1300 dodatkowych kamer pojawi sie w łódzkich autobusach i tramwajach. Zaczną działać od połowy listopada. Jak tłumaczy MPK mają poprawić bezpieczeństwo i pomóc w walce ze złodziejami, wandalami i agresywnymi pasażerami.
Zdaniem Marina Pawlaka, kierowcy jednego z łódzkich autobusów, kamery to doskonałe rozwiązanie. Dzięki nim będzie miał większy wgląd w to, co dzieje się na pokładzie. W autobusach dochodzi czasami do bójek, a dzięki monitoringowi będzie mógł szybko zareagować. Pomoże też jego zdaniem w wyjaśnianiu okoliczności kolizji.
- Zdarzają się takie warunki, że często zajeżdżają nam drogę. To jest gwałtowne hamowanie i jak ktoś się przewróci, sobie coś zrobi to już jest to nagrane i my mamy dla siebie taką jakąś pewność, że coś nas obroni - komentuje pan Marian.
Od połowy listopada nowy system sprawi, że autobus będzie przekazywał nagrania z kamer do centrali bez konieczności zatrzymywania się - wystarczy, że autobus czy tramwaj przejedzie w pobliżu zajezdni.
Są efekty
Do tej pory kamery były umieszczone w 70 pojazdach łódzkiej komunikacji. System monitoringu pozwolił zatrzymać szajkę okradającą łodzian nie tylko w autobusach, ale i na ulicach.
Mieszkańcy Łodzi pytani o monitoring dostrzegają jego zalety. Pani Halina, jedna z pasażerek mówi, że dzięki kamerom będzie czuć się bezpieczniej. Przestępcy przestaną być anonimowi. Nie przeszkadza im brak anonimowości. - Jak ktoś nie ma nic do ukrycia, nie powinien obawiać się kamer - twierdzi Aldona Bienias.
olsz/fac
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24