Mamy propagandę, która kompletnie nie odzwierciedla rzeczywistości - mówił w "Faktach po Faktach" Andrzej Halicki, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, komentując sejmowe wystąpienia strony rządowej podczas debaty nad odwołaniem ministra Mariusza Błaszczaka. Krzysztof Hetman, europoseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, decyzję Sejmu o obronie ministra nazwał "kolejnym dniem wstydu i hańby PiS-u".
Posłowie w Sejmie debatowali nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec Mariusza Błaszczaka. W głosowaniu większość sejmowa zdecydowała, że szef Ministerstwa Obrony Narodowej pozostanie na stanowisku. Głosowanie poprzedziła debata. - Polacy już wiedzą, że minister Błaszczak stwarza tylko kłopoty. Potrzebny jest minister, który zagwarantuje bezpieczeństwo - mówił Czesław Mroczek (KO). - Dzisiaj najsłabszym ogniwem systemu obrony państwa jest Mariusz Błaszczak - dodawał Mirosław Suchoń (Polska 2050). Radosław Fogiel (PiS) stwierdził, że we wniosku opozycji nie ma "poważnych zarzutów czy udokumentowanych faktów". Szefa MON bronił między innymi premier.
Halicki: cyrk z bezpieczeństwa robi obecna władza
Minister Błaszczak podczas swojego wystąpienia w Sejmie zarzucił opozycji "robienie politycznego cyrku z bezpieczeństwa Polski". - Cyrk z bezpieczeństwa robi chyba obecna władza - komentował europoseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki, który był gościem "Faktów po Faktach". - Mamy propagandę, która kompletnie nie odzwierciedla rzeczywistości - dodał na temat sejmowych wystąpień strony rządowej. - Poza konferencjami i zakupami nietransparentnymi w Korei (Południowej - red.), nie widzę żadnych działań - stwierdził.
Premier Mateusz Morawiecki mówił z kolei, zwracając się do opozycji, że w czasach jej rządów po to pewnie "robiono reset z Rosją", żeby "zresetować także polską armię". - To, trzeba powiedzieć, niestety wam się udało - stwierdził Morawiecki.
- My wiemy, że premier jest fikcyjnym premierem i kto inny podejmuje decyzje, albo będziemy traktować przez palce niektóre jego konferencje prasowe, ale on naprawdę nie uczestniczy w konkursie na najbardziej kretyńskie zdanie, on jest premierem polskiego rządu. On reprezentuje nas na zewnątrz. To uderza w polskie bezpieczeństwo i powagę polskiego państwa - skomentował Halicki.
Hetman: to kolejny dzień wstydu i hańby PiS-u
Do słów premiera na temat "resetu" odniósł się także europoseł PSL Krzysztof Hetman. - Reset to chciał zrobić pan minister Błaszczak, wrzucając pod samochód jednego z najważniejszych generałów, kiedy miał wcześniej mnóstwo frazesów i truizmów na ustach, mówiąc o tym, że "stoi murem za polskim mundurem". W chwili próby nie potrafił się zachować honorowo, ale zwalił całą winę na generała - powiedział, odnosząc się do sporu między ministrem Błaszczakiem a generałem Piotrowskim.
Czytaj więcej: Rakieta pod Bydgoszczą a działania służb. Oświadczenie generała Tomasza Piotrowskiego
Decyzję Sejmu o obronie ministra Błaszczaka nazwał "kolejnym dniem wstydu i hańby PiS-u". - (Minister Błaszczak - red.) jest zwykłym tchórzem, chowając się za plecami jednego z weteranów z Afganistanu - dodał.
- W 2022 roku mówił minister Błaszczak, że 65 procent środków wydawanych z budżetu państwa na modernizację polskiej armii będzie trafiało do polskich zakładów zbrojeniowych. W tym roku dokładnie 75 procent wszystkich pieniędzy, a mówimy o gigantycznych pieniądzach, o miliardach, zostaną wytransferowane do międzynarodowych korporacji, do zagranicznych firm zbrojeniowych - mówił europoseł na temat polityki zakupowej ministerstwa obrony z Mariuszem Błaszczakiem na czele.
Halicki: rząd nie sięga po unijne pieniądze, bo to Europa ma być zła
Od 1 stycznia 2024 roku wysokość świadczenia wychowawczego wzrośnie z kwoty 500 złotych do 800 złotych - zakłada nowelizacja ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, którą w piątek uchwalił Sejm. Zmiana wysokości świadczenia nastąpi z urzędu, bez konieczności składania dodatkowego wniosku.
Czytaj więcej: 800 plus zamiast 500 plus. Jest decyzja Sejmu
- Mamy znowu do czynienia z teatrem. Z jednej strony słyszymy tak: na ten projekt będą pieniądze, ale dopiero jak wygramy wybory. Jak mówiliśmy "sprawdzam", zróbcie to, jeśli macie pieniądze dziś, to oczywiście odmowa - skomentował Andrzej Halicki. - Wiemy, gdzie są pieniądze. Pieniądze są w Europie. 300 miliardów KPO. Kolejne w budżecie wieloletnim. Mamy naprawdę dużo środków, po które rząd nie sięga nawet jeśli są na stole. Pomoc dla Ukraińców, dwa miliardy do wzięcia, wystarczy wypełnić wniosek - dodał.
Rząd, według Halickiego, nie sięga po te pieniądze "dlatego, że Europa ma być zła". - Ta Europa, która nas broni, która nam dała możliwość rozwoju i która nam daje dzisiaj także pomoc, kiedy my potrzebujemy tej pomocy. Bo przecież fala, ta ze wschodu, ta fala migracyjna, jest ogromna, to jest ponad milion na stałe, a tak naprawdę więcej osób - dodał.
Hetman: PiS chce rozmawiać o problemie, który nie istnieje
Premier Mateusz Morawiecki potwierdził na początku lipca na konferencji prasowej, że rząd planuje przeprowadzić wybory parlamentarne i referendum w sprawie relokacji migrantów w tym samym czasie.
- (PiS - red.) chce wzniecić emocje, słabnie w sondażach, ani 800 plus, nic nie spowodowało, że ich notowania nie drgnęły do góry, nie mają pomysłu żadnego. (...) Chcą wzniecić po prostu emocje w społeczeństwie, żeby nie rozmawiać o inflacji, o zakupach pana Błaszczaka. Chcą rozmawiać o problemie, który nie istnieje - powiedział europoseł Krzysztof Hetman.
- To jest kompletnie fikcyjny temat - dodał europoseł Halicki. - Najbardziej chcącą doprowadzić do przyjęcia jakiegokolwiek mechanizmu obligatoryjnego (relokacji uchodźców - red.) jest szefowa EKR-u (Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów - red.), czyli Mateusza Morawieckiego, pani premier (Włoch Giorgia - red.) Meloni - stwierdził.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24