|

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Jan Hernik z synkiem
Jan Hernik z synkiem
Źródło: Anna Hernik
Uciekał w pracę, nie cieszyło go spędzanie czasu z żoną i dziećmi. Ona myślała o rozstaniu. Okazało się, że wycofanie emocjonalne to nie brak uczuć, a jeden z pierwszych objawów glejaka, nowotworu mózgu, na którego nie ma lekarstwa. - Jest systemowy opór w tym, by leczyć takich pacjentów jak Janek. Bo przecież to choroba nieuleczalna, pacjent i tak umrze. System traktuje ich jak straconych - mówi Anna Hernik.Artykuł dostępny w subskrypcji

Jan Hernik zmarł 25 stycznia 2025 r. "Odleciał na swoich warunkach, tak jak sobie zaplanował, otulony miłością" - napisała w mediach społecznościowych jego żona Anna. Przypominamy rozmowę z nią z czerwca 2024 r.

Czytaj także: