Widać wyraźnie, że Putin próbuje przejąć inicjatywę. Mobilizuje rezerwy, właściwie rzuca na szalę tej wojny cały sprzęt, który jeszcze posiada - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 generał Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM. Jednocześnie wskazywał na, jego zdaniem, "jedyny sposób, żeby tę wojnę szybko zakończyć". Janusz Reiter, były ambasador RP w USA i Niemczech, powiedział, że "Zachód, w sytuacji największej próby od co najmniej końca zimnej wojny, wykazuje jedność".
Goście "Kropki nad i": generał Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM oraz Janusz Reiter, były ambasador RP w USA i Niemczech, dyskutowali o sytuacji w Ukrainie i o tym, jak w walce z rosyjskim najeźdźcą pomaga jej Zachód.
Polko: Putin próbuje przejąć inicjatywę
- Widać wyraźnie, że Putin próbuje przejąć inicjatywę. Tę inicjatywę na polu walki utracił. Mobilizuje rezerwy, właściwie rzuca na szalę tej wojny cały sprzęt, który jeszcze posiada, walczy o dodatkowe dostawy i niestety je otrzymuje, na przykład z Iranu czy z Korei Północnej - mówił generał Polko.
Jego zdaniem Zachód ma problem z przekazywaniem Ukrainie uzbrojenia, głównie czołgów, które mogłoby znacząco pomóc broniącemu się krajowi. - Szczerze mówiąc, pomagają w tym (w pomoc Ukrainie są zaangażowani - red.) Brytyjczycy, bo to oni dostarczą zachodnie czołgi, do Polski dołączyła Finlandia, ale to będzie wciąż kilkadziesiąt, a nie 200-300 czołgów, które pozwoliłyby naprawdę w krótkim czasie wykorzystać tę inicjatywę, którą złapała Ukraina po to, żeby wyprzeć Rosjan z okupowanych terytoriów. To jest jedyny sposób, żeby tę wojnę szybko zakończyć - dodał generał Polko.
Ocenił, że rosyjska armia to "armia z minionej epoki, armia feudalna, która się dzieli na lepszych i gorszych", na oficerów, którym "wszystko wolno" i na "mięso armatnie - tych, którzy są pogardzani, poniewierani, których się wysyła po to, żeby ginęli".
Janusz Reiter o tym, co by było "największym zwycięstwem politycznym dla Rosji"
Janusz Reiter stwierdził, że "Zachód, w sytuacji największej próby od co najmniej końca zimnej wojny, wykazuje jedność". - Po drugie, to, co jest ważne także dla Ukrainy i jej przyszłości, Ameryka jest znowu mocarstwem europejskim. Ona jako taka siebie nie widziała jeszcze kilka lat temu. Ameryka właściwie przez wszystkich jest akceptowana jako przywódca świata zachodniego, w tym Europy. To jest dla przyszłości Ameryki i Europy niesłychanie ważne - mówił były ambasador w USA i w Niemczech.
- Jeżeli chodzi o sprzęt wojskowy, to tu jest zgoda między Ameryką a Europą Zachodnią. To tylko parę krajów, w tym Polska i kraje bałtyckie, chcą iść znacznie szybciej z powodów, które są zrozumiałe. Ja je zresztą podzielam - kontynuował.
Jednocześnie Reiter stwierdził, że "to jest taka wojna, jakiej miało nie być". - Miały być wojny bez czołgów, miały być wojny sztucznej inteligencji, okazuje się, że mamy taką wojnę, jaka była. Pytanie jest takie, czy będzie polityka, jakiej miało nie być - że będzie Europa podzielona, w której państwa będą się łączyły w sojusze doraźne, tak że "dzisiaj wiem, kto jest moim sojusznikiem, a jutro rano już tego nie będę wiedział" - mówił dalej.
- Gdyby tak się stało, to byłoby to największe zwycięstwo polityczne dla Rosji - ocenił gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: 10bkpanc.wp.mil.pl