Gen. dyw. Marek Tomaszycki objął obowiązki dowódcy operacyjnego sił zbrojnych. Zastąpił na tym stanowisku gen. broni Edwarda Gruszkę. - To nie jest zmiana personalna, ale także systemowa, związana z reformą systemu dowodzenia - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
W trakcie ceremonii w Pałacu Prezydenckim, Gruszka złożył Bronisławowi Komorowskiemu meldunek o przekazaniu obowiązków, a Tomaszycki - o ich objęciu.
Na drodze do "głębokiej reformy"
Zdaniem prezydenta, planowana zmiana sposobu funkcjonowania dowództwa operacyjnego, objęcie przez nie całości zadań związanych z przeprowadzaniem operacji, także na własnym terytorium, to "głęboka zmiana zamysłu funkcjonowania polityki państwa polskiego". Komorowski podkreślił "odejście od ogłoszonej w sposób niezupełnie w porę i nie do końca odpowiedzialnie polityki ekspedycyjnej" i szykowania Wojska Polskiego do wypełniania misji, "często na antypodach świata".
Przypomniał, że zgodnie z planowanymi zmianami w systemie dowodzenia dowództwo operacyjne stanie się sztabowym zapleczem naczelnego dowódcy sił zbrojnych powoływanego na czas wojny.
Wycofanie wojsk priorytetem
Gen. Gruszka - odchodzący dowódca operacyjny - podkreślił, że odchodzi ze stanowiska z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Jak zaznaczył, szczególny wysiłek skupił na misji w Afganistanie oraz przygotowaniach na wypadek operacji ochrony kraju. - Jeżeli chodzi o Afganistan, to proces zmniejszania naszego zaangażowania i stopniowego wycofywania następuje zgodnie z zaakceptowanym przez przełożonych planem, uzgodnionym z sojusznikami - powiedział. Dodał, że obecnie nie ma zagrożeń realizacji planu ani potrzeby jego korygowania. Tomaszycki w krótkim przemówieniu przede wszystkim dziękował: prezydentowi - za zaufanie; dawnym przełożonym - za przygotowanie do objęcia stanowiska dowódcy operacyjnego; podwładnym - za pracę i wysiłek; rodzinie - "za cichą pracę, która dawała poczucie komfortu"; oraz gen. Gruszce - za to, w jakim stanie jest dowództwo operacyjne.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych dowodzi siłami służącymi w ramach kontyngentów zagranicznych i odpowiada za ochronę granicy państwowej w przestrzeni powietrznej. Jeśli od nowego roku wejdzie w życie ustawa zmieniająca system dowodzenia (jej projekt jest w Sejmie), dowództwo operacyjne zostanie rozbudowane i podporządkowane bezpośrednio ministrowi obrony, zaś do jego zadań będzie należało także dowodzenie w czasie kryzysów i wojny.
Dowódca pierwszej zmiany w Afganistanie
55-letni gen. dyw. Marek Tomaszycki został wyznaczony przez prezydenta na stanowisko dowódcy operacyjnego 23 kwietnia. Od listopada 2011 r. był szefem szkolenia Wojsk Lądowych. Wcześniej dowodził m.in. 12. Dywizją Zmechanizowaną oraz trzema brygadami kawalerii pancernej. W latach 2008-2009 kierował zarządem szkolenia w Sztabie Generalnym WP. Dowodził pierwszą zmianą polskiego kontyngentu w Afganistanie (2007), a w trakcie pierwszej zmiany w Iraku (2003-2004) odpowiadał za szkolenie tamtejszych sił bezpieczeństwa.
56-letni gen. broni Edward Gruszka kierował Dowództwem Operacyjnym Sił Zbrojnych przez ostatnie trzy lata. Wcześniej dowodził m.in. 25. Brygadą Kawalerii Powietrznej (2000-2004), polską brygadą w składzie wielonarodowej dywizji w Iraku (2004), VI zmianą polskiego kontyngentu w tym kraju (2006) i 2. Korpusem Zmechanizowanym (2007-2009). Zanim został dowódcą operacyjnym, służył też jako pierwszy dowódca Wojsk Specjalnych (2006-2007) oraz zastępca dowódcy i - przez półtora miesiąca po katastrofie smoleńskiej - pełniący obowiązki dowódcy Wojsk Lądowych.
Autor: rf//bgr/zp / Źródło: PAP