Sędzia Arkadiusz Cichocki podał się do dymisji z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach. Prezesem był od 2017 roku. Wtedy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wymienił kierownictwo 11 śląskich sądów.
Sprawę rezygnacji Arkadiusza Cichockiego opisała "Gazeta Wyborcza".
Prezes sądu powołany przez Zbigniewa Ziobrę
Arkadiusz Cichocki został prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach w listopadzie 2017 roku. Powołał go minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro na mocy nowej ustawy o ustroju sądów powszechnych.
Ziobro jednocześnie wymienił wówczas kierownictwo 11 sądów na Śląsku. Informacje o odwołaniu poprzednich prezesów i powołaniu nowych docierały do sądów faksem.
Po tym, jak Cichocki został mianowany prezesem gliwickiego sądu, zrezygnował z członkostwa w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich "Iustitia", które wielokrotnie krytykowało zmiany w sądownictwie wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość. "Nie mogę już dłużej akceptować i legitymizować działań stowarzyszenia, godzących w porządek prawny Państwa oraz nawołujących do podejmowania zachowań prowadzących do paraliżu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości" - uzasadniał wtedy swoją decyzję w oświadczeniu.
Ministerstwu "nie są znane przyczyny" rezygnacji prezesa sądu
"Ministerstwu Sprawiedliwości nie są znane przyczyny rezygnacji z funkcji pana sędziego Cichockiego" - poinformowało "GW" biuro prasowe resortu.
Według dziennika kilkanaście dni temu na Twitterze pojawiło się zdjęcie przedstawiające nagiego mężczyznę z podpisem "Sędzia GLIWICE Arkadiusz Cichocki". Na fotografii nie było widać twarzy. Po kilkudziesięciu minutach wpis został usunięty.
Niedługo później prezes Arkadiusz Cichocki zrezygnował. 13 marca minister Zbigniew Ziobro odwołał go ze stanowiska.
Ministerstwo Sprawiedliwości oświadczyło, że nie są mu znane "żadne okoliczności dotyczące zdjęć sędziego Cichockiego".
Cichocki nie chce komentować
Sam Cichocki w rozmowie z "GW" nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące zdjęcia. Odsyłał w tej sprawie do organów ścigania. Dodał jednak, że 8 marca - jako rzecznik dyscyplinarny ministra sprawiedliwości - "przedstawił pewnemu sędziemu zarzut, który stanowi zbrodnię przeciwko ludzkości". "Nie wiem, czy jest to w jakiś sposób powiązane, nie jestem w stanie tego wykluczyć, nie jestem w stanie tego potwierdzić" - zastrzegł sędzia.
Według informacji "GW" Cichocki złożył do Prokuratury Regionalnej w Katowicach zawiadomienie o przestępstwie w tej sprawie.
Autor: ads//rzw//kwoj / Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl