Atak, śmiech i kłopot z zeznaniami świadka. A Katarzyna W. "w innym świecie"

Katarzyna W. podczas procesuTVN 24

Piąta rozprawa w procesie Katarzyny W. miała być najspokojnieszą z dotychczasowych. Wezwani świadkowie nie byli osobami bliskimi dla oskarżonej, a ich zeznania nie miały najważniejszego znaczenia z procesowego punktu widzenia. Ale to właśnie w poniedziałek dziennikarze usłyszeli najbardziej emocjonalne wypowiedzi, a sędzia, po raz pierwszy podczas tego procesu, musiał użyć młotka, by uspokoić sytuację. Oskarżona nie zwracała na to uwagi. Podobnie jak na ataki pod jej adresem.

Już pierwszy świadek - Żaneta N. - nie potrafiła ograniczyć się jedynie do suchego relacjonowania faktów. To N. 24 stycznia ubiegłego roku znalazła leżącą na chodniku Katarzynę W. Przed sądem opowiadała, jak szybko zorientowała się, że kobieta "musi udawać", a wszystko musi być "zaaranżowane". Obrazowo opisywała moment przyjazdu karetki do poszkodowanej. Według tego opisu Katarzyna W. miała nagle "doznać olśnienia, gdy usłyszała syreny pogotowia". - To znaczy? - pytał sędzia. - To znaczy, że jak leżała twarzą do chodnika, tak nagle klękła, ręce oparła na wózku - w takiej pozycji jakby mieli do niej strzelać - i zapytała: "gdzie jest moja Madzia?". Po czym dodała, że "ją ukradli" - wyjaśniała N.

"Gdybym wiedziała, że tak zrobisz..."

W pewnym momencie Żaneta N., która oskarżoną "znała z widzenia", zwróciła się twarzą do niej i wypaliła: "Gdybym wiedziała, że tak zrobisz dziewczyno, to bym ci wtedy nie pomogła. Wysoki Sądzie, ja sama jestem matką i uważam, że jeśli musiała, to mogła oddać dziecko do okienka, a nie robić z całej Polski wariatów". Sąd musiał zwrócić jej uwagę, że jej rola nie polega na "formułowaniu ocen", a po kilku minutach uchylił pytanie obrońcy Katarzyny W., który próbował się dowiedzieć, co dokładnie miała na myśli N. mówiąc "o robieniu z Polski wariata".

Także kolejny świadek - 18-letni Aleksander K. - który był jednym z dwóch mężczyzn próbujących cucić Katarzynę W., powtarzał, że sytuacja, a zwłaszcza reakcje W. wzbudzały jego podejrzenia. Z relacji świadka wynikało, że matka małej Magdy, po tym jak odzyskała przytomność, miała usiąść i zacząć płakać "za córką", powtarzając, że jej nie ma. - Ale wcześniej nawet nie zajrzała do wózka (...) a z miejsca, gdzie siedziała, nie miała możliwości zobaczyć, że dziecka nie ma w środku - zwracał uwagę K.

"Nie wiem nic" i "nie do widzenia"

Mec. Arkadiusz Ludwiczek miał sporo pytań do świadków, którzy znaleźli jego klientkę leżącą na chodniku. Interesowało go przede wszystkim to, jak i kiedy dowiedzieli się o tym, że Katarzyna W. została uderzona jakimś przedmiotem, oraz że dziecko zostało porwane. Pytał, czy usłyszeli to od samej W., czy od pracowników pogotowia lub innych osób. Świadkowie nie potrafili odpowiedzieć jednoznacznie. Po rozprawie obrońca nie chciał jednak zdradzić, czy jego zamiarem było wskazanie, że wersja o porwaniu mogła zostać zasugerowana jego klientce właśnie wtedy i w taki sposób.

Pełne emocji były też zeznania kolejnego świadka - Marzeny P. Kobieta zaczęła od tego, że "nie wie nic" o sprawie, "stara się ją wymazać z pamięci", a w ogóle to została w nią "wciągnięta" przez Jadwigę J. (w poniedziałek zeznawała jako ostatnia), która po tym, jak znaleziono ciało małej Magdy, miała jej opowiadać, że wcześniej widziała w tamtym miejscu Katarzynę W.

Marzena P. przyznawała, że "bardzo się denerwuje", a na dodatek - przed wejściem do sali - została "zwyzywana" przez Jadwigę J. - Zapytała mnie, czy jestem zła na nią. Odpowiedziałam, że tak, bo jeśli chciała w to wszystko wejść, to dobrze, ale dlaczego ja? I wtedy zaczęła mnie wyzywać - opisywała sytuację. Kiedy po odczytaniu protokołów jej wcześniejszych zeznań i kilku pytaniach obrońcy sędzia Chmielnicki podziękował jej za stawienie się przed sądem i pożegnał słowami "do widzenia", P. - z wyraźną ulgą - odpowiedziała: "Dziękuję i nie do widzenia".

"Uczyli nas, by najpierw wezwać karetkę"

Więcej do powiedzenia miała Natalia K., która z oskarżoną poznała się w 2003 roku w szkole (wcześniej zeznania złożył Paweł G., wnuk Jadwigi J.). K. odnowiła tę znajomość po wydarzeniach ze stycznia ubiegłego roku. To ona odebrała Katarzynę W. ze szpitala, a wcześniej często ją w nim odwiedzała. W tym czasie miała też kilka razy pytać koleżankę o to, co tak naprawdę stało się z jej dzieckiem. - Pytałam, czy to jest prawda, co wszyscy mówią. Patrząc mi prosto w oczy mówiła, że to był wypadek i córka jej wypadła - powtarzała.

W trakcie zeznań Natalii K. pojawił się ciekawy wątek "kursu pierwszej pomocy", który razem z W. przechodziła w szkole. Świadek zeznała, że kursantów instruowano, by "zawsze wzywać najpierw pogotowie, a dopiero potem prowadzić we własnym zakresie akcję reanimacyjną".

W czasie śledztwa Katarzyna W. mówiła, że próbowała reanimować swoją córkę. Towarzyszkom z celi katowickiego aresztu tłumaczyła później z kolei, że karetki nie wezwała dlatego, bo wiedziała, że jej dziecko nie żyje. Współosadzone, które zeznawały już przed sądem, przyznawały, że bardzo dziwiły się takim tłumaczeniom. - Oskarżona nie mówiła mi czy wezwała pogotowie, a jeśli nie, to z jakiej przyczyny. Nie mówiła też, jak długo przebywała w mieszkaniu i co w nim robiła - dodawała Natalia K.

Gra w "scrabble". Słowa: zgon, denat

Koleżanka oskarżonej mówiła też o swoich wątpliwościach dotyczących zachowania Katarzyny W. Nie rozumiała, dlaczego kontaktuje się z dziennikarzami. Pytała ją nawet "jak to jest zarabiać na śmierci własnego dziecka?" (W. odpowiedziała, że "z czegoś musi żyć" - red.). W przytoczonych przez sąd zeznaniach ze śledztwa opisywała też jak grała z Katarzyną W. w czasie jej pobytu w szpitalu w grę scrabble. "Zszokowało mnie to, jakiego rodzaju słowa ona układała. To były słowa związane ze śmiercią, takie jak zgon, denat (...)" - przyznawała K. Katarzyna W. miała jej też mówić, że "prokuratura nigdy nie dojdzie, co naprawdę zaszło". "Że gdyby mieli dowody, to już by siedziała. Podkreślała jednak, że to był wypadek" - zwracała uwagę. W poniedziałek świadek podtrzymała swoje wcześniejsze zeznania.

Katarzyna W. zachowywała się podczas rozprawy bardzo spokojnie. Nie patrzyła w stronę świadków. Spoglądała tylko na swoje notatki albo na sędziego, czasami przekazywała jakieś informacje obrońcy. Sprawiała wrażenie kompletnie niewzruszonej tym, co mówią świadkowie, nawet gdy ich oceny były dla niej bardzo krytyczne. Tak samo reagowała na słowa ostatniej z zeznających tego dnia osób. Była nią wspomniana wcześniej 61-letnia Jadwiga J.

"Katarzyna W. w miejscu ukrycia zwłok. I na pogrzebie"

Kobieta utrzymywała w śledztwie, że przed śmiercią małej Magdy widziała jej matkę w parku, w miejscu przyszłego pochówku dziewczynki. Przed sądem rozwinęła te zeznania. Były one bardzo szczegółowe. Jadwiga J. dokładnie opisywała pogodę, drogę swoich spacerów 9 i 20 stycznia, to jakie ubrania miały na sobie osoby widziane przez nią w tamtych dniach w parku, kolory wózka stojącego przy kobiecie, która - jak "intuicyjnie" wówczas wyczuwała J. - "chciała zrobić coś z dzieckiem".

Już na początku składania zeznań kobieta podkreśliła, że "jest wiarygodnym świadkiem". Kłopot jednak w tym, że wózek, o którym mówiła, nie był wózkiem należącym do małżeństwa W. - J. nie rozpoznała go na zdjęciach okazanych przez sędziego. Na dodatek, świadek zeznała, że Katarzynę W. rozpoznała na pogrzebie Magdy 15 lutego 2012 r., kiedy "prowadził ją pod rękę pan Krzysztof Rutkowski". Oskarżonej na pogrzebie nie było. Zakończył się on pół godziny przed tym, jak została zwolniona z aresztu.

Słowa Jadwigi J. wielokrotnie wywoływały uśmiech zgromadzonych w sali - dziennikarzy, ale także policjantów, ławników i obrońcy Katarzyny W. J. była tym zdenerwowana.

Po rozprawie mec. Ludwiczek zapewnił jednak, że do zeznań wszystkich świadków podchodzi bardzo poważnie. Ale dodał, iż najlepszym dowodem na to, jak wiarygodne są zeznania J., jest opis pogrzebu małej Magdy. - Zgodnie z opinią biegłego psychologa pani odtwarza dokładnie wszystkie spostrzeżenia, ma zdolność zapamiętywania (...), jednakże ostrożnie należy podchodzić do części jej zeznań w kwestii rozpoznań, gdyż może tu podlegać sugestiom - zwracał z kolei uwagę prok. Zbigniew Grześkowiak.

Z dystansem podszedł on też do ujawnienia przez świadka, kim były pozostałe dwie osoby widziane przez J. w parku. Kobieta rozpoznała w nich matkę oraz brata oskarżonej. - Nie musi to niczego oznaczać. Wszystkie dowody wskazują, że Katarzyna W. działała sama - podkreślił.

Świadek Bartłomiej W.

Na kolejnej rozprawie - 7 maja - zeznania składać ma Bartłomiej W., mąż oskarżonej. W czerwcu rozpoczną się z kolei przesłuchania pierwszych biegłych.

Autor: ŁOs/tr/k / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to, podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział. - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąc z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Jak podała w środę stacja CNN, uważa się, że na skutek mrozów zginęło co najmniej dziewięć osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę - wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24