Wspólna wizyta Andrzeja Dudy i Donalda Tuska w Białym Domu to sygnał dla sojuszników, ale też dla Rosji, żeby nie próbowała rozgrywać polskich spraw w swoim interesie - powiedział wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Poseł PiS Radosław Fogiel przyznał, iż "to dosyć niecodzienna sytuacja, że prezydent i premier wspólnie wizytują Waszyngton".
12 marca prezydent USA Joe Biden przyjmie, na wspólnym spotkaniu, prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Donalda Tuska - przekazał w czwartek Biały Dom. Wizyta ma związek z 25. rocznicą przystąpienia Polski do NATO.
Kamiński: Bardzo ważny sygnał. Nie tylko dla sojuszników
Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL, powiedział w rozmowie z reporterem TVN24, że "Polska jest dzisiaj w takiej sytuacji międzynarodowej, że wspólna wizyta prezydenta i premiera w Białym Domu jest bardzo ważnym sygnałem nie tylko dla naszych sojuszników, ale też dla naszych wrogów".
- Konkretnie dla Rosji, która zawsze usiłowała rozgrywać wewnętrzne polskie konflikty na swoją korzyść. Fakt, że polski premier i prezydent, nie ukrywając różnic, które są między nimi, pojadą razem do Białego Domu będzie sygnałem dla Rosjan, żeby nie próbowali rozgrywać polskich spraw w swoim interesie - mówił.
- Mam nadzieję, że ta wspólna wizyta będzie ważnym sygnałem dla zwolenników pana prezydenta w Polsce, że musimy zachować jedność w obliczu zagrożeń, a nie szukać wrogów na Zachodzie - dodał senator.
Fogiel: dobrze, że te relacje się intensyfikują
Poseł PiS Radosław Fogiel przyznał, iż "to dosyć niecodzienna sytuacja, że prezydent i premier wspólnie wizytują Waszyngton". - Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że ma to też związek z sytuacją bezpieczeństwa na wschodniej flance i z zaangażowaniem Polski - podkreślił.
- Dobrze, że te relacje są i się intensyfikują - dodał poseł.
Źródło: TVN24