W piątek po południu w Szczyrku rozpocznie się VI Krajowy Zjazd Aptekarzy. Farmaceuci mają m.in. podjąć decyzję dotyczącą protestu w sprawie przepisów refundacyjnych; wybiorą także nowe władze. Na zjeździe ma pojawić się minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który będzie namawiał aptekarzy do zakończenia protestu. W czwartek nad nowelą ustawy refundacyjnej debatował Senat i nie wprowadził do niej żadnych poprawek. Oznacza to, że utrzymano kary dla aptekarzy za wydawanie pacjentom leków z błędnie wypisanej recepty.
Jak poinformował rzecznik Naczelnej Rady Aptekarskiej Eugeniusz Jarosik, podczas zjazdu - który potrwa do niedzieli - zostaną przedstawione sprawozdania: z pracy Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej; Naczelnego Sądu Aptekarskiego; Naczelnej Komisji Rewizyjnej. Farmaceuci podejmą m.in. decyzję w sprawie dalszego przebiegu protestu oraz wybiorą władze Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Na zjeździe ma pojawić się minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który ma przekonywać farmaceutów do zaprzestania protestu.
Protest aptekarzy
NRA domaga się zniesienia kar dla farmaceutów, którzy realizują niewłaściwie wypisane recepty. Od poniedziałku aptekarze prowadzą protest przeciwko nowym przepisom refundacyjnym. Codziennie o godz. 13 część aptek jest zamykana na godzinę. W każdej protestującej placówce pojawiły się plakaty z informacją o postulatach.
Wiceprezes NRA Marek Jędrzejczak poinformował, że ponad 70 proc. indywidualnych aptek przystąpiło do protestu. Dodał, że z udziału w proteście zrezygnowała część aptek sieciowych.
NRA wezwała aptekarzy do "rygorystycznego wymaganego przez obowiązujące przepisy prawa oraz umowę z NFZ, badania formalnej poprawności recept lekarskich i wydawania leków refundowanych jedynie na podstawie recepty prawidłowo wystawionej". Oznacza to, że w przypadku, gdy na recepcie pojawią się nawet nieznaczne uchybienia np. brak wszystkich danych, pacjenci mogą mieć problemy z wykupieniem leku z przysługującą im zniżką.
Ustawa trafi do prezydenta
Protest farmaceutów popierają Naczelna Rada Lekarska i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
W ubiegły piątek posłowie przychylili się do postulatu lekarzy i znowelizowali ustawę refundacyjną, usuwając z niej zapisy przewidujące kary finansowe za niewłaściwe wypisywanie recept. Nie zrobili tego jednak w przypadku aptekarzy - kary za wydawanie pacjentom leków z błędnie wypisanej recepty zostały utrzymane. NRA sprzeciwia się tym przepisom, argumentując, że jest to nierówne traktowanie farmaceutów i lekarzy.
Sejm uwzględnił jednak część postulatów NRA. Według uchwalonej noweli ustawy refundacyjnej, farmaceuci, którzy do dnia wejścia w życie noweli zrealizują niewłaściwie wypisane recepty, nie będą ponosili za to odpowiedzialności. Zgodnie z nowelą, aptekarze zyskali możliwość wnoszenia zażaleń od decyzji kontrolerów Narodowego Funduszu Zdrowia do dyrektorów oddziałów wojewódzkich; jeśli zażalenie nie zostanie uwzględnione, aptekarz będzie mógł odwołać się do prezesa NFZ. Wniesienie zażalenia lub odwołania będzie wstrzymywało wykonanie zaleceń pokontrolnych.
W czwartek nad nowelą ustawy refundacyjnej debatował Senat i nie wprowadził do niej żadnych poprawek. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24