"Nie stwierdziliśmy obecności koronawirusa". Będzie kolejne badanie Polaków

Konferencja w Ministerstwie Zdrowia
Wiceminister: Polacy, którzy wrócili z Wuhan nie są nosicielami koronawirusa
Źródło: TVN24

W próbkach pobranych od 30 Polaków, którzy wrócili z Wuhanu, nie stwierdziliśmy obecności koronawirusa - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Zaznaczył, że pacjenci zostaną w szpitalu, gdzie pod koniec tygodnia zostaną ponownie przebadani.

W związku z epidemią koronawirusa 2019-nCoV, z chińskiego miasta Wuhan ewakuowano drogą lotniczą grupę 30 Polaków. W niedzielę zostali oni przewiezieni na badania i obserwację do 4. Wojskowego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Pobrano od nich próbki do badań na wykluczenie lub potwierdzenie obecności koronawirusa. Wcześniej lekarze przekazali, że u żadnej z osób nie stwierdzono gorączki, kaszlu, biegunki, ani żadnych innych dolegliwości.

RAPORT TVN24.PL: KORONAWIRUS Z CHIN >>>

Wiceminister: Polacy, którzy wrócili z Wuhanu, nie są nosicielami koronawirusa

W środę na konferencji prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przekazał informacje o wynikach badań, które zakończyły się we wtorek wieczorem.

- W żadnej z pobranych próbek nie stwierdziliśmy obecności koronawirusa. Oznacza to, że tych 30 pacjentów, którzy obecnie znajdują się w Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, na dzień dzisiejszy nie jest nosicielami koronawirusa - przekazał.

Zaznaczył, że pacjenci "będą w dalszym czasie pod opieką, będą dalej przebywali w szpitalu". - Planujemy pod koniec tygodnia ponowne badanie tych pacjentów - dodał wiceminister Kraska.

Poinformował, że "w tej chwili stan zdrowia tych osób jest dobry, nie mamy żadnych niepokojących sygnałów".

Jak się chronić przed koronawirusem? >>>

Aktualnie czytasz: "Nie stwierdziliśmy obecności koronawirusa". Będzie kolejne badanie Polaków

Koronawirus z Wuhan

Według oficjalnych danych na 5 lutego, w Chinach kontynentalnych potwierdzono dotąd ponad 24 tysiące zakażeń. Odnotowano do tej pory 493 zgonów spowodowanych wirusem, w tym dwa przypadki śmierci w wyniku zakażenia poza Chinami - w Hongkongu i na Filipinach.

Epidemii można było uniknąć? Rekonstrukcja wydarzeń dziennikarzy "New York Timesa"

Chińskie władze praktycznie odcięły od świata liczący 11 milionów mieszkańców Wuhan i wprowadziły ograniczenia w przemieszczaniu się w szeregu okolicznych miast.

Źródło koronawirusa nie jest znane. Prawdopodobnie do pierwszego zakażenia u człowieka doszło po kontakcie z nielegalnie sprzedawanymi dzikimi zwierzątmi na targu ryb i owoców morza w Wuhanie.

Światowa Organizacja Zdrowia, w związku z rozwojem epidemii koronawirusa, ogłosiła w czwartek Stan Zagrożenia Zdrowia Publicznego o Znaczeniu Międzynarodowym.

Czytaj także: