Archeolodzy i geolodzy w drodze do Smoleńska

Archeolodzy wyjeżdżają
Archeolodzy wyjeżdżają
Źródło: TVN24

Polscy eksperci - archeolodzy i geodeci - jadą do Smoleńska. W środę rozpoczną oni prace na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154, do której doszło w kwietniu tego roku. Prace potrwają do 27 października.

W skład grupy jadącej do Rosji znajduje się 10-12 archeologów oraz trzech geodetów. Ci ostatni będą pracowali tylko przez dwa-trzy dni, tj. do 15 października.

Jak mówił kilka dni temu ppłk Tomasz Mackiewicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, polskim ekspertom towarzyszyć będą rosyjscy prokuratorzy oraz że w pracach weźmie udział prokurator wojskowy z Polski.

Zgoda na wyjazd

W drugiej połowie września Rosja wyraziła zgodę na przyjazd polskich specjalistów w miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu.

Archeolodzy mieli pojechać do Rosji już kilka miesięcy temu - w maju o ich wyjeździe informował minister Michał Boni. Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów zapowiadał, że specjaliści w Smoleńsku znajdą się w ciągu tygodnia. Tak się jednak nie stało. Kilka tygodni później znów pojawiła się informacja o wyjeździe Polaków. Jednak w połowie czerwca po raz kolejny poinformowano o problemach z podróżą archeologów. Termin jaki wtedy padł, to wrzesień.

W końcu we wrześniu strona rosyjska dała zielone światło i w ostatnich dniach września polski prokurator wraz z archeologami z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN wyjechali do Rosji. Tam dokonali oględzin miejsca katastrofy prezydenckiego tupolewa.

Źródło: PAP

Czytaj także: