Z rozmowy z ojcem wynikało, że pięciolatek wymagał natychmiastowej pomocy. Mężczyzna poinformował, że chłopiec odgryzł sobie język w trakcie zabawy, a wioząc go do szpitala w Białymstoku niestety utknął w korku. Wtedy policjanci z podlaskiej drogówki pomogli mu przebić się przez krajową "ósemkę" wprost do szpitala.
– "Pomóżcie, musimy zdążyć do szpitala”. Takich słów policjanci nigdy nie bagatelizują. Wczoraj też nie zawiedli – mówi rzecznik podlaskiej policji nadkomisarz Tomasz Krupa.
Eskorta pod drzwi szpitala
Szybka akcja na podlaskim odcinku krajowej "ósemki" miała miejsce w czwartek przed godziną 16.
Po południu przed Białymstokiem tworzą się korki, bo na wylotówce trwa remont i budują wiadukty. Mężczyzna z rannym dzieckiem, którego personel szpitala w Ostrołęce skierował do szpitala dziecięcego w Białymstoku, utknął w trzykilometrowym korku na wysokości miejscowości Choroszcz. Od szpitala dzieliło ich ponad 12 kilometrów.
- Z rozmowy z ojcem wynikało, że 5-latek odgryzł sobie język w trakcie zabawy. Dyżurny błyskawicznie powiadomił patrol znajdujący się w tym rejonie. Policjanci wiedzieli, że liczy się każda minuta. Już po chwili mundurowi zlokalizowali wskazany samochód, włączyli tak zwaną "górę" i pilotowali auto aż pod budynek szpitala w Białymstoku – opisuje zdarzenie Tomasz Krupa.
5-latek na czas trafił pod opiekę lekarzy z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Lekarze na razie nie udzielają informacji o stanie zdrowia dziecka.
Jak udało się nam ustalić, ojciec zgłosił się wcześniej z dzieckiem do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Ostrołęce.
- Język był nadgryziony. Nie był to stan zagrożenia życia. Nie było też wskazań do pilnej interwencji. My nie posiadamy laryngologii ani chirurgii dziecięcej. Dziecko nie wymagało nagłej interwencji, dostało skierowanie oraz informacje, gdzie są takie oddziały i odjechało w kierunku dla nas nieznanym - przekazał w rozmowie z tvn24.pl Wojciech Krzyżanowski, dyrektor do spraw medycznych szpitala w Ostrołęce.
Autor: nina/ ks / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja