Mamy moralny obowiązek jako chrześcijanie w Polsce być gościnnymi dla tych, którzy uciekają przed śmiercią, przed nędzą, przed wszelkimi prześladowaniami, które tam mają miejsce - mówił biskup Tadeusz Pieronek w "Kropce nad i". Były sekretarz generalny Episkopatu Polski apelował o przyjmowanie uchodźców.
Biskup wyjaśniał, że dobrym sposobem na pomoc uchodźcom są tzw. korytarze humanitarne.
- Pojawiły się przecież rozwiązania, które idą na przeciw tym biednym ludziom. Rzecz polega na tym, że są oni sprawdzani, są badani. Tak więc również z punktu widzenia politycznego, czy bezpieczeństwa, z normalnymi dokumentami, uchodźcy mogą przechodzić przez ten korytarz do wszystkich państw, które tę metodę przyjmą - tłumaczył.
"Rząd mówi nieustannie: nie"
- Kościół katolicki w Polsce jest za przyjęciem tej metody. Jest gotów na to, żeby pomóc, a rząd mówi nieustannie "nie, nie i nie". Dlaczego nie? Nie wolno pomagać? - zastanawiał się biskup.
- Mamy moralny obowiązek jako chrześcijanie w Polsce być gościnnymi dla tych, którzy uciekają przed śmiercią, przed nędzą, przed wszelkimi prześladowaniami, które tam mają miejsce - oświadczył biskup. - A państwo ma obowiązek, także prawny, z punktu widzenia prawa międzynarodowego. Przecież jako członek Unii Europejskiej zobowiązaliśmy się do przyjęcia uchodźców - dodał.
Biskup skrytykował polskich polityków za wykorzystywanie tematu uchodźców do walki politycznej.
- Uważam, że to jest problem, który spycha się w rejony polityki. Czyni się wszystko, żeby zastraszyć ludzi tym sprowadzaniem uchodźców i migrantów, a potem cynicznie używa się tego w polityce - ocenił.
"Oni są poszkodowani"
Mówił również, by nie utożsamiać muzułmanów z terrorystami. - Nie uogólniajmy, bo jeżeli chrześcijanin zabije człowieka, to wszyscy chrześcijanie nie są zabójcami. To jest wyolbrzymianie problemu - stwierdził bp Pieronek.
- Nie należy się tych ludzi bać, oni są poszkodowani - apelował biskup.
Na pytanie, co powiedziałby premier Szydło, ministrom Błaszczakowi i Macierewiczowi, którzy nie chcą przyjąć do Polski uchodźców, odpowiedział: - Ja im nic nie mogę powiedzieć, bo i tak nie usłuchają. Ale wydaje mi się, że prezentują naprawdę antychrześcijańską postawę wobec ludzi. I to jest żałosne.
Pieronek o ekshumacjach
Biskup Pieronek był pytany również o kwestię ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. W poniedziałek dziennik "Fakt" poinformował, że w trumnie generała Bronisława Kwiatkowskiego, byłego Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych, który stracił życie 10 kwietnia 2010 roku, znaleziono szczątki siedmiu innych osób.
- Zdarzają się takie bolesne wypadki. To była tak duża katastrofa i tak szybkie działanie, że rzeczywiście można się było pomylić i nie zbadać tych wszystkich szczątków w szczegółach, tak żeby się znalazły w całości. Nie mam danych do tego, żeby oskarżać kogoś o to, co się stało - stwierdził biskup. - No, stało się. To jest niedopuszczalne. Zwłaszcza dla tych, którzy oczekiwali, że otrzymają w tym bólu wielkim przynajmniej szczątki swoich bliskich - dodał.
Biskup powtórzył jednak, że - jego zdaniem - ekshumacje ofiar katastrofy są wykorzystywane do celów politycznych.
- Po prostu szukano jakichś śladów wybuchu - ocenił.
Autor: azb//plw / Źródło: tvn24