"Nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania". Kilkadziesiąt zatrzymanych po marszu w Białymstoku

[object Object]
Zamieszki podczas Marszu Równości w Białymstoku tvn24
wideo 2/5

W sobotę ulicami Białegostoku po raz pierwszy przeszedł Marsz Równości. Jak poinformowała policja, w związku z próbami zakłócenia parady zatrzymano 25 osób. "Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja będzie zawsze stanowczo reagować na przejawy takich zachowań" - skomentowała zajścia na Twitterze szefowa MSWiA Elżbieta Witek.

Uczestnicy marszu, którego hasłem było "Białystok domem dla wszystkich", zgromadzili się na placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

W tym miejscu, przy pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej od kilkunastu godzin trwało już zgromadzenie obrońców tego pomnika. Manifestację, która zakończyła się tuż przed rozpoczęciem marszu, mieli tam również kibice, którzy skandowali między innymi hasła: "Białystok wolny od zboczeńców", "To jest Polska nie Bruksela, tu się zboczeń nie popiera".

Jeszcze przed rozpoczęciem Marszu Równości dochodziło do utarczek słownych między jego uczestnikami a kontrmanifestantami ze środowisk kibiców. Kibice próbowali zablokować marsz, policja musiała użyć gazu. W uczestników marszu rzucano kamieniami, jajkami i petardami. Marsz ruszył więc bez zapowiadanych wcześniej przemówień.

Walka na hasła i kamienie

Uczestnicy nieśli tęczowe flagi i parasole, byli ubrani w kolorowe stroje. Na transparentach mieli hasła: "Miłość nie jest grzechem", "Równość płci", "Miłość dla wszystkich ponad wszystko", "Miasto bez barier". Jechała też platforma z głośną muzyką.

Po obu stronach marszu szli kontrmanifestanci ze środowiska kibiców. Dochodziło do wymian słownych. Środowiska kibicowskie krzyczały: "Bóg, honor i ojczyzna", "Pedały do domu", a uczestnicy marszu krzyczeli: "Chodźcie z nami", "Polska wolna od faszyzmu". Skandowali też "Wolność, równość, tolerancja", "Solidarność naszą bronią". Marsz od pozostałych osób oddzielał kordon policji.

Na trasie marszu, szczególnie na skrzyżowaniach i na przejściach dla pieszych, jeszcze kilkukrotnie próbowano go zablokować. Przed wejściem uczestników Marszu Równości na plac przed białostocką katedrą, próbowano zmienić trasę i ominąć ten plac, jednak na zmienionej trasie odbywało się wcześniej zarejestrowane zgromadzenie. Marsz musiał więc zawrócić i przejść obok katedry, jednak nie przez plac, a ulicą obok. Tam doszło do najpoważniejszego - zdaniem policji - incydentu: próbowano blokować marsz, a w stronę policjantów i uczestników rzucano kamieniami i butelkami. W tej sytuacji funkcjonariusze użyli środków przymusu.

W czasie marszu w Białymstoku zatrzymano 20 osób
W czasie marszu w Białymstoku zatrzymano 20 osóbFanpage Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych

Wtedy zdecydowano się na zmianę trasy marszu i nie zakończył się on na Rynku Kościuszki, a ominął go i zakończył się na placu NZS.

"Pokazaliśmy, że zależy nam na akceptacji"

Na zakończenie organizatorka marszu Katarzyna Rosińska ze stowarzyszenia "Tęczowy Białystok" mówiła, że hasło marszu "Białystok domem dla wszystkich" powinno być powtarzane przez polityków, samorządowców i mieszkańców każdego dnia. - A my mamy odwagę to głośno powiedzieć, bo zależy nam na tym - dodała.

"Nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania". Kilkadziesiąt zatrzymanych po marszu w Białymstoku
"Nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania". Kilkadziesiąt zatrzymanych po marszu w Białymstokutvn24

- Pokazaliśmy miastu, że jesteśmy przede wszystkim radosnymi ludźmi, którzy walczą o swoje prawa, którzy są przyjaźni, którzy się cieszą, którzy po prostu robią święto w mieście, robią fajną imprezę i potrafią ze sobą żyć bez nienawiści. Pokazaliśmy, że zależy nam na akceptacji, tolerancji - powiedziała dziennikarzom po zakończeniu marszu Rosińska.

Pytana o agresję, do której doszło ze strony osób idących obok marszu, powiedziała, że jako organizatorka zapobiegła wszelkim ewentualnym możliwościom, jeśli chodzi o złamanie prawa czy regulaminu. W jej ocenie, nie dochowano tego natomiast po drugiej stronie. Pytana o zmianę trasy, mówiła, że była w ciągłym kontakcie z policją i podjęto decyzje, które były "najbardziej logiczne, sensowne i słuszne, jeśli chodzi o bezpieczeństwo".

Białystok. Marsz Równości, próby zakłócenia i interwencje policji
Białystok. Marsz Równości, próby zakłócenia i interwencje policjitvn24

"Zmuszeni byliśmy natychmiast zareagować"

Jak powiedział dziennikarzom rzecznik podlaskiej policji nadinsp. Tomasz Krupa, marsz nie skręcił w stronę centrum, na plac przed katedrę z uwagi na to, że "nastroje były napięte i w przypadku agresji doszłoby do zniszczeń, a osoby postronne narażone byłyby na obrażenia z uwagi na działania osób łamiących prawo".

Opisując zdarzenie, do którego doszło na wysokości białostockiej katedry, mówił, że w stronę policji i uczestników poleciały kamienie, kostka brukowa i butelki.

- Zmuszeni byliśmy natychmiast zareagować, odpowiedzieć. Policjanci używali zarówno granatów hukowych, używali miotaczy pieprzu [gazu pieprzowego - przyp. red.], siły fizycznej - powiedział Krupa. Doszło też do zatrzymań.

W sumie w czasie trwania marszu zatrzymano 20 osób. Krupa mówił, że cztery osoby są podejrzane o popełnienie przestępstw między innymi rozboju, naruszenia nietykalności i znieważenie funkcjonariuszy oraz użycia groźby. 16 osób ukarano mandatami. Poinformował też, że jedna policjantka przebywa w szpitalu na badaniach.

W niedzielę policja poinformowała, że w związku z marszem zatrzymano już łącznie 25 osób.

Krupa przekazał, że marsz i inne zgromadzenia zabezpieczało kilkuset policjantów nie tylko z regionu, ale też innych miast. Policjantów wspierała również Straż Graniczna. Jej śmigłowiec pomagał w monitorowaniu zgromadzeń z góry, ale też tego, co się dzieje na przyległych ulicach i przecznicach.

"Nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania"

"Nie było i nie ma przyzwolenia na chuligańskie zachowania, godzące w prawa innych. Każda osoba, która dopuszcza się łamania prawa lub utrudnia policjantom wykonywanie zadań, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja będzie zawsze stanowczo reagować na przejawy takich zachowań" - napisała na Twitterze szefowa MSWiA Elżbieta Witek. Dodała, że funkcjonariusze zapewniają bezpieczeństwo "bez względu na głoszone przez obywateli hasła, światopogląd oraz przekonania". Zaznaczyła również, że funkcjonariusze "działają na podstawie i w granicach obowiązującego prawa".

"Wczoraj w Białymstoku policja robiła wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom legalnych zgromadzeń i mieszkańcom miasta. 25 chuliganów zostało zatrzymanych i usłyszało zarzuty z Kodeku karnego i Kodeksu wykroczeń. Wszyscy, którzy złamali prawo zostaną zidentyfikowani i ukarani" - napisał z kolei na Twitterze wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński.

Wcześniej w tej kwestii wypowiadali się m.in. posłowie opozycji i rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Ciarka. "Zapewniam, że nie ma na takie zachowania przyzwolenia i każdy, kto dopuścił się naruszenia prawa, musi liczyć się z konsekwencjami. Policja zawsze reaguje i zebrane dowody przekażemy prokuraturze. Nieważne są sympatie i głoszone hasła - ważne dla nas jest przestrzeganie prawa" - napisał na Twitterze insp. Ciarka. Odpowiedział w ten sposób m.in. posłowi PO-KO Michałowi Szczerbie, który w swoim wpisie na Twitterze domagał się dymisji szefowej resortu spraw wewnętrznych i administracji.

"Jestem wstrząśnięty atakami fizycznej agresji w Białymstoku. Państwo i podległe mu służby straciły kontrolę i nie zapewniły elementarnego bezpieczeństwa obywatelkom i obywatelom uczestniczącym w pokojowej manifestacji. Bandyci przejęli miasto. Czas na dymisję @elzbietawitek" - napisał Szczerba.

Marsz, manifestacja, Piknik Rodzinny

W ocenie policji w marszu wzięło udział około 800 osób. Służby porządkowe marszu, a także władze Białegostoku informują, że uczestników było około tysiąca.

Liczba zatrzymanych po marszu w Białymstoku wzrosła
Liczba zatrzymanych po marszu w Białymstoku wzrosłatvn24

W sobotę w Białymstoku, oprócz Marszu Równości, zaplanowano kilkadziesiąt innych zgromadzeń, w sumie - jak informuje miasto - odbyło się kilka. Największe oprócz marszu było zgromadzenie przy pomniku oraz manifestacja kibiców. Z informacji przekazanych przez miasto wynika, że we wszystkich tych zgromadzeniach wzięło udział około 5 tysięcy osób.

Oprócz tych zgromadzeń, na dziedzińcu Pałacu Branickich odbył się też Piknik Rodzinny organizowany przez marszałka województwa podlaskiego, który - jak zapowiadano - miał być alternatywą dla Marszu Równości. Poprzedził go przemarsz rodzin, który przeszedł przez centrum.

Autor: momo//now / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

"Na pływalni Polonez OSiR Targówek przy ulicy Łabiszyńskiej 20 na Targówku korzystający z basenu dorośli i dzieci zatruli się chlorem. Poszkodowane są już 23 osoby" - poinformowała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Ewakuowano 60 osób. Są wstępne wyniki badania próbek powietrza i wody.

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

21 osób z basenu trafiło do szpitali. Strażacy pobrali próbki wody 

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

Ross Davidson, były wokalista zespołu Spandau Ballet, został uznany w czwartek przez sąd w Wielkiej Brytanii winnym gwałtu i napaści na tle seksualnym. Były piosenkarz, który był frontmanem zespołu w latach 2017-2019 pod pseudonimem Ross Wild, nie wyraził żadnych emocji, gdy odczytano wyrok - pisze "Guardian".

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Tłumaczył, że to była "zabawa w sen". Znany muzyk uznany winnym gwałtu i napaści seksualnej

Źródło:
"The Guardian"

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Sejm zlecił w piątek NIK przeprowadzenie kontroli w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. - To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu - komentował w "#BezKitu" Mirosław Suchoń (Polska 2050). Krzysztof Kwiatkowski (KO) ocenił, że prezes NIK Marian Banaś w tej kwestii "ma ułatwione zadanie". Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek (Lewica) mówił o dostępności akademików i przyszłości Collegium Humanum.

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

"To jest rzecz, która została użyta po raz drugi w ciągu 30 lat działalności parlamentu"

Źródło:
TVN24, PAP

Podczas dyskusji w Sejmie dotyczącej projektu uchwały w sprawie zlecenia NIK przeprowadzenia kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wicemarszałkini wyłączyła posłowi PiS Markowi Suskiemu mikrofon. - Dziwię się, że poseł z takim doświadczeniem i opanowaniem tak bardzo nie panuje nad swoimi emocjami i obraża nas tu wszystkich - powiedziała Dorota Niedziela.

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Suski z wyłączonym mikrofonem, bo "nie panował nad emocjami". Posłowie krzyczeli "hańba"

Źródło:
TVN24/PAP

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

W piątek wieczorem doszło do wypadku, w którym zginął 55-letni pracownik kopalni wapienia w Rogaszynie (Łódzkie). Mężczyzna został przysypany urobkiem wapienia. Po częściowym odkopaniu poszkodowanego lekarz pogotowia stwierdził jego zgon.

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Nie żyje mężczyzna przysypany urobkiem mielonego wapienia

Źródło:
PAP

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

BBC opisuje przypadek indyjskiego robotnika ze stanu Madhya Pradesh. Jego ostatnie znalezisko - niemal 20-karatowy diament o wartości szacowanej w przeliczeniu na niemal 400 tysięcy złotych - pozwoli nie tylko spłacić długi, ale zapewni też lepszy los całej dużej rodzinie mężczyzny. 

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Wykopał diament wart prawie 400 tysięcy złotych. "Zobaczyłem coś, co przypominało kawałek szkła"

Źródło:
BBC

Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie "renty wdowiej". W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki.  

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

"Renta wdowia" z rządowymi poprawkami

Źródło:
PAP

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim. Teraz będzie czekała na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Ustawa o prawie autorskim. Jest decyzja posłów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjskie media rozpisują się o niewielkiej wyspie Drake'a, która właśnie trafiła na sprzedaż. Znajdująca się niedaleko Plymouth wysepka ma bogatą historię, ale największe emocje budzi fakt, że ma być nawiedzona.

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Nawiedzona wyspa trafiła na sprzedaż. "Widziałem już wystarczająco dużo"

Źródło:
Sky News, ENEX, The Independent, Plymouth Live

Sejm przyjął w piątek ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby. Dopuszcza między innymi użycie wojska do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium kraju. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Sejm przyjął ustawę w sprawie użycia broni przez polskie służby

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) zatrzymali 61-letniego mężczyznę, który miał namalować na ścieżce wzdłuż rzeki obraźliwe napisy i symbole. Kaliszanin usłyszał zarzut nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Miał nawoływać do zabójstwa Donalda Tuska i Adama Bodnara. Został zatrzymany

Źródło:
PAP

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Przed nami dynamiczny pogodowo weekend. Miejscami termometry pokażą nawet 32 stopnie, ale nad krajem będzie wędrował front przynoszący opady i burze. Kolejne dni przyniosą spokojniejszą, ale miejscami chłodniejszą aurę.

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

W weekend nadciągnie żar. A co czeka nas później?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24
Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24