piątek, za sprawą wyżu kierującego nad Europę afrykańskie gorąco, przyniesie nam napływ ciepła. W niedzielę na termometrach możemy zobaczyć nawet 30 stopni Celsjusza, ale wysokie temperatury będą szły w parze z typowymi dla lata pogodowymi zagrożeniami.
W czwartek pogodę w Polsce kształtuje zatoka niżu Norman znad Morza Norweskiego, ze strefą pofalowanego chłodnego frontu atmosferycznego,. Za nim do Polski płynie chłodniejsze powietrze polarne znad Atlantyku. W ciągu dnia front i związane z nim opady deszczu przesuwać się mają nad województwami wschodnimi, gdzie może również zagrzmieć. Nad zachodnią Polską w ciągu dnia rozbuduje się natomiast klin wyżu znad Francji, który w tej części kraju przyniesie pogodną i spokojną aurę, jednak tylko na chwilę. Już późnym wieczorem na niebie zaznaczy się wzrost zachmurzenia związany ze strefą ciepłego frontu atmosferycznego, który w piątek przyniesie nie tylko słabe opady deszczu, ale również wyraźne ocieplenie.
Vanessa namiesza w pogodzie
W tym samym czasie nad Półwysep Iberyjski będzie zasysane ciepło z północno-zachodniej Afryki. Odpowiedzialne za to są dwa układy: wyż Vanessa ulokowany dziś nad Francją oraz niewielki niż znad Maroka.
W kolejnych dniach ten klin ciepła się rozwinie, a to dzięki lekkiemu przemieszczeniu się wyżu Vanessa na wschód i ulokowaniu się jego centrum w niedzielę 1 czerwca nad Włochami. Taki układ sprzyjać ma napływowi ciepłych mas zwrotnikowych w nasz rejon Europy. Temperatura na wysokości 1,5 km nad Polską nie będzie tak wysoka jak nad Hiszpanią, choć nad południowymi krańcami Polski może wzrosnąć do 15 stopni Celsjusza. Tym samym temperatura przy ziemi ma szanse przekroczyć 25 st. C. W świetle najnowszych wyliczeń modelu GFS, temperatura na południowym zachodzie Polski oraz w centrum może osiągnąć po południu 27-28 stopni. Niewykluczone, że gdzieś na Pogórzu Sudeckim wartości wzrosną do 30 st. C.
Linia nawałnic
Najnowsze prognozy szacują, że 1 czerwca nad zachodnie regiony Polski wkroczyć ma chłodny front atmosferyczny, pchany przez masy powietrza polarnego znad Atlantyku. Tym samym zahamowany zostanie napływ gorąca nad Polskę, który jeszcze kilka dni temu był w prognozach silny. Napierający chłód może sprzyjać silnemu rozwojowi kłębiastego zachmurzenia i chmur burzowych, niosących nawałnice w pasie od Sudetów, przez Wielkopolskę, po Kujawy i Warmię. Wystąpić mogą opady deszczu o sumie do co najmniej 30 litrów na metr kwadratowy, niewykluczony jest grad. Front ma duże szanse na to, by wieczorem przekształcić się w typową już dla lata linię nawałnic, niosąc ze sobą ryzyko podtopień.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: meteorologix.com