"Autobusem zarzuciło. Kierowca wyglądał na zmęczonego"

Kierowca opisuje miejsce wypadku autokaru
Kierowca opisuje miejsce wypadku autokaru
Źródło: TVN24

- Autobusem zarzuciło kilka razy i po prostu położył się na boku - relacjonuje ojciec jednego z uczestników wypadku pod Dunkierką. Podróżujący autostradą A16 kierowcy opisują portalowi tvn24.pl, jak wygląda pechowa trasa.

Jerzy Chmielnicki, ojciec jednego z uczestników wypadku

Jerzy Chmielnicki, ojciec jednego z uczestników wypadku

- Kierowca wyglądał na zmęczonego - relacjonuje słowa syna Stanisława pan Jerzy Chmielnicki.

- Dwie godziny po wypadku na miejscu trwała jeszcze akcja ratunkowa, rozstawione było namiotowe miasteczko - mówi pan Mariusz Gaździcki, który przejeżdzał trasą A16 ok.

Zdaniem świadka, z którym rozmawiało TVN24, przyczyną tragedii mogła być nadmierna prędkość, bo sama trasa jest szeroka i prosta.

Widziałem na tej trasie tylko dwa wypadki, ale były to kolizje kilku samochodów osobowych, prawdopodobnie spowodowane nadmierną szybkością, bo droga na tym odcinku jest płaska, prosta, zakręty nie są mocne Grzegorz Plezia, internauta tvn24.pl

Pan Maciej, kierowca regularnie jeżdżący tą trasą do Anglii, pisze, że w okolicach Dunkierki mocno wieją wiatry, które mogą przeszkadzać w jeździe autobusem. Internauta dodaje też, że parkingi we Francji są dobrze oznakowane. Pan Maciej również uważa, że przyczyną wypadku była prawdopodobnie nadmierna prędkość.

Kierowca ciągle przyśpieszał - opowiada jedna z poszkodowanych

Kierowca ciągle przyśpieszał - opowiada jedna z poszkodowanych

- Wczoraj przejeżdżałem tą trasą - pisze internauta peterdro. - Jest to droga niezmiernie łatwa i o 4.30 nie powinno być tam zbyt dużego ruchu. Problemem mógł być inny kierowca. Wielokrotnie zdarzało mi się, że inny kierowca bez włączonego migacza wjeżdżał na mój pas ruchu - dodaje internauta.

Stałem na serwisie, przy którym wydarzył się wypadek i wiem, że zjazd na niego jest banalny, tzn. dobrze oznaczony i widoczny Wypadek peterdro
Lieven Vermulen, dyrektor kliniki w Veurne o rannych w wypadku

Lieven Vermulen, dyrektor kliniki w Veurne o rannych w wypadku

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: